reklama

Jarocińsko-woliński thriller do ostatnich sekund

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportJarota Jarocin ponownie grała mecz o „sześć punktów”. Tym razem podopieczni Piotra Garbarka podejmowali na własnym boisku Vinetę Wolin. Emocji nie zabrakło do ostatnich sekund.
Reklama lokalna
reklama

Kto był rywalem Jaroty?

Vineta Wolin podobnie jak Jarota Jarocin walczy w tym sezonie o utrzymanie w III lidze, gr. 2 i przy okazji jest tegorocznym beniaminkiem. Podopieczni Dawida Jeża w dwudziestu ośmiu rozegranych spotkaniach zgromadzili dwadzieścia sześć punktów. Na które złożyło się pięć zwycięstw, jedenaście remisów i dwanaście porażek. Taki bilans dawał Vinecie przed tym spotkaniem czternaste miejsce w tabeli z przewagą czterech punktów nad strefą spadkową.

Skład Jaroty

Pomimo bardzo wysokiej porażki w Kleczewie trener Piotr Garbarek nie zdecydował się na żadną zmianę w stosunku do meczu z Sokołem. Decyzja ta miała jednak powody do obrony, ponieważ w ostatnim meczu domowym ta „11”, która zagrała z Vinetą, zdobyła trzy punkty.

Najważniejsze wydarzenia I połowy

2’ Pierwsza okazja dla Vinety. Celnie na bramkę Jakuba Bauta uderza Adam Nagórski, ale spokojnie interweniuje bramkarz Jaroty.
5’ GOOOOL Jarota szybko obejmuje prowadzenie. Rzut wolny na krótko rozgrywają Sebastian Kamiński z Miłoszem Kowalskim. Ten drugi dogrywa piłkę w pole karne. W zamieszaniu, które się z tego tworzy, najlepiej odnajduje się Adam Saktura i to on daje prowadzenie gospodarzom.
14’ Dwa bardzo groźne uderzenia w wykonaniu gości. Najpierw strzelał Kurczak a później Nagórski. Dwukrotnie jednak górą Jakub Baut.
20’ Kolejna groźna sytuacja dla Vikingów. Znów uderzał Nagróski i znów świetnie broni Baut.
21’ Miłosz Kowalski wypuszcza na wolne pole Adriana Ratajczyka. Ten jest sama na sam bramkarzem. Ogrywa go, ale strzela wysoko ponad bramką
32’ GOOOOL Jarota podwyższa prowadzenie. Znów rzut wolny. Kamiński strzela w mur. Piłka wraca pod jego nogi i krótko rozgrywa to z Kowalskim, po czym wrzuca na pole karne. Tam bramkarz Vinety piąstkuje piłkę, ale futbolówka pozostaje w polu karnym i do pustej bramki dobija Jacek Pacyński.
45’ + 1 Koniec pierwszej połowy. Jarota prowadzi do przerwy z Vinetą Wolin 2:0.

Najważniejsze wydarzenia II połowy

46’ Mocne otwarcie drugiej części gry w wykonaniu gości. Strzał Szymona Kurczaka broni jednak Jakub Baut.
52’ Wrzutka Kamińskiego z rzutu wolne na pole karne. Głową strzela Ratajczyk, ale robi to niecelnie.
57’ GOOOOL Goście zdobywają kontaktowego gola. Jego autorem jest Kamil Wiśniewski.
59’ Kolejny stały fragment gry dla gospodarzy. Z rzutu wolnego celnie uderza Piotr Skokowski. Dobrze interweniuje jednak Oskar Rechtziegel, parując piłkę po poprzeczce na rzut rożny.
70’ Kolejna szansa Wiśniewskiego. Tym razem jednak strzał z ostrego kąta broni dobrze Baut.
75’ GOOOOL Vineta wyrównuje. Zamieszanie w polu karnym wykorzystuje najlepiej Jakub Ostrowski, który strzałem głową pokonuje Jakuba Bauta.
85’ Goście powinni prowadzić w tym spotkaniu! Najpierw w sytuacji sam na sam Baut okazuje się lepszy od Wiśniewskiego. Chwilę później dwukrotnie z linii bramkowej uderzenia wybija Piotr Stachowiak.
88’ Rzut karny dla Jaroty! Dawid Idzikowski zagrywa pole karne. Tam strzał oddaje Patryk Pech. Jego uderzenie jest zablokowane. Poprawiać próbują jeszcze Szymon Soiński i Miłosz Kowalski. Ten drugi strzela w rękę Jakuba Ostrowskiego i sędzia dyktuje „jedenastkę” dla gospodarzy. Dodatkowo pokazuje Ostrowskiemu żółtą kartkę, a że jest to jego drugie takie napomnienie, to goście dokończą mecz w dziesiątkę.
89’ GOOOOL Miłosz Kowalski wykorzystuje rzut karny i na kilka minut przed końcem spotkania Jarota odzyskuje prowadzenie
90’ + 6 Koniec spotkania. Jarota Jarocin pokonuje Vinetę Wolin 3:2!

Jarota Jarocin - Vineta Wolin 3:2 (2:0)

Bramki:
5’ 1:0 Adam Saktura
32’ 2:0 Jacek Pacyński
57’ 2:1 Kamil Wiśniewski
75’ 2:2 Jakub Ostrowski
89’ 3:2 Miłosz Kowalski (rzut karny)

Jarota: Jakub Baut - Piotr Stachowiak, Adam Sakutra, Piotr Skokowski (kapitan) (Ż), Szymon Soiński - Michał Marszałkiewicz (Ż) (82’ - Patryk Pech), Szymon Komendziński (90’ + 4 - Szymon Bogaczyk) - Sebastian Kamiński, Jacek Pacyński (75’ - Dawid Idzikowski), Miłosz Kowalski (90’ + 4 - Wojciech Kryger) - Adrian Ratajczyk (75’ - Emil Jędraszak)

Trener: Piotr Garbarek

Vineta: Oskar Rechtziegel (kapitan) - Adrian Skrob (46’ - Kamil Wiśniewski (Ż)), Radosław Cyburt (46’ - Vaja Ivanidze), Jakub Ostrowski (Ż, Ż, CZ) - Kacper Litwin (46’ - Kryspin Leśniak), Maciej Ignasiak, Szymon Kurczak (Ż) (61’ - Szymon Emche), Marcin Wawrzyniak - Mateusz Koniuszy (75’ - Jakub Maszka), Adam Nagórski, Kacper Żmudź

Trener: Dawid Jeż

Najważniejsze statystyki spotkania

Strzały: 7 - 23
Strzały celne: 4 - 12
Rzuty rożne: 1 - 7
Rzuty wolne: 17 - 17
Faule: 17 - 15
Spalone: 0 - 2
Żółte kartki: 2 - 4
Czerwone kartki: 0 - 1

Powiedzieli po meczu

Piotr Garbarek, trener Jaroty Jarocin

Za nami bardzo ciężkie spotkanie. Już przy analizie zwróciliśmy uwagę na to, że Vineta bardzo dobrze gra w ataku pozycyjnym i to potwierdziło się w dzisiejszym meczu. Udało nam się jednak znaleźć słabe punkty i je wykorzystać, co zwłaszcza było widać w pierwszej połowie. W drugiej części gry zabrakło nam trochę jakość w grze do przodu, ponieważ mieliśmy swoje momenty, ale za szybko traciliśmy piłkę. Wiem, że chłopacy mieli w głowie to, że prowadzą 2:0, ale nie można wyjść na boisko i trzymać tego wyniku, bo po prostu kończy się to tak, jak w 75. minucie, czyli wyrównaniem. Pozmienialiśmy jednak wtedy trochę rzeczy w ustawieniu taktycznym i dzięki temu wygrywamy dzisiejsze spotkanie. Najważniejsze, że udaje nam się zmazać plamę z Kleczewa i cały czas jesteśmy w walce o utrzymanie. Przed kolejnymi meczami będzie przede wszystkim pracować nad mentalem. Jeszcze w trakcie celebracji po meczu powiedziałem zawodnikom, że nie możemy po raz trzeci popełnić takich błędów, że wygrywamy u siebie, a później bardzo wysoko przegrywamy na wyjeździe. Wiem, jednak, że jest to do zrobienia. Dzisiejsze spotkanie pokazało, że ta drużyna może funkcjonować jak jeden kolektyw i to musi się utrzymać, bo tylko tak możemy zdobywać punkty. 

Plusy i minusy meczu Jarota Jarocin - Vineta Wolin

Plusy:
+ Kolejna wygrana na własnym boisku - podstawowy warunek dający nadzieję w walce o utrzymanie został spełniony. Trzy punkty są szalenie ważne zwłaszcza po blamażu w Kleczewie.
+ Postawa bramkarza - więcej o Jakubie Baucie zostanie powiedziane przy ocenach, ale jego dzisiejsza gra wielokrotnie ratowała Jarotę.
+ Walka do końca - Jaroty nie zadowolił podział punktów i postanowili walczyć o pełną pulę do końca, co ostatecznie przyniosło zamierzony efekt.

