W niedzielę jedynymi czynnymi sklepami były cukiernie, w których królowały rogale. Te słodkie wypieki nawiązujące kształtem do podkowy, którą według tradycji miał zgubić koń św. Marcina, można było otrzymać za darmo albo za drobny datek - wspomagając przy tym często jakiś dobry cel - w wielu miejscach miasta.
Ministranci z parafii św. Antoniego Padewskiego po raz drugi zorganizowali akcję sprzedaży rogali świętomarcińskich. Uzyskane w ten sposób pieniądze zostaną przeznaczone na organizację ich wyjazdów. W parafii św. Marcina od lat święci się rogale. Ksiądz Łukasz Ograbek na koniec mszy św. w kościele św. Jerzego pobłogosławił te, które później zostały rozdane wśród dzieci, ale także przyniesione przez mieszkańców Jarocina. Później rogale były rozdawane pod kościołem. Na darmowe słodkości można się było wxczoraj załapać także na jarocińskim rynku. Kawałkami rogala częstował mieszkańców Jarocina burmistrz Stanisław Martuzalski.
Tradycję pieczenia rogali, które bogaci kupowali, a biedni otrzymywali za darmo zapoczątkował w 1891 roku poznański cukiernik Józef Melzer. Dziś zwyczaj ten jest dobrze znany w Wielkopolsce i popularyzowany w całym kraju.
(ls)
Słodkie podkowy na różne sposoby
Opublikowano:
Autor: lsokowicz
Przeczytaj również:
Kultura
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE