GKS Jaraczewo mistrzem lub wicemistrzem jesieni

Dąbroczanka Pępowo - LZS Cielcza 8:2

LZS Cielcza zakończył rundę jesienną w podobny sposób, jak ją rozpoczął, czyli wysoką porażką, spowodowaną głównie słabą grą obronną. Rywal z Pępowa, który wydawał się być w zasięgu podopiecznych Łukasza Kaczałki, objął prowadzenie już w 6. minucie po trafieniu Łukasza Ratajczaka. W pierwszej połowie gospodarze jezszcze dwukrotnie umieszczali piłkę w bramce Jakuba Góreckiego.

W przerwie trener Kaczałka dokonał aż trzech zmian i gra "Czelsi" zaczęła wyglądać nieco lepiej, choć już kilka sekund po wznowieniu gry gospodarze, z rzutu karnego, podwyższyli swoje prowadzenie. Potem jednak beniaminek z Cielczy pokazał, że także potrafi być groźny pod bramką rywali. Najpierw obrońca Łukasz Marchewka, po podaniu rezerwowego Adama Gabryszaka, zdobył gola na 1:4, a następnie Jakub Nowak, po podaniu Kamila Filipiaka, strzelił na 2:5. Niestety, w ostatnim kwadransie gospodarze dorzucili jeszcze trzy trafienia i odnieśli wysokie zwycięstwo.

- Mecz bez historii. Po spotkaniu z Zawiszą Łęka Opatowska to drugi nasz najsłabszy mecz w tej rundzie. Rywal robił z nami co chciał, a my nie potrafiliśmy zastosować prostych środków. Szkoda, że w takich nastrojach kończymy tę rundę. Ciężka zima i wiosna przed nami, ale wierzę, że nasza praca i większa doza szczęścia wiosną pozwolą nam się utrzymać - podsumował ostatnie spotkanie w tej rundzie trener zespołu z Cielczy Łukasz Kaczałka.

Zespół z Cielczy z drużyn, które przystąpiły do rozgrywek V ligi, wyprzedza tylko Piasta Poniec i wiosną czeka go twarda walka o utrzymanie. Podopieczni Łukasza Kaczałki poprawić muszą przede wszystkim grę obronną, gdyż jesienią stracili najwięcej goli w lidze - aż 58.

Dąbroczanka Pępowo - LZS Cielcza 8:2 (3:0)

1:0 - Łukasz Ratajczak (6.)

2:0 - Aleksnder Naskręt (28.)

3:0 - Aleksander Naskręt (40.)

4:0 - Edwin Marchewka (47.)

4:1 - Łukasz Marchewka (57.)

5:1 - Nikodem Malcherek (61.)

5:2 - Jakub Nowak (70.)

6:2 - Aleksander Naskręt (74.)

7:2 - Kacper Gościański (83.)

8:2 - Nikodem Kubiak (85.)

LZS: J. Górecki - M. Szatkowski, Ł. Marchewka, T. Becella, J. Bierła (53. B. Roszyk), T. Kapturek (46. A. Gabryszak), O. Danyliuk (46. M. Stamierowski), M. Majewski (46. P. Palczewski), J. Nowak, K. Boruta, K. Filipiak (75. M. Wachowiak)

Helios Bucz - GKS Jaraczewo 0:5

Z wielkim niepokojem piłkarze GKS-u Jaraczewo udali się do Buczu na ostatni mecz w rundzie jesiennej, bowiem z powodu różnych chorób z kadry meczowej wypadło aż pięciu zawodników. Za to do podstawowego składu powróciło dwóch doświadczonych obrońców - Karol Tomczak i Jakub Adamkiewicz. Ich obecność natychmiast poprawiła grę obronną żółto - czerwonych. Dzięki temu podopieczni Kamila Stefaniaka w ostatnim jesiennym meczu znów zachowali czyste konto. Za to już w pierwszej połowie pokonali bramkarza Heliosa dwukrotnie. Najpierw w 14. minucie "odblokował się" Patryk Rzepka. który od kilku spotkań nie mógł pokonać bramkarzy rywali. Tym razem pięknym lobem otworzył wynik spotkania w Buczu. Z kolei krótko przed przerwą, w 42. minucie, swojego pierwszego gola w tej rundzie zdobył Dawid Czabański.

Dwubramkowe prowadzenie spowodowało, że drugą połowę goście z Jaraczewa mogli zagrać znacznie spokojniej, ale właśnie wówczas zaznaczyli swoją kompletną dominację nad rywalem. W 58. minucie trzeciego gola dla GKS-u zdobył Hubert Kubiak, który prawie w każdym meczu dochodzi przynajmniej do jednej sytuacji pod bramką rywali. Tym razem ją wykorzystał. W końcówce spotkania dwa trafienia dołożył jak zwykle bardzo skuteczny Tomasz Mikołajczak, który w drugiej połowie zmienił Czabańskiego.

Po tym zwycięstwie jaraczewski GKS utrzymał pozycję lidera, ale szansę na wyprzedzenie podopiecznych Kamila Stefaniaka mają jeszcze piłkarze Wisły Borek Wlkp., którzy za tydzień w zaległym meczu zmierzą się z... Heliosem Bucz.

Helios Bucz - GKS Jaraczewo 0:5 (0:2)

0:1 - Patryk Rzepka (14.)

0:2 - Dawid Czabański (42.)

0:3 - Hubert Kubiak (58.)

0:4 - Tomasz Mikołajczak (86.)

0:5 - Tomasz Mikołajczak (90.+2)

GKS: M. Wojciechowski - B. Chybki, M. Urbaniak, J. Adamkiewicz (46. D. Józefiak), K. Tomczak, D. Małecki (66. Sz. Kubiak), H. Kubiak, Patryk Rzepka, Przemysław Rzepka, B. Marciniak, D. Czabański (55. T. Mikołajczak)

GKS Żerków - Barycz Janków Przygodzki 0:2

Dość niespodziewaną porażką na własnym boisku z Baryczą Janków Przygodzki zakończyli rundę jesienną piłkarze GKS-u Żerków. Mecz był dość wyrównany, ale oba zespoły rzadko stwarzały poważne zagrożenie pod bramką przeciwników. W pierwszej połowie najpierw Damian Wieliński musiał wykazać się refleksem, wybijając piłkę nad poprzeczkę po centrostrzale zawodnika Baryczy, a potem groźny strzał na bramkę gości oddał Michał Rzepa, ale bramkarz Baryczy "na raty" złapał piłkę. W końcu w 37. minucie, po szybkiej kontrze, goście z Jankowa Przygodzkiego objęli prowadzenie.

Po zmianie stron inicjatywę przejął wyraźnie GKS, ale podopieczni Grzegorza Burchackiego razili brakiem kreatywności i nie potrafili doprowadzić piłki w pobliże pola karnego gości w taki sposób, aby stworzyć zagrożenie pod bramką Baryczy. Goście tymczasem w 63. minucie strzałem prawie z linii pola karnego podwyższyli swoje prowadzenie. Pięć minut później, w najlepszej sytuacji do zdobycia przynajmniej gola kontaktowego, z bliskiej odległości spudłował Jakub Kadasz, po dośrodkowaniu Piotra Dutkowiaka z rzutu rożnego.

Ta porażka sprawiła, że GKS rundę jesienną ukończył na trzynastej pozycji i wiosną walczyć będzie o utrzymanie.

- W rundzie rewanżowej będziemy wyglądać znacznie lepiej. Jestem przekonany, że jak przepracuję z zawodnikami zimowy okres przygotowawczy, to wiosną nasza gra będzie znacznie lepsza. Dużo bowiem trzeba poprawić, zarówno w technice, jak i taktyce - przekonuje trener Grzegorz Burchacki, który przed rokiem po rundzie jesiennej zajmował pierwsze miejsce w konińskiej klasie okręgowej z SMS-em Ślesin, ale w styczniu 2023 roku przestał pełnić obowiązki trenerskie w tym klubie.

GKS Żerków - Barycz Janków Przygodzki 0:2

0:1 - Paweł Strycharczyk (37.)

0:2 - Dawid Hyla (63.)

GKS: D. Wieliński - J. Burchacki (80. M. Cieślak), K. Hetmańczyk, M. Cyrulewski, P. Dutkowiak, P. Kujawa, M. Rzepa (77. P. Protsyk), B. Kujawa, W. Rzepa (46. J. Kardasz), D. Nowakowski (46. T. Potocki), M. Jujka

Grom Golina - Gladiatorzy Pieruszyce 0:2

Porażką zakończył rundę jesienną również beniaminek A klasy Grom Golina. Pojedynek ekipy Aleksandra Matuszewskiego z zespołem dowodzonym przez Mirosława Czajkę długo rozczarowywał. Sporo było boiskowej walki, a niewiele sytuacji podbramkowych. Bardziej doświadczeni goście przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść w końcówce spotkania. Gladiatorzy objęli prowadzenie dopiero w 82. minucie, za sprawą Michała Zasańskiego, a w drugiej minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił Remigiusz Korzeniewski. Beniaminek z Goliny przezimuje w bezpeicznej, środkowej strefie tabeli.

Grom Golina - Gladiatorzy Pieruszyce 0:2 (0:0)

0:1 - Michał Zasański (82.)

0:2 - Remigiusz Korzeniewski (90.+2)

Grom: K. Banaszak - F. Kornobis, P. Ziętek, T. Zaremba, T. Benuszak, A. Bryll (76. F. Tomaszewski), K. Wyduba (25. C. Janicki), J. Goździaszek, K. Łakomy (90. Ł. Flis), P. Olejniczak, B. Pacanowski