Czesław Owczarek, były trener Jaroty Jarocin, nie był w stanie zatrzymać swojego dawnego zespołu. Jego Górnik Konin przegrał z JKS-em 1:2.
Początek spotkania nie napawał optymizmem. Szybko stracona bramka trochę pokrzyżowała plany graczom Jaroty. Ci jednak nie poddali się i próbowali wyrównać. Nastroje na trybunach pogorszył jeszcze niewykorzystany przez Jacka Pacyńskiego rzut karny po faulu na Damianie Pawlaku. Wśród kibiców pojawiło się zwątpienie, czy gospodarze będą w stanie wywalczyć choć jeden punkt.
Gra podopiecznych Janusza Niedźwiedzia diametralnie poprawiła się po przerwie. Jarota szybko wyrównała i przejęła inicjatywę starając się zdobyć drugiego gola. Goście też mieli swoje okazje, ale to JKS zachował więcej zimnej krwi pod bramką i ostatecznie wygrał, pokonując rywali 2:1.
CZYTAJ TEŻ: Jarota: Upragnione zwycięstwo wreszcie nadeszło
Działo się też na trybunach, gdzie najgłośniejsi kibice Jaroty odpalili kilka rac i rozwinęli transparenty. Ich śpiew - momentami bardzo skutecznie - zagłuszała spora grupa fanów Górnika. Na koniec sympatycy JKS-u skandowali nazwiska trenerów obu ekip.
Dlaczego Mateusz Molewski musiał zejść z boiska jeszcze w pierwszej połowie? Co o spotkaniu przeciwko byłym piłkarzom powiedział trener gości, Czesław Owczarek? Kogo najbardziej chwalił prezes Jaroty Hubert Bachorz? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w najbliższym numerze "Gazety Jarocińskiej", który ukaże się już w poniedziałek.
Jarota Jarocin - Górnik Konin 2:1 (0:1)
0:1 - Piotr Radoszewski (7.)
1:1 - Jakub Czapliński (51.)
2:1 - Michał Grobelny (80.)