Minusy:

- Dopuszczenie Vinety do tak wielu okazji - gdyby ktoś popatrzył w statystyki bez spoglądania na wynik, to raczej mógłby celować w wielobramkową wygraną gości. Tymczasem okazuje się, że ilość nie równa się jakości i nawet ponad dwadzieścia uderzeń na bramkę nie jest w stanie zapewnić zwycięstwa. Niemniej jednak Jarota nie zawsze musi mieć tyle szczęścia, dlatego nie mogą dopuszczać kolejnych rywali do tak wielu okazji, bo może się to skończyć wysoką porażką przy lepszej skuteczności.
- „2:0 to niebezpieczny wynik” - słynne porzekadło byłego selekcjonera reprezentacji Polski Czesława Michniewicza spełniło się w stu procentach dziś w Jarocinie. Jarota miała już dwubramkową przewagę i zamiast dobić rywala trzecią bramką pozwoliła Vinecie najpierw na gola kontaktowego a później na wyrównanie stanu gry, przez co mieliśmy thriller do ostatnich sekund.

Oceny piłkarzy Jaroty za mecz z Vinetą Wolin

Jakub Baut 8
Bramkarz Jaroty zagrał dziś chyba mecz życia. Gdyby nie jego świetna dyspozycja w bramce, to wynik z Kleczewa spokojnie mógłby się powtórzyć. À propos jeszcze meczu z Sokołem. Bautowi należy się bardzo duży szacunek za to, że pomimo aż siedmiu puszczonych goli potrafił zresetować głowę i zagrać na tak dobrym poziomie w dzisiejszym spotkaniu.

Piotr Stachowiak 5,5
Poprawnie, aczkolwiek bez większego wyróżniania się. Skupił się dziś na defensywie i raczej nie popełniał większych błędów.

Piotr Skokowski 5,5
Tym razem zamienili się rolami z Adamem Sakturą i to on był tym mniej widocznym obrońcą w starciu z Vinetą. Niemniej jednak zagrał kilka dobrych piłek ze stałych fragmentów. Na minus żółta kartka i dwie stracone bramki. Oczywiście nie jest to jego bezpośrednia wina, ale jest częścią bloku defensywnego, który dopuścił do utraty tych dwóch goli, więc trzeba to odnotować.

Adam Saktura 7
Wyglądał dziś najsolidniej z całej defensywy JKS-u. Do tego dołożył bramkę, tak więc zapracował sobie na taką, a nie inną ocenę.

Szymon Soiński 6,5
Dosyć dobrze „murował” przez większość meczu swoją stronę i ofensywni gracze Vinety nie mieli z nim łatwo. Do tego dołożył kilka ciekawych akcji ofensywnych. Jego gra mogła się dziś podobać.

Michał Marszałkiewicz, Szymon Komendziński - obaj 6
Jak zwykle solidna środkowa strefa. Panowie dobrze się rozumieją i nie popełniają większych błędów. Dosyć dużym minusem dla Marszałkiewicza jest już dwunasta żółta kartka, przez co będzie musiał przymusowo odpoczywać w starciu z Błękitnymi Stargard.

Sebastian Kamiński 6,5
Był mocno zaangażowany przy pierwszych dwóch bramkach, notując odpowiednio asysty pierwszego i drugiego stopnia, czym po raz kolejny pokazał, jak bardzo ważnym piłkarzem jest dla Jaroty. Gdyby dorzucił gola, pewnie ocena byłaby jeszcze wyższa, ale absolutnie nie chcę tu narzekać. Może być dziś z siebie naprawdę zadowolony.

Jacek Pacyński 7,5
Takie Jacka Pacyńskiego ogląda się bardzo dobrze. Dawał dziś dużo impulsów ofensywnych, kiedy trzeba było, wywalczył faul, a do tego wszystkiego strzelił gola. Wszystko, czego można oczekiwać od ofensywnego pomocnika, spełnił.

Miłosz Kowalski 7,5
Podobnie, jak Kamiński miał duży udział przy pierwszych dwóch bramkach, a dodatkowo sam strzelił gola i to jakże ważnego. Wytrzymał presję, a była ona bardzo duża, ponieważ jego strzał z jedenastu metrów zdecydował o wyniku i być może bardzo przybliżył Jarotę do utrzymania.

Adrian Ratajczyk 5,5
Dziś nieco słabiej niż w poprzednich spotkaniach. Nie miał zbyt wielu okazji, by się pokazać, a jak już miał, to niestety strzelał raczej niecelnie. Na pewno stać go na dużo więcej.

Dawid Idzikowski, Emil Jędraszak, Patryk Pech, Szymon Bogaczyk, Wojciech Kryger - wszyscy grali zbyt krótko, żeby ich ocenić.

Kiedy kolejny mecz Jaroty?

Kolejne spotkanie podopieczni trenera Garbarka rozegrają już w najbliższą środę. JKS uda się wówczas do Stargardu, by zagrać z Błękitnymi. Początek tego spotkania o godzinie 17:00.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama