Stary Młyn - miejsce z duszą, to ponad stuletni budynek, który jest jedną z perełek architektonicznych Jarocina. Nowi właściciele urządzili w nim klimatyczną restaurację. Czym się inspirowali?
Z Renatą Klim rozmawia Mariola DługaszekDlaczego zdecydowaliście się na otwarcie restauracji w takim miejscu? Dbając przy tym o najdrobniejsze szczegóły i wysoki standard wykończenia.
Często przejeżdżając koło Starego Młyna było nam żal patrzeć, w jakim jest stanie. Budynek był całkowicie zdewastowany. Pewnego dnia postanowiliśmy, że go kupimy i sprawimy, żeby znów zatętnił gwarem rozmów i śmiechem zadowolonych klientów. Daliśmy mu drugie życie. Ludzie, którzy mają marzenia, cele zawodowe, pasję i kochają to, co robią zawsze osiągną każdy założony cel. Wspólnie z mężem od początku do końca wszystko projektowaliśmy. Efekt jest chyba zadowalający, gdyż goście odwiedzający restaurację są zachwyceni. Mówią, że to niesamowita podróż kulinarna.
Stary Młyn to feeria najróżniejszych smaków i aromatów. To pizza acuto, deska serów gatunkowych z Francji, flammekueche, to wysokogatunkowe piwa i wina... taka międzynarodowa różnorodność to Wasz pomysł na biznes?
W naszej ofercie każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy dania tańsze i nieco droższe, myślę że adekwatne do jakości. Serwujemy polskie ślimaki, wysmażamy doskonałe steki wołowe, burgery z sezonowanej wołowiny, ale również serwujemy włoską pizzę i placek alzacki - flammekueche. A w niedzielę zaskakujemy naszych gości tradycyjnym rosołem, kotletem schabowym z kością i innymi daniami spoza karty. Codziennie wypiekamy ciasta i podajemy doskonałą włoską kawę Illy. Lubimy mile zaskakiwać gości promocjami np. od godziny 12.00 - 15.00 podajemy kawę z ciastem dnia za jedyne 15 zł. Proponujemy również doskonałe wina z Francji, Włoch, Austrii, a dla smakoszy piwa serwujemy belgijskie Grimbergen z beczki, które cieszy się dużym uznaniem. Czy to nasz pomysł na biznes? Myślę, że to najpierw ogromna pasja i miłość do gastronomii. To moje serce „podane na talerzu” i goście to czują i doceniają. Nam pozostaje się tylko cieszyć, że praca przynosi tyle satysfakcji.
Co sprawia, że ta restauracja jest inna niż wszystkie?
Przede wszystkim Stary Młyn ma duszę, niepowtarzalny klimat i charakter, a do tego smaki, które oferujemy, są jedyne w swoim rodzaju. Dania z najwyższej jakości produktów, przygotowane przez profesjonalistów, zawsze przyprawione miłością do gotowania. Nic dodać, nic ująć. Goście to czują i dlatego chętnie wracają do nas.
Stary Młyn żyje jazzem. Można posłuchać koncertu na żywo. Dlaczego taki profil muzyczny wybraliście?
Jazz uspokaja. To muzyka, która doskonale wkomponowała się w klimat naszego lokalu. Często odbywają się u nas koncerty na żywo, które przyciągają wielu fanów tego gatunku. Piękna muzyka w tak klimatycznym miejscu… ludzie szukają chwili wytchnienia w codziennej bieganinie. Chcą choć na chwilę usiąść, zrelaksować się, wyciszyć, a jeśli mogą przy tym jeszcze dobrze zjeść… To idealne połączenie.
Dlaczego to miejsce idealne zarówno na randkę, kolację z rodziną, jak i spotkanie biznesowe ?
Posiadamy kilka sal, które zapewniają prywatność naszych gości. Można ukryć się w przytulnych zakamarkach, które gwarantują ciszę i spokój. Tylko w tle słychać delikatną muzykę. Każdy znajdzie opcję spotkania, jakiej w danej chwili potrzebuje.
Goście mogą również zjeść posiłek w ogródku przy restauracji. W przepięknej, klimatycznej aranżacji...
Chcemy cieszyć się piękną pogodą i słońcem, wiemy, że nasi goście to lubią. Dlatego wykorzystaliśmy dostępną przestrzeń i zapraszamy wszystkich chętnych do ogródka. Zadbaliśmy o to, aby miejsce było ustronne i zaciszne, gdzie będzie można miło spędzić czas. Planujemy również koncerty na zewnątrz.
Co planujecie na najbliższe miesiące?
Rozwijać się dalej, realizować nowe projekty i nieustannie dobrze karmić naszych gości. Myślę, że niespodzianką będzie otwarcie ostatniego piętra Starego Młyna. Tym samym chcemy spełnić kolejne marzenie odwiedzających, gdyż miejsce to będzie miało przeznaczenie muzyczno - taneczne. Nie zdradzamy jeszcze szczegółów, ale jesteśmy przekonani, że gościom się spodoba.
Za co Stary Młyn kochają goście?
Często mówią, że przychodzą do nas, bo tuż za drzwiami znajdują się w innym świecie. Jakby odbywali podróż po francuskich winnicach, włoskich kafejkach czy najlepszych restauracjach świata. Myślę, że kochają nas właśnie za dobre jedzenie, klimat, muzykę, za to, że mogą się czuć swobodnie, ale jednocześnie wyjątkowo.