Kto był rywalem Jaroty?
Tym razem na boisku sztucznym przy ulicy Sportowej zameldował się zespół LKS-u Gołuchów. Drużyna ta na co dzień występuje w rozgrywkach IV ligi, gdzie zajmuje piąte miejsce w tabeli. Zawodnicy prowadzeni przez duet trenerski Marcin Żółtek i Krzysztof Wewiór tracą do prowadzącej w IV lidze Unii Swarzędz zaledwie pięć punktów. Symboliczny wymiar ten mecz miał także dla Macieja Dolaty, asystenta Piotra Garbarka, który przed podjęciem pracy w Jarocinie był pierwszym trenerem LKS-u.
Przebieg spotkania
Podobnie jak w meczu z Lechem II Poznań kibice jeszcze dobrze nie zdążyli zająć swoich miejsc na trybunach, a gospodarze prowadzili już 1:0 po golu Mateusza Dunaja. Goście próbowali po chwili odpowiedzieć dośrodkowaniem z rzutu rożnego. Został on jednak dobrze zneutralizowany przez obrońców. Szansę na podwyższenie JKS miał w 9 minucie. Długa piłka trafiła do Dunaja. Ten posłał ją w pole karne, jednak żaden z napastników nie domknął akcji wahadłowego. Piłka nadal trzymała się Mateusza Dunaja, a ten w 14. minucie spotkania ponownie posłał ją w pole karne. Tym razem bramkarz LKS-u wybił ją na rzut rożny. Został on chwilę później wykonany przez Kacpra Szymankiewicza, jednak centra nie przyniosła zmiany wyniku. Jednobramkowa strata gości nie utrzymała się jednak długo, ponieważ już w 19. minucie spotkania mieli oni do odrobienia dwie bramki. Nieporozumienie pomiędzy bramkarzem i obrońcą wykorzystał Mikołaj Jankowski, który pewnie trafił do bramki. Kolejną sytuację stworzyli także podopieczni Piotra Garbarka. W 24 minucie gry do rzutu wolnego podszedł Kacper Szymankiewicz. Piłka została uderzona przez pomocnika Jaroty w taki sposób, że żaden z zawodników nie dopadł do niej, jednak na tyle skutecznie, że znalazła się w bramce. Jarociniacy szli nadal za ciosem, jednak w sytuacji sam na sam od Antoniego Prałata lepszy okazał się bramkarz gości. Podobnie było w 31. minucie gry. Tym razem jednak goalkeeper LKS-u wygrał pojedynek z Mikołajem Jankowskim. W 33 minucie Jarota wywalczyła kolejny rzut rożny. Tym razem po strzałach Szymankiewicza i Prałata, które wybronił bramkarz zespołu z Gołuchowa. Tuż po jednym kornerze miał miejsce kolejny, jednak wynik nadal pozostawał bez zmian. Swoją pierwszą poważniejszą akcję mieli za to goście. W 36. minucie gry dośrodkowanie w pole karne Sebastiana Lorka okazało się za mocne, dzięki czemu bramkarz Jaroty pozostał z czystym kontem. W odpowiedzi Jarota, jednak strzały Bartoszaka i Dunaja trafiły w dobrze ustawionego bramkarza gości. Ci mieli swoje szanse w końcówce pierwszej połowy, jednak ani rzut rożny, ani rzut wolny nie zamieniły się na bramkę kontaktową. Chwilę po tym sędzia odgwizdał koniec pierwszej połowy, która zakończyła się rezultatem 3:0, choć gdyby nie bramkarz, to LKS spokojnie mógł już przegrywać pięcioma bramkami.
Druga połowa podobnie jak pierwsza rozpoczęła się od dominacji Jaroty, którą potwierdził zawodnik testowany. Ruszył on lewą stroną, ogrywając kilku zawodników gości, po czym wywalczył rzut rożny. Ten został zamieniony na gola. Po dośrodkowaniu Szymankiewicza piłka spadła na głowę Jankowskiego i mieliśmy już 4:0. W 59. minucie to goście mieli szansę na honorowe trafienie, jednak po rzucie wolnym futbolówka znalazła się w rękach Karola Drażdżewskiego. Niewykorzystane okazje lubią się mścić i tak też było w 62. minucie gry. Po dośrodkowaniu z prawej strony na listę strzelców Jaroty wpisał się zawodnik testowany. Wartym odnotowania jest strzał przewrotką zawodnika gości z 66. minuty. Widowiskowe uderzenie było jednak niecelne. Dwie minuty później Jarota miała już pół tuzina bramek. Gola strzelił drugi z testowanych piłkarzy. W 78. minucie gry Jarota miała rzut wolny, który jednak przemienił się w kontrę LKS-u. Była ona jednak na tyle nieskuteczna, że goście byli zmuszeni faulować. Pomimo sześciu zdobytych goli Jarota nie odpuszczała i w 82. minucie gry ponownie zagroził bramce gości. Tym razem po podaniu Mateusza Stochniałka wzdłuż bramki zabrakło jednak wykończenia. LKS nadal próbował zdobyć honorowe trafienie, jednak strzał głową jednego z piłkarzy po rzucie rożnym w 85. minucie okazał się niecelny. Ostatnią akcją meczu okazał się rzut karny, który bezbłędnie wykonał zawodnik testowany, posyłając futbolówkę w samo okienko bramki gości. Tuż po golu sędzia zakończył spotkanie.
Jarota Jarocin - LKS Gołuchów 7:0 (3:0)
1’ 1:0 Mateusz Dunaj
19’ 2:0 Mikołaj Jankowski
24’ 3:0 Kacper Szymankiewicz
53’ 4:0 Mikołaj Jankowski
62’ 5:0 Zawodnik Testowany
68’ 6:0 Zawodnik Testowany
90’ 7:0 Zawodnik Testowany (rzut karny)
Jarota: Sebastian Lorek (46’ Karol Drażdżewski) - Mateusz Dunaj (46’ Zawodnik Testowany), Jędrzej Ludwiczak, Piotr Stachowiak, Zawodnik Testowany (20’ Szymon Bogaczyk), Wojciech Kryger (46’ Sebastian Kamiński) - Mikołaj Jankowski (60’ Patryk Rzepka), Kacper Szymankiewicz (60’ Marcin Konopka), Szymon Komendziński (46’ Marcin Maćkowiak), Antoni Prałat (46’ Zawodnik Testowany) - Krzysztof Bartoszak (60’ Mateusz Stochniałek)`
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.