Tego nie spodziewał się nikt. Prowadząca w tabeli po rundzie jesiennej Jarota miała zaplanowane na jutro kolejne spotkanie kontrolne z Centrą Ostrów. Tymczasem ważą się losy klubu. - Tak złej sytuacji nie było jeszcze nigdy - mówi w rozmowie z Gazetą Jarocińską Daria Woźniak, dyrektor JKS Jarota.
To reakcja na pismo zarządu JKS, który dzisiaj miał zdecydować o „wstrzymaniu wszelkiej działalności klubu”. Choć wiadomo nie od dzisiaj o problemach Jaroty, to sama decyzja może być zaskoczeniem.
- Było nieoficjalne spotkanie zawodników i trenera, bo oni sami nie wiedzą, co w tej sytuacji zrobić, nie mają rozwiązanych kontraktów, a nie mogą trenować - relacjonuje nasz dziennikarz, który po południu odwiedził klub.
Czekamy na oficjalne oświadczenie zarządu klubu.
[AKTUALIZACJA]
Dzisiaj po godz. 14.00 prezes Jaroty Marek Ściślak wysłał e-mail do Darii Woźniak, dyrektorki JKS. Polecił, by poinformowała wszystkich pracowników o „wstrzymaniu wszelkich działań w klubie”. Wyjaśnił potem, że pracownicy mają nie przychodzić do klubu, a piłkarze nie trenować. Z prezesem Ściślakiem nie ma kontaktu telefonicznego.
Skan oświadczenia Marka Ściślaka: