reklama

Jarota Jarocin - Warta Śrem. Bramkostrzelne zakończenie rundy jesiennej [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Kuba Piotrowicz

Jarota Jarocin - Warta Śrem. Bramkostrzelne zakończenie rundy jesiennej [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
29
zdjęć

foto Kuba Piotrowicz

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportW ostatniej kolejce piłkarskiej Artbud IV Ligi w 2024 roku Jarota Jarocin podejmowała na własnym boisku Wartę Śrem. Były to bardzo bramkostrzelne derby. A co jeszcze się wydarzyło?
reklama

Kto był rywalem Jaroty?

Warta Śrem to jeden z czterech tegorocznych beniaminków Artbud IV Ligi. Podopieczni Dominika Sworowskiego przez długi czas byli czerwoną latarnią ligi, jednak w ostatnim czasie zaczęli punktować i ostatecznie przed starciem z Jarotą mieli trzynaście punktów, na które złożyły się trzy zwycięstwa, cztery remisy i dziewięć porażek. Zapowiadało się więc wyrównane spotkanie.

Skład Jaroty

W porównaniu do przegranego meczu z Piastem Kobylnica doszło do trzech zmian. W kadrze meczowej zabrakło Piotra Stachowiaka, natomiast na ławce usiedli Mateusz Hałas i Marcel Maćkowiak. Zastąpili ich Kacper Pietrzak, Oskar Olszewski i Paweł Skórski.

I połowa. Udany początek Jaroty

Od samego początku Jarota była bardziej dominującą stroną i częściej utrzymywała się przy piłce. Dało to efekty w dwunastej minucie gry. Bardzo dobre podanie Jacka Pacyńskiego na wolne pole wykorzystał Mikołaj Kowalski i pewnym strzałem pokonał Oleksiia Movchana. Dwanaście minut później prawy obrońca JKS-u był blisko podwyższenia wyniku. Otrzymał on bowiem bardzo dobre podanie od Łukasza Tomczaka, ale w sytuacji sam na sam uderzył niecelnie.

reklama

I połowa. Przepiękny rzut wolny

Jarota nadal atakowała, a Warta nie mogąc sobie z tym poradzić zaczęła uciekać się do fauli. Po jednym z nich na Pawle Skórskim do piłki podszedł Krzysztof Matuszak. Kapitan JKS-u huknął z całej siły. Piłka odbiła się od poprzeczki, ale całym obwodem przekroczyła linię bramkową, wobec czego sędzia zaliczył gola. Goście ruszyli do odrabiania strat. W 34. minucie niezłą okazję miał Maksymilian Hyżyk, ale dobrze interweniował Adam Sobczyk. Po chwili młody goalkeeper Jaroty znów musiał wykazać się dużą czujnością. Tym razem strzelał Miłosz Przybecki, ale Sobczyk odbił jego strzał. Piłka spadła jeszcze przed niego, ale wybił ją Vitalii Lysenko. Podopieczni Pawła Krysia postanowili zatem, że jeszcze przed przerwą strzelą kolejną bramkę, co też udało się uczynić tuż przed gwizdkiem sędziego. Z lewej strony piłkę wrzucił Oskar Olszewski. Ta zaliczyła pusty przelot, ale dopadł do niej jeszcze Ivan Sukhenko i podał do Mikołaja Kowalskiego. Ten zagrał do Jacka Pacyńskiego, który wystawił futbolówkę na pustą bramkę Łukaszowi Tomczakowi. Humory wśród gospodarzy mogły być zatem bardzo dobre.

reklama

II połowa. Warta próbuje, ale nic z tego nie wychodzi

Drugą połowę lepiej zaczęła Warta. Goście mieli kilka stałych fragmentów gry, ale nie potrafili zamienić ich na żadne konkretne okazje. Takową na czwartego gola miała z kolei Jarota. Sukhenko przedryblował dwóch piłkarzy rywali i zszedł do środka, ale jego strzał był niecelny. Zespół ze Śremu jednak nie ustawał i w 68. minucie gry ładną akcją popisał się jego kapitan - Kamil Szymandera, ale trafił wprost w Sobczyka. Sto dwadzieścia sekund później sytuację sam na sam miał Nikodem Roguszczak. Po podaniu Oskara Olszewskiego środkowy pomocnik powinien był umieścić piłkę w siatce, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym. W końcówce Warta miała jeszcze dwie okazje, ale obie zakończyły się niecelnymi strzałami. Po stronie Jaroty za to sytuację 1 na 1 miał Tomasz Pilarczyk, ale ponownie lepszy był Oleksii Movchan. Wynik z pierwszej połowy nie uległ zatem zmianie, ale cenne trzy punkty na koniec rundy zostały w Jarocinie.

reklama


Jarota Jarocin - Warta Śrem 3:0 (3:0)

Bramki:

12’ 1:0 Mikołaj Kowalski

30’ 2:0 Krzysztof Matuszak

45’ 3:0 Łukasz Tomczak


Składy w spotkaniu Jarota Jarocin - Warta Śrem


Najważniejsze statystyki spotkania

Strzały: 6 - 8

Strzały celne: 4 - 3

Rzuty rożne: 1 - 5

Rzuty wolne: 11 - 13

Faule: 7 - 10

Zagrania ręką: 1 - 0

Spalone: 3 - 3

Żółte kartki: 3 - 5

Czerwone kartki: 0 - 0


Powiedzieli po meczu

Paweł Kryś, trener Jaroty Jarocin

Dzisiejsze spotkanie oceniam bardzo pozytywnie. Uzyskaliśmy fajny wynik, a przy tym mieliśmy wiele dobrych fragmentów gry. Dobrze utrzymywaliśmy się przy piłce i tworzyliśmy wiele sytuacji bramkowych, co przełożyło się na wysokie prowadzenie w pierwszej połowie. Szkoda, że w drugiej części spotkania nie udało się podwyższyć rezultatu, bo stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji bramkowych. Cieszymy się z 3 punktów i upragnionego zwycięstwa przed własną publicznością. To, co dziś pokazaliśmy było naprawdę bliskie realizacji wszystkich założeń, chcę by moi zawodnicy prezentowali się  tak w  każdym spotkaniu. 

