Patrycja Adamkiewicz w minionym tygodniu reprezentowała Polskę w tegorocznych Mistrzostwach Świata Seniorów, które odbywały się w meksykańskiej Guadalajarze. Pierwsza olimpijka w historii Jarocina rywalizowała w kategorii 57 kg. W swojej pierwszej walce pewnie pokonała 2:0 Portugalkę Joanę Cunhę. Niestety, w walce o ćwierćfinał, po zaciętym pojedynku, uległa 1:2 Chorwatce Kristinie Tomić i zakończyła swój start na dziewiątym miejscu.
Wierni kibice naszej zawodniczki nie mogli obejrzeć tego pojedynku w bezpośrednim przekazie, bowiem akurat w tym momencie były problemy z transmisją. Wychowanka Białych Tygrysów Jarocin zasugerowała, że w czasie walki były także problemy z hogo rywalki i część prawidłowo zdobytych punktów mogła zostać naszej reprezentantce niezaliczona. Porażka w tej walce nie pozwoliła zawodniczce AZS-u AWF Warszawa zmierzyć swych sił z późniejszą mistrzynią świata Chinką Luo Zongshi. Podobnie jak po swym debiutanckim starcie na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, tak po występie w Meksyku Adamkiewicz była bardzo niezadowolona ze swojej postawy.
- Nie jest to wynik, który mnie satysfakcjonuje, gdyż przyjechałam tu po więcej. Dziękuję wszystkim za wsparcie, przykro mi, że nie podołałam oczekiwaniom wielu osób, ale najbardziej swoim - stwierdziła bardzo krytycznie młoda taekwondzistka.
Kibice Patrycji Adamkiewicz wspierają sportsmenkę, pocieszają ją po tym starcie i wierzą, że prawdziwy sukces przyjdzie na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. A w Mistrzostwach Świata? Liczy się przecież sam udział i zebrane doświadczenia!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.