reklama

Jarota Jarocin - Polonia 1908 Marcinki Kępno. Rollercoaster do ostatnich sekund

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPierwszy listopadowy mecz Jarota Jarocin toczyła przeciwko jednemu z outsiderów Artbud IV Ligi. Podopieczni Piotra Garbarka mierzyli się z Polonią 1908 Marcinki Kępno. Było to szalone spotkanie. A jak dokładnie wyglądało?
reklama

Kto był rywalem Jaroty?

Polonia 1908 Marcinki Kępno po rozegraniu czternastu spotkań znajdowała się na szesnastym miejscu w tabeli w Artbud IV Ligi. Podopieczni Marcela Surowiaka zgromadzili jak do tej pory trzynaście punktów, na które złożyły się trzy zwycięstwa, cztery remisy i siedem porażek. Patrząc zatem na tabelę faworytem była Jarota, ale wielokrotnie w tym sezonie podopieczni trenera Garbarka nie podołali już tej roli, tak więc musieli się mieć na baczności.

Skład Jaroty na mecz z Polonią 1908 Marcinki Kępno

W porównaniu z meczem z Huraganem Pobiedziska trener Piotr Garbarek zmuszony był dokonać jednej zmiany. Za czerwoną kartkę pauzę trzech meczów odbywa Yuto Taira, a zatem nie mógł on być brany pod uwagę przy ustalaniu składu. W wyjściowej „11” zastąpił go Mateusz Rosiak

reklama

I połowa. Imai poluje na bramkę

Przez pierwsze dziesięć minut spotkania oba zespoły nie stworzyły żadnego zagrożenia i dopiero wtedy mieliśmy celny strzał. Oddał go głową Kaito Imai po niezłej wrzutce Łukasza Tomczaka, ale na posterunku był bramkarz gości. Jedenaście minut później znów nacierał Japończyk. Po ładnym dryblingu z lewej strony oddał on strzał, ale był on mocno niecelny przez wiatr.

I połowa. Polonia budzi się i niemal strzela bramkę Jarocie.

Do głosu postanowili dojść goście, którzy na przełomie 24 i 25 minuty gry mieli aż trzy okazje. W dwóch jednak górą był Mikołaj Marciniak, a trzeci strzał z linii bramkowej wybił Dawid Idzikowski. Był to jednak sygnał ostrzegawczy dla piłkarzy trenera Garbarka, że Polonia nie odda łatwo punktów.

reklama

I połowa. Jarota prowadzi do przerwy

Gracze z Kępna się rozochocili i w 32. minucie gry oddali kolejny strzał, który jednak minimalnie minął bramkę Marciniaka. Jarota nie potrafiła na to odpowiedzieć aż do 40 minuty gry. Wówczas z rzutu wolnego na pole karne dośrodkował Piotr Skokowski. Wydawało się, że piłkę złapie bramkarz Polonii, ale wypuścił ją. W zamieszaniu odnalazł się najlepiej Vitalii Lysenko i strzelił z bliskiej odległości do pustej bramki. Do przerwy nic więcej się nie wydarzyło i Jarota schodziła do szatni prowadząc.

II połowa. Polonia wyprowadza dwa szybkie ciosy i Jarota na deskach

Od początku drugiej połowy to goście przycisnęli mocniej gospodarzy, czego efektem był bramka z dystansu Remigiusza Pastuszki już w 49. minucie gry. Sześć minut później ten sam zawodnik zabawił się wręcz i sam ograł aż pięciu piłkarzy JKS-u, po czym wykończył akcję strzałem po długim rogu - nie dając szans Marciniakowi. W 65. minucie gry próbował odpowiedzieć Maciej Sanocki, ale jego celny strzał obronił Kamil Szymczak.

reklama

II połowa. Miłosz Kowalski show

Sto osiemdziesiąt sekund później Szymczak był już jednak bez szans. Dośrodkowanie Patryka Pecha z prawej strony strzałem głową na gola zamienił Miłosz Kowalski. JKS bardzo szybko mógł odwrócić losy spotkania. Faulowany w polu karnym w 74. minucie gry był Kowalski, ale strzał Kaito Imaiego wybronił bramkarz gości. Co się odwlekło to nie uciekło i sześć minut później Jarota znów prowadziła. Po dobrze wybronionym rzucie rożnym kontrę rozpoczął Patryk Pech. Podał do Dawida Idzikowskiego. Ten z kolei wypuścił Kowalskiego sam na sam z bramkarzem i po chwili na tablicy było 3:2 dla gospodarzy. Nie był to jednak koniec emocji.

II połowa. Thriller w ostatnich sekundach i Polonia wyrównuje stan gry w Jarocinie

Miłosz Kowalski próbował skompletować hat-tricka i był tego blisko dwie minuty po zdobyciu swojego drugiego gola, ale ostatecznie jego uderzenie obronił bramkarz Polonii. Goście za to do końca walczyli o choćby punkt i przyniosło to efekt. W trzeciej minucie doliczonego czasu wyprowadzili oni kontrę, którą strzałem z dystansu wykończył niepilnowany Karol Latusek. Jarota próbowała po raz trzeci wyjść na prowadzenie w tym meczu, ale ostatecznie arbiter zakończył spotkanie, kiedy na tablicy wyników był remis.

reklama


Jarota Jarocin - Polonia 1908 Marcinki Kępno 3:3 (1:0)

Bramki:

40’ 1:0 Vitalii Lysenko

49’ 1:1 Remigiusz Pastucha

55’ 1:2 Remigiusz Pastucha

68’ 2:2 Miłosz Kowalski

80’ 3:2 Miłosz Kowalski

90’ +3 3:3 Karol Latusek


Jarota: Mikołaj Marciniak - Piotr Stachowiak (Ż), Vitalii Lysenko, Dawid Idzikowski, Piotr Skokowski (kapitan) - Kaito Imai, Patryk Pech (90’ + 3 - Mikołaj Kowalski), Łukasz Tomczak, Miłosz Kowalski - Ivan Sukhenko (Ż) - Mateusz Rosiak (59’ - Maciej Sanocki (Ż))

Trener: Piotr Garbarek


Polonia: Kamil Szymczak - Łukasz Smiatacz (Ż), Kacper Gretkiewicz (59’ - Maksym Tsymbal), Damian Kurzawa, Piotr Kubot - Remigiusz Pastucha, Bernard Fai Ndukong (Ż), Ngale Junior Tonga, Patryk Słupianek (kapitan) (Ż) - Karol Latusek, Borys Wawrzyniak

Trener: Marcel Surowiak (Ż)


Najważniejsze statystyki spotkania

Strzały: 17 - 14

Strzały celne: 8 - 10

Rzuty rożne: 6 - 4

Rzuty wolne: 9 - 16

Faule: 11 - 7

Spalone: 5 - 3

Żółte kartki: 3 - 4

Czerwone kartki: 0 - 0

Powiedzieli po meczu

Piotr Garbarek, trener Jaroty Jarocin

Pierwsza rzecz, która przychodzi na myśl to to, że straciliśmy dzisiaj dwa punkty. Z całym szacunkiem, ale nie można tracić trzech bramek z Polonią Kępno. Wielu zawodników zagrało dzisiaj bardzo nieodpowiedzialnie, przez co znów tracimy punkty na drużynie z dołu tabeli. W pierwszej połowie mieliśmy wszystko pod kontrolą i uważam, że powinniśmy prowadzić 2:0 lub 3:1, bo jednak Polonia miała swoje sytuacje. Oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów, na co zwracałem uwagę zawodnikom w przerwie, po czym wychodzimy na drugą połowę i na „dzień dobry” dostajemy dwa gongi. Udaje nam się jednak z tego wyjść na 3:2 i w doliczonym czasie jeden z naszych piłkarzy popełnia skandaliczny błąd - skacze nie wiadomo po co pod chorągiewką. Takie piłki trzeba blokować, żeby przeciwnik nie mógł wyjść z akcją. No, ale okej to dzieje się sto metrów od naszej bramki. Obrońcy też zachowali się tak, jakbyśmy nie zdawali sobie sprawy, którą mamy minutę meczu i co się może wydarzyć. Miałem wrażenie, jakbyśmy w przerwie meczu dopisali sobie trzy punkty a ostatecznie tracimy dwa z nich.

Plusy i minusy spotkania Jarota Jarocin - Polonia 1908 Marcinki Kępno

+ Dużo bramek - każde spotkanie, w którym pada dużo bramek jest zawsze miłe dla oka a tak było dziś w Jarocinie.

+ Powroty z dalekich podróży - oba zespoły wracały dziś z dalekich podróży, co zagwarantowało nam emocje do samego końca.

- Strata punktów z kolejnym outsiderem - po raz kolejny Jarota traci punkty z zespołem z samego końca tabeli. Tak nie powinno to wyglądać w przypadku spadkowicza z wyższej ligi.

- Dużo spalonych - bardzo rzadko w meczach jest aż tyle spalonych a dziś piłkarze obu zespołów bardzo pragnęli zdobyć bramkę za wszelką cenę także utratę piłki z powodu spalonego

Oceny piłkarzy Jaroty za mecz z Polonią Marcinki Kępno

Mikołaj Marciniak 4,5

W paru momentach uratował Jaroty przed stratą bramki, ale jednak puścił aż trzy gole, więc ciężko ocenić go wyżej.

Piotr Stachowiak 4,5

Zdarzyło mu się dziś kilka błędów, m.in. przy straconej trzeciej bramce. Dodatkowo na minus żółta kartka.

Vitalii Lysenko 5

Podobnie jak Stachowiak nie ustrzegł się błędów, ale jednak nie dostał żółtej kartki. Poza tym wiedział, gdzie ma się znaleźć po stałym fragmencie, co zaowocowało pierwszą z trzech bramek dla JKS-u.

Dawid Idzikowski 5,5

Uratował dziś Jarotę parę razy przed stratą bramki i bardzo mocno walczył o czyste konto, co jednak się nie udało. Dodatkowo mógł nieco lepiej zachować się przy drugiej bramce dla Polonii, ale tam winę ponosi aż pięciu zawodników. Na plus dodatkowo asysta przy drugiej bramce Kowalskiego

Piotr Skokowski 5

Na plus asysta przy pierwszym golu i kilka niezłych wejść ofensywnych. Na minus strata piłki, która uruchomiła lawinę błędów przy drugim golu dla Polonii. Łącznie - ocena wyjściowa.

Kaito Imai 5,5

Szukał dziś kolejnego gola, ale niestety go nie znalazł. Miał idealną wręcz sytuację, ale niestety zmarnował też rzut karny. Szkoda, bo wyróżniał się dziś na boisku i zasłużył na bramkę.

Patryk Pech 6

Bardzo dobra druga połowa, gdzie brał udział przy obu bramkach Kowalskiego. Przy pierwszej miał asystę a przy drugiej to on wyprowadził kontrę. Pomogła też w tym nieco zmiana pozycji, gdyż w drugiej połowie, zamiast grać w środku pola, został przestawiony na skrzydło. Być może to jest pomysł na jego grę w najbliższych meczach.

Łukasz Tomczak 4,5

Był dziś dosyć mało widoczny. Warte odnotowania dwie rzeczy - niezły strzał z rzutu wolnego oraz kiepskie zachowanie przy drugiej bramce dla Polonii.

Miłosz Kowalski 7

Ma za sobą naprawdę dobry występ, w końcu strzelił dwie bramki, które na pewno przyczyniły się do punktu Jaroty. Na minus to, że większość spalonych, które miała Jarota była jego autorstwa oraz fakt, że bardzo łatwo dał się ograć przy drugiej bramce dla Polonii.

Ivan Sukhenko 4

Nie pokazał dziś na boisku nic specjalnego. Popełniał sporo niewymuszonych błędów a do tego dostał żółtą kartkę. Musi się poprawić, bo inaczej wyląduje na ławce rezerwowych.

Mateusz Rosiak 4

Podobnie jak Sukhenko bez żadnego błysku. Nie miał chyba nawet jednej sytuacji, po której stworzyłby, chociażby zagrożenie, czego dowodem zmiana w 60. minucie gry.

Maciej Sanocki 4,5

Zastąpił Rosiaka i w przeciwieństwie do niego miał kilka okazji, ale żadnej nie wykorzystał i jakoś specjalnie nie wpłynął na wynik spotkania. Dodatkowo dostał żółtą kartkę a w doliczonym czasie zamiast dać się nabić zawodnikowi Polonii pozwolił, by piłka przeszła pod nim i z tego później wywiązała się akcja na 3:3.

Mikołaj Kowalski - grał zbyt krótko, żeby ocenić jego postawę

Kiedy kolejny mecz Jaroty?

Kolejne spotkania Jarota rozegra w Święto Niepodległości. Będzie to mecz o dużym ciężarze gatunkowym. JKS uda się bowiem do Wągrowca, gdzie zagra z Nielbą, a więc jednym z największych rywali w całej swojej historii. To spotkanie zaplanowano na sobotę 11 listopada na godzinę 13:00.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama