reklama

Politolog: Wynik Trzeciej Drogi zdecydował o większości opozycji

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum B. Biskup

Politolog: Wynik Trzeciej Drogi zdecydował o większości opozycji - Zdjęcie główne

Dr hab. Bartłomiej Biskup jest politologiem z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego. | foto Archiwum B. Biskup

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZ dr. hab. Bartłomiejem Biskupem, politologiem z Uniwersytetu Warszawskiego, o sondażowych wynikach wyborów parlamentarnych rozmawia Paulina Jęczmionka-Majchrzak.
reklama

Prawo i Sprawiedliwość wygrywa wybory parlamentarne z wynikiem 36,8 proc. poparcia, ale nie zdoła utworzyć rządu. To opozycja ma większość. Sensacja czy dało się to przewidzieć?

Trochę jednak studziłbym emocje, bo mówimy o wynikach sondażowych. Te oficjalne mogą się różnić. Niewątpliwie zaskakiwać może dobry wynik Trzeciej Drogi, ale także Koalicji Obywatelskiej. 13 procent poparcia dla Trzeciej Drogi ma decydujące znaczenie dla rozkładu mandatów i uzyskania większości przez opozycję.

Czy opozycja zdoła się dogadać, by utworzyć rząd?

Sądzę, że to już dogadane wśród trzech opozycyjnych komitetów. Jeśli wyniki sondażowe się utrzymają, na pewno będziemy mieli w Polsce nowy rząd.

Ale czy stabilny?

reklama

248 mandatów to wystarczająca liczba, żeby spokojnie rządzić. Przynajmniej na początku, bo mowa o koalicji trzech komitetów, a jeszcze większej liczby partii. Wewnętrzne spory będą raczej nieuniknione. Pytanie: jakiego kalibru?

To jednak PiS wygrało wybory. Czekają nas teraz polityczne układanki i „przeciąganie” polityków opozycji?

PiS osiągnęło najlepszy wynik. I to całkiem dobry po ośmiu latach rządzenia. Otrzyma od prezydenta misję utworzenia rządu i na pewno podejmie próbę. Będą więc rozmowy z politykami Konfederacji i opozycji. Szanse na stworzenie rządu PiS ma jednak niewielkie.

Jakiej atmosfery możemy spodziewać się w nowym Sejmie?

Pewnie porównywalnej do tej w minionej kadencji. Będzie wyraźny podział i ostre kłótnie. Ale bardziej kłótliwie już chyba być nie może.

reklama

Polacy stanęli ponad tymi kłótniami i ramię w ramię czekali w długich kolejkach do lokali wyborczych. Padła rekordowa frekwencja - 72,9 procent.

Frekwencja jest zaskakująca i gigantyczna. Politolodzy zawsze powtarzali, że polaryzacja sceny politycznej i społeczeństwa nie sprzyja frekwencji. Albo więc jednak sprzyja, albo nie mamy do czynienia z polaryzacją społeczeństwa. Polacy uznali, że to ważne wybory i wszyscy chcieli się w nich wypowiedzieć.

Rozmawiała: Paulina Jęczmionka-Majchrzak

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama