Bramki takiej urody zwykło się nazywać "stadionami świata".
Przewinienie w środku pola. Sytuacja, jakich setki w ligowych meczach na każdym szczeblu rozgrywek. Zawodnik bierze rozbieg, kopie piłkę i... ta przemierza kilkadziesiąt metrów lądując wprost w siatce bramki rywali. Bramkarz wyciąga się, jak długi, ale na nic się to zdaje. Piłkarze obu drużyn są w głębokim szoku. Kibice również. Nawet strzelec zdaje się nie wierzyć w to, co się stało. A jednak!
Smaczku całej historii dodaje fakt, że wielką precyzją popisał się Marcin Wojciechowski, który jesienią sezonu 2013/2014 reprezentował barwy Jaroty. Obecnie występuje w Koronie Piaski, dla której strzela takie gole, jak ten opisany wyżej.
Zobacz przepiękną bramkę Marcina Wojciechowskiego:
Wojciechowski talent do strzelania goli niecodziennej urody przejawiał już w czasach gry właśnie w JKS-ie. Oto próbka jego umiejętności, którymi cieszyłoczy jarocińskiej publiczności