reklama

Jaraczewo dwa kroki od "okręgówki"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Paweł Witwicki / Archiwum

Jaraczewo dwa kroki od "okręgówki" - Zdjęcie główne

Piłkarze GKS-u Jaraczewo sa dwa kroki od wywalczenia awansu do V ligi | foto Paweł Witwicki / Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportGKS Jaraczewo pokonał 4:0 Sarnowiankę i na dwie kolejki przed końcem rozgrywek prowadzi w swojej grupie klasy okręgowej. LZS Cielcza przegrał 2:4 z Astrą Krotoszyn w V lidze. GKS Żerków stracił gola w doliczonym czasie gry i uległ 1:2 Lasowi Kuczków. Grom Golina także minimalnie przegrał 3:4 w Sulmierzycach z tamtejszym Sulimirczykiem.
Reklama lokalna
reklama

LZS Cielcza - Astra Krotoszyn 2:4

Piłkarze LZS-u Cielcza mogą być już pewni utrzymania w V lidze. W ostatnich ligowych kolejkach nie muszą zatem przesadnie walczyć o ligowe punkty, co wcale nie znaczy, że drużynie Łukasza Kaczałki nie zależało na zwycięstwie. Zwłaszcza, że rywalem niebiesko - białych była Astra Krotoszyn. W pierwszej połowie zespół z Krotoszyna dwukrotnie obejmował prowadzenie, ale za każdym razem gospodarze szybko odrabiali straty. Na trafienia zawodników Astry po dwóch minutach odpowiadali najpierw Piotr Palczewski, a później Jakub Nowak. W drugiej połowie mecz był dość wyrównany, choć bliżej zdobycia zwycięskiego gola byli goście z Krotoszyna. Dopięli swego dopiero w doliczonym czasie gry, ale za to zdązyli wówczas dwukrotnie pokonać Jakuba Góreckiego.

- Mecz w zasadzie bez historii, jak zapewne wszystkie, które pozostały do końca sezonu. Oba zespoły grały wolno, a gole padały głównie po indywidualnych błędach. Końcówka sezonu, w sytuacji, gdy główny cel został już osiągnięty, to głównie szansa na pokazanie się dla zmienników, którzy dostają więcej minut na zaprezentowanie swoich możliwości - wyjaśnił podejście do ostatnich gier w sezonie trener LZS-u Cielcza Łukasz Kaczałka.

LZS Cielcza - Astra Krotoszyn 2:4 (2:2)

0:1 - Damian Spaleniak (12.)

1:1 - Piotr Palczewski (14.)

1:2 - Damian Spaleniak (38.)

2:2 - Jakub Nowak (40.)

2:3 - Patryk Sikora (90.+1)

2:4 - Damian Spaleniak (90.+3)

LZS: J. Górecki - B. Roszyk (46. M. Szatkowski), P. Kropski, Ł. Marchewka, J. Bierła (20. B. Borysiak), K. Zawacki, M. Stamierowski (46. T. Kapturek), K. Boruta, P. Palczewski (76. O. Danyliuk), J. Nowak (81. F. Hoffmann), K. Oczkowski (87. Ł. Zawacki)

GKS Jaraczewo - Sarnowianka Sarnowa 4:0

Walczący o awans do V ligi podopieczni Kamila Stefaniaka tym razem trafili na zespół, który wyznaje podobną piłkarską filozfię - gra od tyłu i nie wykopuje piłki na oślep. Dzięki temu mecz był dość płynny i ładny do oglądania dla kibiców. W pierwszej połowie zespół spod Rawicza bardzo mądrze zagęszczał środkową strefę boiska, przez co gospodarzom trudno było rozgrywać akcje w swoim stylu. Dwukrotnie jednak udało się oddać niezłe strzały Patrykowi Rzepce, a raz świetną indywidualną akcję z minięciem trzech rywali wykonał Przemysław Rzepka. W tej części gry piłka nie trafiła jednak do siatki rywali. 

Druga połowa to już dominacja gospodarzy. Wynik spotkania otworzył w 51. minucie Patryk Rzepka, skutecznie egzekwując rzut karny. Już minutę później doskonale do akcji ofensywnej włączył się obrońca Jakub Adamkiewicz, otrzymał podanie w tempo i znalazł się sam przed bramkarzem gości, podwyższając prowadzenie GKS-u. Po kolejnych siedmiu minutach kolejnego gola zdobył Patryk Rzepka, po doskonałym dójkowym rozegraniu piłki z Bartoszem Marciniakiem. Wynik ustalił Hubert Kubiak. Genialny rezerwowy w ostatnich czterech meczach z rzędu strzelił siedem goli, wchodząc za każdym razem na boisko z ławki! Pecha miał natomiast inny rezerwowy Marcin Kordus, który w ciągu dziesieciu minut zaliczył trafienia w słupek, poprzeczkę oraz zmarnowaną sytuację "sam na sam" z bramkarzem. Przez ostatni kwadrans gospodarze grali w "dzieśiatkę", gdyz po wyczerpaniu juz przez trenera Stefaniaka limitu zmian kontuzji doznał Jakub Adamkiewicz. Mimo to GKS zdołał utrzymac bardzo korzystny wynik do końca spotkania. W przedostatniej kolejce spotkań lidera rozgrywek czeka trudny wyjazd do Jutrosina. Mecz z czwartą w tabeli tamtejszą Orlą może być kluczowy dla osiągnięcia bezpośrednego awansu do V ligi.

GKS Jaraczewo - Sarnowianka Sarnowa 4:0 (0:0)

1:0 - Patryk Rzepka - z rzutu karnego (51.)

2:0 - Jakub Adamkieiwcz (52.)

3:0 - Patryk Rzepka (59.)

4:0 - Hubert Kubiak (66.)

GKS: M. Wojciechowski - K. Wieliński (68. D. Józefiak), M. Urbaniak, J. Adamkiewicz, K. Tomczak (71. B. Chybki), J. Tomaszewski, D. Małecki (63. H. Kubiak), Patryk Rzepka, B. Marciniak (65. M. Wyrwas), Przemysław Rzepka (57. W. kidoń), D. Czabański (53. M. Kordus)

GKS Żerków - Las Kuczków 1:2

GKS zagrał dość słabe spotkanie. Walczący o utrzymanie Las Kuczków był bardziej zdeterminiowany i juz po kwadransie objął prowadzenie. Dość szybko mógł wyrównać Mikołaj Hetmańczyk, ale z bliskiej odległości przerzucił piłkę nad bramkarzem i bramką. W końcówce pierwszej połowy do remisu doprowadził jednak Mateusz Cyrulewski, który pokonał bramkarza gości uderzeniem głową, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W druguej połowie akcje obu drużyn były rwane. Brakowało dokładności. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym GKS-u i zespół z Kuczkowa, po rzucie karnym, zgarnął bardzo potrzebny komplet punktów.

- Zagraliśmy dziś słabo. Brakowało nam aż szesciu zawodników. Ktoś wyjechał, ktoś innym był w komisji wyborczej. Ale my tak mamy prezz cały sezon. Rywale mieli doświadczonego zawodnika, który często fajnie zbierał się do szybkich ataków, a w doliczonym czasie wywalczył rzut karny. Nasz obrońca skrobnął rywala, sędzia gwizdnął i przegraliśmy ten wyrównany mecz - tłumaczył przyczyny porażki trener GKS-u Grzegorz Burchacki.

GKS Żerków - Las Kuczków 1:2 (1:1)

0:1 - Paweł Węclewski (15.)

1:1 - Mateusz Cyrulewski (40.)

1:2 - Jakub Walerowicz - z rzutu karnego (90.+1)

GKS: D. Wieliński - J. Burchacki, T. Potocki, M. Cyrulewski, P. Dutkowiak, A. Gabryszak (70. J. Mikołajczak), M. Ceiślak, K. Hetmańczyk (89. M. Antczak), T. Szopny, P. Kujawa, M. Hetmańczyk (46. F. Kardasz)

Sulimirczyk Sulmierzyce - Grom Golina 4:3

Piłkarze Gromu Golina ostatnie dwa spotkania w tegorocznym sezonie A klasy rozgrywają na wyjazdach. W pierwszym z nich byli blisko korzystnego wyniku w Sulmierzycach. W pierwszej połowie, mimo iż piłkarze Sulimirczyka wyszli na prowadzenie, podopieczni Aleksandra Matuszewskiego zdołali utrzymać wynik remisowy. Na poczatku drugiej części gry, po golu Błażeja Skałeckiego, Grom objął nawet prowadzenie. Jednakże ostatni kwadrans należał do gospodarzy, którzy zdobyli dwa gole i odwrócili wynik spotkania na swoją korzyść. W ostatnim meczu sezonu zespół z Goliny pojedzie do Pieruszyc, gdzie tamtejsi Gladiatorzy świętować będą awans do klasy okręgowej.

Sulimirczyk Sulmierzyce - Grom Golina 4:3 (2:2)

0:1 - Paweł Maciejewski (14.)

1:1 - Mariusz Pyrzewski (22.)

2:1 - Oskar Chytrowski (27.)

2:2 - Krzysztof Potarzycki (38.)

2:3 - Błażej Skałecki (48.)

3:3 - Makysmilian Maciejewski (78.)

4:3 - Jakub Pakulski (86.)

Grom: K. Banaszak - F. Kornobis, P. Ziętek, T. Zaremba, T. Benuszak, A. Bryll, J. Goździaszek, N. Merdziński, B. Skałecki (51. Ł. Goździaszek), P. Maciejewski, K. Potarzycki (88. M. Jelak)

W B klasie Phytopharm Klęka przegrał 0:4 w Zdunach z CKS-em. Piłkarze Błękitnych Sparty Kotlin w tej kolejce pauzowali.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama