reklama
reklama

GKS Żerków pokonał spadkowicza i został wiceliderem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport GKS Żerków pokonał na własnym boisku spadkowicza z V ligi PKS Racot 1:0 i awansował na pozycję wicelidera rozgrywek. GKS Jaraczewo tradycyjnie, tym razem bezbramkowo, zremisował w derbach z Wisłą w Borku Wlkp. LZS Cielcza również zremisował w Książu Wlkp. z tamtejszą Pogonią. Jarota II Witaszyce przegrała 2:4 w Grabowie z Pelikanem i straciła pozycję lidera swojej grupy.
reklama

Pogoń Książ Wlkp. - LZS Cielcza 1:1

Znakomicie rozpoczęło się spotkanie w Książu Wlkp. dla podopiecznych Łukasza Kaczałki. Już w 5. minucie Mateusz Szatkowski dośrodkował w pole karne, a zamykający akcję Łukasz Kogut umieścił piłkę w siatce. Potem długo żadna z drużyn nie potrafiła poważniej zagrozić bramce rywali. Dobrze spisywała się defensywa "Czelsi" i Robert Sobczak w bramce nie miał wiele pracy. Z kolei w ataku widoczny był brak klasycznego napastnika Kamila Filipiaka. Gdy wydawało się, że zespół z Cielczy zdobędzie pierwszy w tym sezonie komplet punktów w meczu wyjazdowym, w 86. minucie gospodarze, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, w zamieszaniu podbramkowym zdobyli gola wyrównującego i mecz zakończył się podziałem punktów.

- Pozostał niedosyt, bo prowadziliśmy przez ponad osiemdziesiąt minut, a nadal nie potrafiliśmy wygrać meczu na wyjeździe. Musimy jesienią zbierać punkty, bo większość spotkań gramy na własnym boisku. Z tego względu wiosna będzie dla nas trudna. Ale musimy w końcu zacząć przywozić punkty także z wyjazdów - zdradził oczekiwania zespołu z Cielczy trener Łukasz Kaczałka.

Pogoń Książ Wlkp. - LZS Cielcza 1:1 (0:1)

0:1 - Łukasz Kogut - po dośrodkowaniu Mateusza Szatkowskiego (5.)

1:1 - Krzysztof Wieliński (86.)

LZS: R. Sobczak - M. Szatkowski (63. T. Kapturek), Ł. Marchewka, D. Wrzalik, J. Bierła, Ł. Kogut (59. M. Stamierowski), P. Kropski, K. Zawacki, F. Taczała, P. Palczewski (59. Ł. Zawacki), M. Zięciak

GKS Żerków - PKS Racot 1:0

Bardzo dobre spotkanie obejrzeli kibice w Żerkowie. Oba zespoły, choć nie stwarzały zbyt często klarownych sytuacji strzeleckich, dążyły do gry ofensywnej i przeprowadzały sporo płynnych akcji. Bardzo dobrze spisywały się jednak obie formacje obronne i bramkarze. Kluczowa dla losów meczu była akcja z 21. minuty, gdy Marcin Jujka wykorzystał podanie Piotra Dolaty i strzałem z okolicy linii pola karnego pokonał bramkarza zespołu z Racotu. W drugiej połowie dwukrotnie goście byli bliscy wyrównania. Najpierw jednak Damian Wieliński instynktownie wybił piłkę po doskonałym uderzeniu z woleja zawodnika PKS-u, a kilka minut później jeden z piłkarzy GKS-u wybił piłke z linii bramkowej, po dokładnej główce zawodnika z Racotu. W końcówce spotkania rezerwowy Patryk Zalewski mógł podwyższyć prowadzenie GKS-u, ale przegrał pojedynek "sam na sam" z bramkarzem gości. Ostatecznie podopieczni Tomasza Szymkowiaka pokonali spadkowicza z V ligi i tuż przed derbami powiatowymi w Jaraczewie awansowali na pozycję wicelidera rozgrywek.

GKS Żerków - PKS Racot 1:0 (1:0)

1:0 - Marcin Jujka - po podaniu Piotra Dolaty (21.)

GKS: D. Wieliński - D. Pilarczyk, T. Potocki, B. Kujawa, M. Cyrulewski(46. K. Witczak), A. Gabryszak (86. P. Zalewski), P. Dolata (90. J.Mikolajczak), M. Jujka, M. Hetmanczyk (66. T. Szopny), M. Rzepa, M. Nowak (46. P.  Karcz)

Wisła Borek Wlkp. - GKS Jaraczewo 0:0

W środku tygodnia GKS Jaraczewo w znakomitym stylu awansował do ćwiećfinału Okręgowego Pucharu Polski. Podopieczni Kamila Stefaniaka wysoko 4:0 pokonali piątoligowy KKS 1925 II Kalisz. W pierwszej połowie goście z Kalisza strzelili sobie gola samobójczego, ale w drugiej części Filip Glinkowski i Przemysław Rzepka udowodnili, że GKS Jaraczewo w rozgrywkach pucharowych jest groźny dla drużyn z każdej ligi. W końcówce meczu najpiękniejszego gola, ustalając wynik spotkania. zdobył sam trener Kamil Stefaniak.

W niedzielę w lidze czekało na GKS nie mniej trudne zadanie - sąsiedzkie derby w Borku Wlkp. z Wisłą. GKS miał przez całe spotkanie przewagę. Wisła tylko dwukrotnie po rzutach wolnych zmusiła do wysiłku Norberta Szymczaka. Zespół z Borku Wlkp. przez cały mecz ani razu nie wykonywał rzutu rożnego. Natomiast podopieczni Kamila Stefaniaka przynajmniej trzykrotnie bliscy byli zdobycia zwycięskiego gola. Najbliżej - Sebastian Wach. Jego uderzenie z dystansu w pierwszej połowie wspaniałą paradą obronił bramkarz Wisły. Gole nie padły i tradycyjnie w meczach między tymi drużynami padł remis. Popis dali za to kibice obu zespołów, którzy przed całę spotkanie kulturalnie i z szacunkiem dla rywali wspierali swoich ulubieńców.

Wisła Borek Wlkp. - GKS Jaraczewo 0:0

GKS: N. Szymczak - K. Tomczak, M. Urbaniak (70. M. Walczak, 90. K. Glinkowski), J. Adamkiewicz, D. Józefiak (70. K. Wieliński), S. Wach, D. Małecki, P. Walczak, Przemysław Rzepka (65. F. Glinkowski), Mateusz Nowak (65. K. Stefaniak), Patryk Rzepka

Pelikan Grabów n/Prosną - Jarota II Witaszyce 4:2

W środę rezerwy Jaroty, podobnie jak GKS Jaraczewo, zdobyły awans do ćwierćfinału Okręgowego Pucharu Polski. Podopieczni Krzysztofa Matuszaka poknali w Stawiszynie 5:2 miejscową Koronę Pogoń. Jarota II najpierw objęła prowadzenie, ale na początku drugiej połowy przegrywała. Po godzinie gry przejęła jednak zupełnie inicjatywę i odniosła przekonujące zwycięstwo. Trzy gole zdobył Miłosz Kowalski, a po jednym Jakub Nowak i Emil Jędraszak.

W spotkaniu ligowym w Grabowie podopiecznym Krzysztofa Matuszaka nie udało się uzyskać choćby remisu. Pelikan bardzo dobrze rozpoczął mecz i szybko objął prowadzenie. Rezerwy Jaroty przed przerwą zdołały jednak doprowadzić do wyrównania, za sprawą siedemnastoleniego Filipa Szydlika. Tuż po przerwie zespół z Grabowa ponownie objął prowadzenie, ale w 83. minucie po raz drugi rezerwy Jaroty dogoniły rywali. Wyrównującego gola z rzutu karnego zdobył Miłosz Kowalski. Goście próbowali powalczyć o zwycięstwo i śmielej zaatakowali, ale Pelikan najpierw wyprowadził kontratak, po którym zdobył trzeciego gola, w doliczonym czasie gry zapewnił sobie zwycięstwo po rzucie wolnym. Jarota II straciła punkty i fotel lidera.

- Staram się rotować składem, dlatego mecz pucharowy nie może być żadnym usprawiedliwieniem dla naszej ligowej porażki. Musimy w kolejnych meczach być bardziej konsekwentni w obronie i bardziej odpowiedzialni przy wyprowadzaniu piłki. W ten sposób tracimy niepotrzebnie gole - punktuje największe mankamenty w grze swojej drużyny trener Krzysztof Matuszak.

Pelikan Grabów n/Prosną - Jarota II Witaszyce 4:2 (1:1)

1:0 - Michał Kala (2.)

1:1 - Filip Szydlik (12.)

2:1 - Mikołaj Szlacheta (49.)

2:2 - Miłosz Kowalski - z rzutu karnego (83.)

3:2 - Dawid Kuczyński (87.)

4:2 - Dawid Kuczyński (90.)

Jarota II: M. Marciniak - N. Dryjański, Sz. Bogaczyk, J. Ziętkowski, B. Borysiak, W. Lamprecht (43. F. Borkowski), J. Nowak, Ł. Tomczak (65. K. Matuszak), Miłosz Kowalski, J. Pacyński, F. Szydlik (90. Maurycy Skowroński)

W B klasie rozegrano kolejne powiatowe derby. Tym razem Grom Golina pewnie 5:0 pokonał GKS II Żerków. Phytopharm Klęka zremisował 1:1 z KS Pogorzela. Przegrały swoje mecze zespoły Błękitnych Sparty Kotlin (1:4 w Pleszewie z rezerwami Stali) i GKS II Jaraczewo (1:5 z Błyskiem Daniszyn).

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama