Nie żyje Antoni Rybicki. Przez wiele lat kibice i piłkarze Jaroty Jarocin mogli go zobaczyć na stadionie w roli noszowego. O śmierci swojego współpracownika poinformował klub. Zmarł w sobotę, 15 listopada. Miał 78 lat.
Wieloletni noszowy i pierwszy kibic Jaroty
Pomimo tego, że Antoni Rybicki był osobą głuchoniemą, zawsze wspierał Jarotę. Zawsze kibicował klubowi mimo swojej niepełnosprawności. Po meczach przybijał piątki zawodnikom oraz kibicom.
Był noszowym, a więc osobą, której zadaniem było znoszenie kontuzjowanych piłkarzy z boiska. Swoją funkcję pełnił na wszystkich poziomach rozgrywkowych od II do V ligi. Ostatni raz w swojej pracy pojawił się w tym sezonie podczas meczu Jaroty z LZS-em Cielcza.
Kibice i pracownicy klubu żegnają Antoniego Rybickiego
Pod informacją w mediach społecznościowych Jaroty Jarocin o tym, że Antoni Rybicki zmarł pojawiło się wiele reakcji oraz komentarzy
- Dobry wspaniały człowiek. Wyrazy współczucia dla rodziny - pisze pani Arleta
- Zawsze z uśmiechem na twarzy mega pozytywny człowiek - mówi o zmarłym pan Marcin
- Będąc 3,5 roku w Jarocie przed każdym meczem Antoni pokazywał mi palcami od dłoni że będzie 1:0 lub 2:1 dla Jaroty. Pokazywał tak, bo nie mówił a jak chciał krzyknąć Jarota to miał łzy w oczach bo nie mógł, ale za to miał serce do JKS. Na stadionie częstował dzieci cukierkami i zawsze uśmiechnięty był kibicem na dobre i na złe! - napisał w mediach społecznościowych były dyrektor sportowy Jaroty Jarocin Maciej Maćkowiak.
Kiedy pogrzeb Antoniego Rybickiego?
Jarota Jarocin poinformowała, że pogrzeb Antoniego Rybickiego odbędzie się w piątek, 21 listopada. Ceremonia rozpocznie się o godzinie 11:00 w kaplicy cmentarnej w Jarocinie. Pogrzeb na miejscowym cmentarzu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.