UKS Śrem - LZS Cielcza 2:3
Podopieczni Łukasza Kaczałki kontynuują fantastyczną serię wiosennych zwycięstw. W ostatni kwietniowy weekend wygrali po raz siódmy! Mecz w Śremie z tametejszym UKS-em był jednak od pierwszej do ostatniej minuty niezwykle emocjonujący. Gospodarze już w 1. minucie objęli prowadzenie. Po tak niefortunnym początku "Czelsi" dążyło do wyrównania, ale jeszcze w pierwszej połowie w niezwykłych okolicznościach wyszło nawet na prowadzenie! W 27. minucie kapitan zespołu z Cielczy Łukasz Marchewka doprowadził do remisu, niezawodnie wykorzystując rzut karny. Już pięć minut później goście objęli prowadzenie, po samobójczym golu jednego z graczy UKS-u. Po zmianie stron to zespół ze Śremu dążył do wyrównania, a podopieczni Łukasza Kaczałki wyprowadzali kontrataki. W 83. minucie gospodarze zdołali strzelić wyrównującego gola, ale odpowiedź drużyny z Cielczy była natychmiastowa. Niezawodny Jakub Nowak już minutę później zdobył zwycięskiego gola. UKS do końca starał się jako pierwszy w tej rundzie urwać punkty "Czelsi", ale obrona i bramkarz gości nie dali się już zaskoczyć.
UKS Śrem - LZS Cielcza 2:3 (1:2)
1:0 - Michał Wojciechowski (1.)
1:1 - Łukasz Marchewka - z rzutu karnego (27.)
1:2 - gol samobójczy (31.)
2:2 - Michał Wojciechowski (83.)
2:3 - Jakub Nowak (84.)
LZS: R. Sobczak - B. Roszyk (46. J. Bierła), Ł. Marchewska, P. Kropski, M. Stamierowski, M. Zięciak, E. Radziejewski, P. Palczewski (89. F. Hoffmann), J. Nowak, K. Filipiak (75. Ł. Zawacki), E. Kowalski (60. J. Orzłowski)
Polonia Poznań - GKS Jaraczewo 2:0
Kilka ostatnich spotkań GKS-u to były mecze walki. Tym razem w Poznaniu spotkały się dwa zespoły, które potrafią grać w piłkę. Dlatego mecz był bardzo atrakcyjny dla kibiców. Oba zespoły sprawnie operowały piłką i cierpliwie budowały swoje akcje ofensywne. W pierwszej połowie dobrze spisywali się obaj bramkarze. Najpierw efektowną paradą popisał się Marcin Wojciechowski. Następnie kąśliwy strzał Sebastiana Wacha również w pięknym stylu obronił bramkarz Polonii. W 35. minucie arbiter spotkania ukarał czerwoną kartką zawodnika Polonii i GKS grał przez prawie godzinę w przewadze. W tej rundzie gra GKS-u przeciwko rywalom występującym w osłabieniu nie jest żadnym atutem dla podopiecznych Kamila Stefaniaka. Wręcz przeciwnie, raczej oznacza kłopoty. Wiosną zespół z Jaraczewa przegrał już dwie potyczki, w których przez jakiś czas grał w przewadze liczebnej. W Poznaniu było podobnie. Już na początku drugiej połowy, dzięki niefrasobliwości obrońców GKS-u, którzy nie potrafili wybić piłki z własnego pola karnego, Poloniści objęli prowadzenie. Mimo braku jednego zawodnika to gospodarze dalej mieli inicjatywę i w 60. minucie z rzutu karnego podwyższyli prowadzenie. W końcówce spotkania GKS próbował odrobić straty, ale najgroźniejszy dla bramkarza gospodarzy strzał z dystansu Stefaniaka nie dał gościom nawet honorowego trafienia.
Polonia Poznań - GKS Jaraczewo 2:0 (0:0)
1:0 - Dominik Piosik (48.)
2:0 - Jakub Brych - z rzutu karnego (60.)
