Kto był rywalem Jaroty?
Błękitni Stargard to zespół środka tabeli III ligi, gr. 2. Podopieczni Piotra Rasta w dotychczasowych dwudziestu dziewięciu meczach zgromadzili na swoim koncie 37 punktów, na które złożyło się dziewięć zwycięstw i po dziesięć remisów i porażek. Taki bilans dawał Błękitnym przed tą kolejką jedenaste miejsce w tabeli. Kibice w całej Polsce pamiętają jednak ten zespół z sezonu 2014/2015, kiedy to drużyna z województwa zachodniopomorskiego doszła aż do półfinału Puchar Polski, gdzie przegrała z Lechem Poznań, choć prowadziła w dwumeczu aż 4:1.
Skład Jaroty
Trener Piotr Garbarek, gdyby mógł, to najprawdopodobniej wystawiłby czwarty raz z rzędu dokładnie taki sam skład. Dziś było to jednak niemożliwe, ponieważ Michał Marszałkiewicz odbywa pauzę za dwunastą już żółtą kartkę w tym sezonie, co oznaczało, że nie mógł on dziś w ogóle zagrać. Po raz pierwszy od pierwszej minuty zagrał zatem Patryk Pech.
Przebieg spotkania
W dwóch ostatnich spotkaniach wyjazdowych Jaroty gospodarze bardzo szybko otwierali wynik spotkania. Tym razem jednak JKS grał cierpliwie, czekał na nadarzające się okazje i taka się pojawiła w 25. minucie gry. Po kontrze, którą przeprowadzili piłkarze z Jarocina, sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Adrian Ratajczyk i dał prowadzenie Jarocie. Błękitni szukali swoich szans na wyrównanie, ale w pierwszej połowie nie udało im się zmienić rezultatu gry i do szatni schodzili, przegrywając.W drugiej połowie gospodarze wiedzieli, że muszą odpowiedzieć i okazja do tego nadarzyła się w 56. minucie. Sędziujący to spotkanie Wojciech Płókarz podyktował drugą w tym meczu „jedenastkę”. Ta podobnie, jak w pierwszej połowie została zamieniona na gola. Jakuba Bauta pokonał bowiem Kacper Friska. Błękitni poszli za ciosem i wyszli na prowadzenie. W 72. minucie spotkania bombę z daleka posłał Jakub Stawski. Radość miejscowych trwała jednak zaledwie dziesięć minut, bowiem właśnie wtedy Jarota doprowadziła do remisu za sprawą bramki zdobytej przez Sebastiana Kamińskiego. To zwiastowało nam emocje w końcówce. Wyniki spotkania, pomimo aż sześciu minut doliczonych do drugiej części gry, nie zmienił się, tak więc drużyny podzieliły się punktami. Dla Jaroty było to jednak arcyważne oczko, bowiem dzięki niemu JKS wydostał się ze strefy spadkowej.
Błękitni Stargard - Jarota Jarocin 2:2 (0:1)
Bramki:
26’ 0:1 Adrian Ratajczyk (rzut karny)
56’ 1:1 Kacper Friska (rzut karny)
72’ 2:1 Jakub Stawski
82’ 2:2 Sebastian Kamiński
Błękitni: Konrad Reszka - Mateusz Jakubowski, Mateusz Ogrodowski, Oliwer Kowalik, Jakub Sawczak - Jakub Stawski, Oskar Ryk (51' - Dominik Lis), Kacper Friska (Ż), Adrian Kwiatkowski (Ż) - Konrad Prawucki (41' - Bartłomiej Zdunek (Ż)) - Damian Niedojad
Trener: Piotr Rast
Jarota: Jakub Baut - Piotr Stachowiak, Adam Saktura (Ż), Piotr Skokowski (kapitan), Szymon Soiński - Szymon Komendziński (Ż) - Sebastian Kamiński, Patryk Pech (74' - Emil Jędraszak), Jacek Pacyński (Ż), Miłosz Kowalski (Ż) (89' - Wojciech Kryger) - Adrian Ratajczyk (90' + 4 - Wojciech Lamprecht)
Trener: Piotr Garbarek
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.