Plusy i minusy w spotkaniu Jarota Jarocin - Warta Śrem

+ Wysoka wygrana - takiego zakończenia rundy jesiennej potrzebowali piłkarze Jaroty Jarocin. Wysoka wygrana na pewno poprawiła ich morale i wlała z pewnością w nich optymizm przed rundą wiosenną.

+ Zwycięstwo z rywalem w walce o utrzymanie - dzisiejsze trzy punkty są tym cenniejsze, że Warta Śrem będzie bezpośrednim rywalem Jaroty w walce o utrzymanie. Takie mecze jak dzisiejszy trzeba wygrywać - także w przyszłym roku.

+ Wreszcie czyste konto - siedemnaście spotkań to bardzo dużo, ale wreszcie bramkarzowi Jaroty udało się nie puścić gola przez całe 90. minut. Oby więcej takich spotkań.

- Zachowanie kibiców na trybunach - zazwyczaj chwalimy to, jak kibice dopingują Jarotę. Dziś jednak jest to aspekt negatywny z racji tego, że można powiedzieć uwzięli się oni na jednego z graczy gości, który był czarnoskóry. Nie tak to powinno wyglądać!

Oceny piłkarzy Jaroty za mecz Wartą Śrem

Adam Sobczyk 7

Nie miał aż tak dużo pracy, jak to zazwyczaj bywa w przypadku bramkarzy Jaroty w tym sezonie. Niemniej jednak w każdej swojej interwencji zachował zimną krew, a do tego utrzymał czyste konto - pierwsze w tym sezonie w wykonaniu goalkeepera JKS-u, a więc otrzymuje zasłużoną „siódemkę”.

Mikołaj Kowalski 8

Jak zwykle pokazał się bardzo solidnie w ofensywie. Gol i asysta drugiego stopnia sprawiły, że był żegnany owacjami na stojąco przez kibiców zgromadzonych na stadionie. Zasłużenie - tak samo, jak to, że zgarnia tytuł piłkarza meczu.

Krzysztof Matuszak 8

Kapitalna bramka z rzutu wolnego, czyste konto w defensywie, a do tego ciągłe motywowanie kolegów do jeszcze większej pracy. Tak powinien zachowywać się kapitan i jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo.

Vitalii Lysenko 6,5

Zagrał solidne spotkanie. Kilkukrotnie udanie interweniował w defensywie, czym na pewno przysłużył się do czystego konta JKS-u w dzisiejszym meczu.

Kacper Pietrzak 5,5

Niezły mecz, ale jednak spośród obrońców Jaroty był najczęściej ogrywany w dzisiejszym spotkaniu. Nie miał jednak łatwego zadania, bowiem grał naprzeciwko piłkarza ze stażem w Ekstraklasie (Miłosz Przybecki - 112 spotkań). Dodatkowo mniej angażował się w ofensywę niż Kowalski. Ogólnie jednak zdecydowanie bardziej na plus niż minus.

Jacek Pacyński 7

Końcówka rundy dla Jacka Pacyńskiego jest wybitna. Gol w meczu z LKS-em Gołuchów, a dzisiaj dwie asysty. Ponownie pokazał, jak wielkie znaczenie ma doświadczenie. Szkoda, że nie udało mu się wpisać na listę strzelców, bo było widać, że bardzo mu na tym zależy.

Łukasz Tomczak 7

Kolejne udane spotkanie za nim. Kolejne, w którym strzela gola. Podobnie jak Pacyński, także i on może zaliczyć dzisiejsze spotkanie do bardzo udanych.

Nikodem Roguszczak 6

Był bardzo blisko zdobycia czwartego gola i szkoda, że nie udało mu się go strzelić, co mimo wszystko powinien był zrobić. Na minus dodatkowo żółta kartka, którą złapał być może trochę niesłusznie, ale jednak arbiter mu ją pokazał.

Paweł Skórski 6

Plus za to, że wywalczył rzut wolny, po którym padła przepiękna bramka Matuszaka. Na minus to, że w kilku sytuacjach, w których Jarota mogła mieć niezłe okazje sprawiał, że żółto-czerwono-niebiescy tę piłkę tracili. Dodatkowo in minus żółta kartka.

Oskar Olszewski, Ivan Sukhenko - obaj 5,5

Niezła pierwsza połowa w ich wykonaniu, gdzie bardzo mocno szli do pressingu. W drugiej nieco spuścili z tonu. Szkoda, że nie udało im się strzelić gola przy tak wielu bramkach Jaroty, ale na pewno nie można mieć do nich o to wielkich pretensji.

Nikodem Parus, Michał Mądrzak - obaj 5,5

Obaj zmiennicy, którzy mogli być ocenieni nie wnieśli zbyt wiele nowego do gry JKS-u. Zaprezentowali się jednak dobrze - ważne jest to, że złapali sporo minut.

Tomasz Pilarczyk, Jakub Szymanek - obaj grali za krótko, żeby ich ocenić.

CZYTAJ TAKŻE:

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama