GKS z Czabanem, Stal bez
W bardzo dobrej sytuacji znaleźli się piłkarze GKS-u Jaraczewo przed rewanżowym spotkaniem barażowym o awans do V ligi. W środę, w pierwszym spotkaniu rozegranym w Pleszewie, zdołali minimalnie pokonać tamtejszą Stal 1:0, po golu Dawida Czabańskiego. W rewanżu, rozgrywanym na własnym boisku w Jaraczewie, wystarczyło zatem podopiecznym Kamila Stefaniaka utrzymać przez całe spotkanie wynik remisowy. Poza tym zespół z Pleszewa przystąpił do spotkania rewanżowego mocno osłabiony, bez dwóch absolutnie kluczowych obrońców. Znany z występów w Jarocie Krzysztof Czabański, kluczowy gracz w obecnym sezonie dla Stali, rozchorował się w przeddzień rewanżu, zaś Mikołaj Potarzycki miał już w tym terminie zaplanowane wakacje. Trener Stefaniak też nie miał do dyspozycji wszystkich zawodników, ale przynajmniej mógł desygnować do gry ten sam skład, który odniósł zwycięstwo w środę.
Stal szybko odrabia straty
Pomimo tych kłopotów kadrowych to Stal rozpoczęła lepiej spotkanie. Widać było, że podopieczni Tobiasza Wojcieszaka chcą szybko odrobić straty poniesione na własnym boisku. Już w 3. minucie niebezpiecznie na bramkę GKS-u uderzał Paweł Kusz. Ten sam napastnik w 7. minucie strzelił gola na wagę odrobienia strat z pierwszego pojedynku. Piłkarze GKS-u łatwo stracili piłkę przy jej wyprowadzaniu z własnej połowy. Ta szybko trafiła do Kusza, który, mimo asysty Marcina Urbaniaka, strzałem przy bliższym słupku zaskoczył Marcina Wojciechowskiego.
GKS mobilizuje się i wyrównuje
Stal chciała pójść za ciosem, ale GKS zmobilizował się, uszczelnił obronę i przede wszystkim zaczął bardziej cierpliwie i odpowiedzialnie konstruować swoje akcje. Największe zagrożenie pod bramką Mateusza Jaworskiego powstawało po prostopadłych podaniach w pole karne (w 14. minucie doskonałe zagranie Bartosza Marciniaka do idealnie wbiegającego Patryka Rzepki, ale pomocnik GKS-u nie zdołał pokonać bramkarza Stali po strzale z bardzo ostrego kąta) i dalekich przerzutach Jakuba Adamkiewicza do szybkiego Przemysława Rzepki (w 26. minucie Rzepka spod linii końcowej wycofał piłkę na przedpole bramkowe, ale Dawid Czabański nie trafił w piłkę).
Wreszcie w ostatniej minucie czasu podstawowego pierwszej połowy bardzo aktywny Bartosz Marciniak dośrodkował spod linii końcowej boiska, bramkarz Stali Mateusz Jaworski podbił piłkę, ale nie zdołał jej złapać, a ta spadła idealnie na głowę nadbiegającego Patryka Rzepki, który pewnym strzałem doprowadził do wyrównania.
Stal straszy, a GKS strzela
Po zmianie stron znów początkowe minuty należały do gości. W 57. minucie Albert Wasielewski posłał głową piłkę minimalnie obok słupka bramki GKS, a trzy minuty później bramkarz GKS-u Marcin Wojciechowski odbił nogą piłkę na róg w sytuacji sam na sam z Pawłem Kuszem. Stal swoich sytuacji niewykorzystała, to na prowadzenie wyszedł GKS. W 72. minucie, po akcji Bartosza Marciniaka, Kacper Wieliński dośrodkował w pole karne, a rezerwowy napastnik Marcin Kordus lekkim, ale precyzyjnym strzałem tuż przy słupku pokonał Jaworskiego. Stal próbowała jeszcze walczyć (strzał głową Łukasza Jańczaka z trudem obroniony przez Wojciechowskiego), ale nie była w stanie odwrócić losów rywalizacji. W piątej minucie doliczonego czasu gry gospodarze przypieczętowali swój sukces, zdobywając trzeciego gola. Po zagraniu Kordusa w pole karne, kolejny rezerwowy Hubert Kubiak oddał strzał na bramkę Stali, piłka odbiła się od słupka, ale dobitka Marciniaka spowodowała kolejny wybuch radości sympatyków Gieksy.
Burmistrz przygotowany
Po meczu wiceprezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej Piotr Kościelny wręczył kapitanom jaraczewskiej drużyny Karolowi Tomczakowi i Marcinowi Urbaniakowi pamiątkowy puchar za awans do V ligi. W sukces w spotkaniu rewanżowym zdawał się wierzyć także burmistrz Jaraczewa Bartosz Banaszak, który przekazał drużynie voucher na 4000 zł. A potem piłkarze rozpoczęli wspólne celebrowanie awansu z kibicami.
Rywalizowali, a przyjechali wspomóc
Warto podkreślić właśnie postawę kibiców. Sympatycy Stali, mimo iż spotkał ich zawód, po meczu podziękowali swoim zawodnikom za cały sezon. GKS Jaraczewo jak zwykle mógł liczyć na głośny doping swoich fanów przez całe spotkanie. Co ciekawe, do stałych kibiców Gieksy dołączyli także członkowie fanklubu Wisły Borek Wlkp., z którą zespół z Jaraczewa na finiszu rozgrywek przegrał rywalizację o bezpośredni awans! Sympatycy obu drużyn wspólnie jednak starali się zmobilizować podopiecznych Kamila Stefaniaka, aby znów w kolejnym sezonie, tym razem już w V lidze, przeżywać dwukrotnie piłkarskie lokalne święto - sąsiedzkie derby.
GKS Jaraczewo - Stal Pleszew 3:1 (1:1)
0:1 - Paweł Kusz (7.)
1:1 - Patryk Rzepka (45.+1)
2:1 - Marcin Kordus (72.)
3:1 - Bartosz Marciniak (90.+5)
GKS: Marcin Wojciechowski - Kacper Wieliński, Marcin Urbaniak, Jakub Adamkiewicz (55. Karol Tomczak), Dariusz Józefiak (67. Bartosz Chybki), Jakub Tomaszewski (80. Hubert Kubiak), Artur Maciejowski, Patryk Rzepka (77. Marcin Wyrwas), Bartosz Marciniak, Przemysław Rzepka (70. Wojciech Kidoń), Dawid Czabański (46. Marcin Kordus)
Stal: Mateusz Jaworski - Szymon Kozłowski, Alan Kurek (80. Dario Nicolas San Martin), Kacper Morawski (61. Patryk Szulczyński), Kacper Czajka (74. Dawid Szymczak), Marcel Karolak (74. Adam Popławski), Łukasz Jańczak, Adam Wojciechowski, Eryk Janowski (53. Albert Wasielewski), Tobiasz Krowiacz, Paweł Kusz
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.