Kto był rywalem Jaroty?
Pogoń Łobżenica to tegoroczny beniaminek Artbud IV Ligi. Zespół prowadzony przez Łukasza Cyruka nie prezentuje się najlepiej w tym sezonie, ponieważ po siedemnastu meczach zajmował 17. miejsce w tabeli z dwunastoma punktami. Dodatkowo zespół z północy Wielkopolski stracił najwięcej bramek spośród wszystkich czwartoligowców. Faworytem na papierze była więc Jarota, ale piłkarze trenera Garbarka musieli pamiętać, że w Łobżenicy Pogoń sprawiła im niezłego psikusa, pokonując ich 4:3.
Skład Jaroty
Trener Piotr Garbarek w porównaniu z wygranym meczem z Tarnovią Tarnowo Podgórne dokonał czterech zmian w składzie. Po pauzie za żółte kartki wrócili Łukasz Tomczak i Vitalii Lysenko, którzy zastąpili w wyjściowej jedenastce Mikołaja Kowalskiego i Mateusza Rosiaka. Tym razem za kartki musiał pauzować Ivan Sukhenko. W jego miejsce trener desygnował do gry Krzysztofa Matuszaka. Na ostatni mecz rundy do bramki wrócił także Szymon Nowacki, zastępując Mikołaja Marciniaka.
I połowa. Nudy na boisku
Przez pierwszych osiemnaście minut mecz był naprawdę ciężki do oglądania. Oba zespoły nie miały zbyt wielu okazji, a jak już takowe były, to kończyły się one niecelnymi strzałami. Zmienił to dopiero kapitan gości - Dawid Szcześniak, który oddał celne uderzenie, ale było ono zbyt łatwe dla Szymona Nowackiego, by skapitulować. Jarota próbowała odpowiedzieć, ale niecelnymi strzałami swoje próby kończyli Kaito Imai i Miłosz Kowalski.
I połowa. Oba zespoły próbują objąć prowadzenie przed przerwą
W ostatnich kilku minutach pierwszej połowy oba zespoły miały jeszcze swoje okazje. Najpierw kolejny celny strzał wybroniony przez Nowackiego oddali goście. Z kolei Jarota chciała znów zdobyć gola po zagraniu z rzutu rożnego, a więc dośrodkowaniu Skokowskiego na głowę Idzikowskiego, ale tym razem zakończyło się to niecelnym strzałem i do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis.
II połowa. Jarota - Pogoń: na boisku 0:0, w poprzeczkach 1:1
Na emocje w drugiej połowie musieliśmy czekać ponad dziesięć minut. W 56. minucie gorąco było pod bramką gospodarzy. Z całej siły na bramkę huknął Łukasz Cyruk, ale jego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce bramki Nowackiego. Po chwili goście mieli jeszcze celny strzał, ale dobrze interweniował bramkarz Jaroty. JKS odpowiedział najpierw niecelnym uderzeniem Krzysztofa Matuszaka, a dwie minuty później uderzeniem z główki Macieja Sanockiego w poprzeczkę. Na boisku wciąż było więc 0:0 a w poprzeczkach 1:1.
II połowa. Jarota obejmuje prowadzenie, Pogoń od razu odpowiada
Czas tykał i wydawało się, że przy ulicy Sportowej nie obejrzymy dziś bramek. Tak było aż do 80. minuty gry. Wówczas z lewej strony na pole karne dośrodkował Miłosz Kowalski. Centry nie przecięli jednak ani Sanocki, ani Imai. Zrobił to jednak Patryk Pech, który dał prowadzenie gospodarzom. JKS nie cieszył jednak z niego nawet minuty, bo już w pierwszej akcji po wznowieniu gry Pogoń wyrównał za sprawą uderzenia Jan Bruskiego, który wykończył akcję z prawej strony boiska.
II połowa. Piękny gol daje zwycięstwo Jarocie
Jarota nie chciała pozwolić na to, żeby Pogoń znów jej urwała punkty i szukała sposobu na strzelenie zwycięskiej bramki. Znalazła go dopiero w doliczonym czasie gry. Kaito Imai był faulowany na mniej więcej 20 metrze od bramki przez Jakuba Bagniewskiego. Sędzia podyktował więc rzut wolny. Do piłki podeszli Miłosz Kowalski i Piotr Skokowski. Ostatecznie uderzył ten pierwszy i pięknym strzałem zapewnił zwycięstwo Jarocie, choć Pogoń jeszcze próbowała i przy stałym fragmencie posłała nawet bramkarza w pole karne, to nie przyniosło to efektu.
Jarota Jarocin - Pogoń Łobżenica 2:1 (0:0)
Bramki:
80’ 1:0 Patryk Pech
81’ 1:1 Jan Bruski
90’ + 2 2:1 Miłosz Kowalski
Jarota: Szymon Nowacki (Ż) - Piotr Stachowiak, Vitalii Lysenko, Dawid Idzikowski, Piotr Skokowski (kapitan) - Krzysztof Matuszak (83’ - Mikołaj Kowalski), Łukasz Tomczak - Patryk Pech, Kaito Imai, Miłosz Kowalski - Maciej Sanocki (86’ - Mateusz Rosiak)
Trener: Piotr Garbarek
Pogoń: Kamil Czapla - Maciej Stuba, Filip Tadych, Jakub Bagniewski (Ż), Jakub Bazela - Jan Bruski, Zbigniew Barańczyk - Dawid Szcześniak (kapitan) (89’ - Mahmoud Sanni-Oba), Marcel Siuda (Ż), Łukasz Cyruk - Ilia Gulisashvili (Ż)
Trener: Łukasz Cyruk
Najważniejsze statystyki spotkania
Strzały: 14 - 9Strzały celne: 3 - 5
Rzuty rożne: 9 - 4
Rzuty wolne: 16 - 11
Faule: 6 - 16
Spalone: 4 - 0
Żółte kartki: 1 - 3
Czerwone kartki: 0 - 0
Powiedzieli po meczu
Piotr Garbarek, trener Jaroty Jarocin
Tak w skrócie to nie było piękne spotkanie. Elementów piłkarskich było w nim zdecydowanie za mało. Był to jednak mecz, przy całym szacunku dla Pogoni Łobżenica, na odbycie się. Nie mam zamiaru tu nikogo oceniać ani przeciwników, ani nas, bo mieliśmy w ostatnich kilku kolejkach naprawdę fajny rytm i podziękowałem zawodnikom za walkę do samego końca i wyszarpanie zwycięstwa. Najważniejsze jest to, że ten rok kończymy z trzema punktami.
Plusy i minusy spotkania Jarota Jarocin - Pogoń Łobżenica
+ Druga z rzędu wygrana - Jarota zanotowała bardzo dobrą końcówkę rundę, zdobywając punkty w pięciu meczach z rzędu, z czego dwa ostatnie wygrała.+ Wygrana z outsiderem - takie wygrane nie powinny być plusem a obowiązkiem, ale patrząc na to, co się działo w wielu poprzednich meczach z dołem tabeli trzeba to uznać za pozytyw.
+ Walka do końca - Jarota nie poddała się i nawet w doliczonym czasie walczyła o trzy punkty.
- Niska skuteczność strzałów - przez niemal siedemdziesiąt minut Jarota nie oddała choćby jednego celnego strzału na bramkę a ostatecznie skończyło się to na 21% skuteczności. To bardzo słaby wynik.
- Duża chaotyczność - w wielu momentach w szeregach Jaroty mieliśmy chaos i wiele niedokładnych zagrań.
Oceny piłkarzy Jaroty za mecz Pogonią Łobżenica
Szymon Nowacki 5,5Zanotował niezły powrót do bramki. Pogoń kilkukrotnie oddawała celne strzały na jego bramkę, jednak on bardzo dobrze je bronił. Mógł się nieco lepiej zachować przy bramce, ale ostatecznie zaliczył niezły mecz.
Piotr Stachowiak 5
Linia defensywna pewnie byłaby w całości oceniona na 5,5, ale Stachowiak ma minimalnie obniżoną ocenę z racji tego, że zbyt późno ruszył do piłki w momencie, kiedy Pogoń strzeliła gola.
Vitalii Lysenko, Dawid Idzikowski, Piotr Skokowski - wszyscy 5,5
Pozostali członkowie defensywy spisali się dobrze. Nie popełnili żadnych większych błędów i po tym meczu spokojnie mogą powiedzieć, że zrobili dobrą robotę.
Krzysztof Matuszak, Łukasz Tomczak - obaj 5
Po raz pierwszy w tym sezonie Jarota zagrała na dwóch defensywnych pomocników i wyglądało to naprawdę nieźle. Ocena wyjściowa dlatego, że obaj panowie nie zapisali się w żaden sposób pozytywnie ani negatywnie, ale to tak to często bywa na tej pozycji.
Patryk Pech 6
Widać, że odkąd gra na prawym skrzydle, to gra mu się zdecydowanie lepiej. Dziś miała kilka szarż, ale długo nie potrafił ich zamienić na coś konkretnego aż w końcu strzelił bramkę. Naprawdę niezły mecz za nim.
Kaito Imai 5
Szukał swoich szans i próbował je wykorzystać, ale dziś robił to niecelnie. Na plus to, że kilkukrotnie urywał się obrońcom Pogoni i dawał się faulować. Po takim faulu padła druga bramka dla Jaroty.
Miłosz Kowalski 6,5
Po raz kolejny jest najlepszy na boisku pośród piłkarzy Jaroty. Najpierw zanotował asystę a później strzelił przepiękną bramkę z rzutu wolnego, która dodatkowo dała zwycięstwo JKS-owi. Cóż więcej chcieć?
Maciej Sanocki 4,5
Wydawało się, że będzie zmotywowany dwoma bramkami z Tarnovią a tymczasem dziś nie miał praktycznie żadnej sytuacji poza jednym strzałem w poprzeczkę. Szkoda, bo potencjał był na dużo więcej.
Mikołaj Kowalski, Mateusz Rosiak - obaj grali zbyt krótko, żeby ich ocenić.
A Wy co sądzicie o tym spotkaniu? Czekamy na komentarze!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.