GKS: M. Wojciechowski - K. Wieliński, A. Cepa, M. Urbaniak, D. Józefiak, D. Małecki, S. Wach, Patryk Rzepka, M. Nowak, W. Kamiński, Przemysław Rzepka
GKS Żerków - Lotnik Poznań 1:0
Pojedynek GKS-u z innym zespołem walczącym o utrzymanie w klasie okręgowej Lotnikiem Poznań był typowym meczem walki. Niewiele było sytuacji podbramkowych. Podopieczni Tomasza Szymkowiaka częściej posiadali piłkę, zaś goście próbowali dość nieudolnie kontratakować. Decydująca dla losów spotkania akcja miała miejsce w ostatnich minutach pierwszej połowy. Piotr Karcz powalczył o piłkę, która wydawało się, że już wyjdzie na aut bramkowy. Napastnik GKS-u zdołał jednak odegrać ją piętą do Przemysława Kujawy, a ten został sfaulowany w polu karnym. Rzut karny wykonywał Kacper Hetmańczyk. Jego uderzenie obronił bramkarz Lotnika, ale Hetmańczyk zdołał dojść do dobitki i umieścił piłkę w siatce. W drugiej połowie Lotnik dążył do zdobycia wyrównującego gola, ale na kwadrans przed końcem meczu stracił Konstiantina Sydorenkę, który otrzymał czerwoną kartkę za faul na Przemysławie Kujawie. Nawet w osłabieniu goście dość groźnie atakowali. W 85. minucie bohater spotkania Pzemysław Kujawa tym razem sam faulował w polu karnym GKS-u i goście otrzymali ogromną szansę na zdobycie wyrównującego gola. Jednakże zespół z Żerkowa w Klęce nie traci goli z rzutów karnych. Poprzednio piłkarze Pogoni Książ nie zdołali pokonać z jedenastu metrów bramkarza GKS-u, a tym razem zawodnik Lotnika posłał piłkę nad poprzeczką. Dzięki temu podopieczni Tomasza Szymkowiaka odnieśli bardzo ważne zwycięstwo.
GKS Żerków - Lotnik Poznań 1:0 (1:0)
1:0 - Kacper Hetmańczyk - dobitka rzutu karnego (45.+2)
GKS: D. Wieliński - D. Pilarczyk, T. Potocki, K. Hetmańczyk, P. Dutkowiak, P. Kujawa (86. M. Jujka), K. Witczak (70. P. Zalewski), P. Dolata, W. Kidoń, T. Szopny (46. M. Rzepa), P. Karcz
Odolanovia Odolanów - Jarota II Witaszyce 3:0
Początkowe dwadzieścia minut spotkania w Odolanowie było bardzo obiecujące dla podopiecznych Krzysztofa Matuszaka. Coraz młodszy zespół rezerw Jaroty na początku spotkania narzucił gospodarzom swój styl gry. Długo rozgrywał piłkę i dominował na boisku. Nie przekładało się to jednak na sytuacje podbramkowe. Wystarczył jednak jeden juniorski błąd przy wyprowadzaniu piłki i Odolanovia objęła prowadzenie. W drugiej połowie z młodych piłkarzy Jaroty uleciała wiara we własne umiejętności i skończyło się czwartą z rzędu, tym razem wyraźną, przegraną. Gospodarze mogli wygrać wyżej, ale w 81. minucie zmarnowali rzut karny.
- Nie da się ukryć, że wpadliśmy w dołek, z którego bardzo młody zespół nie potrafi się dźwignąć. Muszą jednak nasi młodzi zawodnicy z akademii zdobywać seniorskie doświadczenie, choć wiąże się to także z porażkami - uważa trener Krzysztof Matuszak.
Odolanovia Odolanów - Jarota II Witaszyce 3:0 (1:0)
1:0 - Adam Kosnowicz (40.)
2:0 - Kamil Czołnik (51.)
3:0 - Mateusz Prokop (83.)
Jarota II: A. Sobczyk - K. Woś, J. Ziętkowski, Mikołąj Kowalski, A. Maciejewski (62. B. Borysiak), Ł. Tomczak, S. Rutkowski (72. N. Merdziński), B. Marciniak, T. Pilarczyk (82. Sz. Marcinek), W. Mąka, M. Siekierkowski
W rozgrywkach B klasy bardzo dobrze spisał się Grom Golina, który wygrał 3:1 w Daniszybie z miejscowym Błyskiem. Pozostałe zespoły przegrały swoje mecze. GKS II Żerków został rozgromiony aż 0:7 u siebie przez Stal II Pleszew. Phytopharm Klęka przegrał 1:5 w Chwaliszewie z tamtejszym Sokołem. GKS II Jaraczewo uległ 0:5 w Kobylinie Piastowi, zaś Błękitni Sparta Kotlin okazali się na wyjeździe minimalnie gorsi 0:1 od KS Pogorzela.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.