„Przecież to kota można dostać od tego migania prądem!! Już nie wspominam, że różnego rodzaju sprzęty nie lubią tego. Jedno urządzenie już mi od tego poszło. Kilka razy dziennie to minimum. Najgorsze, że to nie występuje od tygodnia tylko od paru lat - kiedyś było często, gdzieś ostatnie 2-3 lata się uspokoiło (ale też się zdarzało), a w ostatnich miesiącach znów się nasiliło” - pisze użytkownik o pseudonimie Alfa.
O ile kiedyś problem wydawał się dosyć błahy, o tyle teraz, kiedy „migania” prądem zdarzają się nawet kilka razy w ciągu doby - stało się to dosyć kłopotliwe i uciążliwe. I wcale nie chodzi o to, że któryś raz z kolei trzeba na nowo ustawiać czas na wszelkiego typu sprzętach domowych, ale o to, żeby nie uległ on zniszczeniu podczas kolejnego wyłączenia.
Czy można uchronić urządzenia?
Jak mówi Norbert Żurek z firmy „Elektronix-System” w Jarocinie, na sekundowych przerwach w dostawie prądu sprzęty elektroniczne cierpią najbardziej.
- Większość urządzeń wbudowane ma przetwornice, służące do obniżania napięcia, w których znajdują się kondensatory gromadzące energię elektryczną. I jeśli wyłączenie prądu jest krótsze niż czas rozładowania kondensatora, prowadzi to do zawieszenia sprzętu elektronicznego, co z kolei jest bardzo uciążliwe dla użytkowników, gdyż trzeba takie urządzenie wyłączyć, odczekać co najmniej 15 sekund, a następnie włączyć je ponownie - takie działanie nie powinno prowadzić do uszkodzenia sprzętu -
- wyjaśnia elektryk. I dodaje, że sprawa wygląda nieco gorzej w momencie, kiedy dochodzi do tzw. przepięć, czyli bardzo mocnego podbicia napięcia w sieci elektrycznej, które tworzy się w momencie załączenia linii energetycznej. Co w efekcie prowadzi do uszkodzenia urządzeń. Ale można się przed tym uchronić.
- Do ochrony urządzeń przed chwilowymi przerwami w dostawie prądu służą urządzenia typu UPS (zasilacze awaryjne - przyp. red.), które mogą być montowane przy newralgicznych urządzeniach bądź centralnie przy rozdzielni elektrycznej - tłumaczy Żurek. - Jeśli chodzi o przepięcia, to zalecam ochronniki przepięciowe, które dobrze zainstalowane będą nas chronić nie tylko od przepięć powstałych na skutek działań dostawcy energii (załączenia linii itp.), ale również przed przepięciami powstałymi wskutek wyładowań atmosferycznych - dodaje.
Ubezpieczenie domu od przepięć
Czy można ubezpieczyć dom od przepięć? Można. Trzeba tylko pamiętać, żeby zawrzeć w umowie odpowiednią opcję. Przy czym warto wiedzieć, że nie da się ubezpieczyć domu wyłącznie od przepięć, nie ubezpieczając całej posesji.
Żeby podpisać umowę z ubezpieczalnią, należy znać powierzchnię domu lub mieszkania, rok budowy oraz szacunkową wartość budynku i wyposażenia. Składka ubezpieczeniowa uzależniona jest wtedy od tego, na jaką kwotę chcemy się ubezpieczyć. Jednak musi ona być taka, aby w razie jakichkolwiek zdarzeń można było za pieniądze z polisy wybudować bądź kupić nowy dom, przy czym muszą to być kwoty realne.
W tej sytuacji, jeżeli ktoś chciałby się ubiegać o odszkodowanie powstałe w wyniku przepięć i innych zdarzeń losowych, wystarczy, że poszkodowany zgłosi szkodę do swojej firmy ubezpieczeniowej. Ta z kolei wysyła rzeczoznawcę, który w ramach umowy oszacuje wartość poniesionych strat. Na tej podstawie można ubiegać się o zwrot pieniędzy.
Winne są „zjawiska atmosferyczne, ptaki i gałęzie”
Dlaczego dochodzi do sygnalizowanego nam przez mieszkańców gm. Jaraczewo i Nowe Miasto częstego wyłączenia prądu? Zapytaliśmy dwóch głównych dostawców - Energę (pow. jarociński) i Eneę (gm. Nowe Miasto).
- Problem jest złożony i związany z lokalizacją awarii na sieci dystrybucyjnej średniego napięcia -
- odpowiada na nasze pismo Katarzyna Kołodziejska, rzecznik prasowy Energa Operator.
- Powodem sekundowych przerw w zasilaniu, które przysparzają niedogodności odbiorcom, jest działanie automatycznych zabezpieczeń, przeciwdziałających zwarciom. Częstym powodem włączania zabezpieczeń są gałęzie, które pod naporem wiatru dotykają przewodów. W trosce o bezpieczeństwo ludzi i zwierząt (poziomy napięcia płynącego przez kable mogą być śmiertelnie niebezpieczne) dochodzi do automatycznego wyłączania linii, co powoduje przerwy w zasilaniu - zaznacza
Na zjawiska atmosferyczne wskazuje także Mateusz Gościniak, rzecznik prasowy poznańskiego Oddziału Dystrybucji Enea Operator.
- Wielokrotnie zdarzało się, że takie przerwy spowodowane były wykonywaniem np. prac polowych (słoma wisząca na liniach), uderzeniem ptaków w przewody elektryczne, gałęziami zarzuconymi na przewody przez wiatr. Ponadto występowały również przerwy spowodowane działaniem układów elektroenergetycznej automatyki zabezpieczeniowej - wyjaśnia.
I dodaje, że układy te stanowią niezbędny i ważny element systemu elektroenergetycznego chroniący urządzenia przyłączone do sieci rozdzielczej przed ich uszkodzeniem.
- Wszystkie dotychczasowe wyłączenia awaryjne były usuwane bezzwłocznie przez brygady pogotowia energetycznego, tak aby przerwy w dostawie energii elektrycznej były możliwie najkrótsze. W internecie informujemy z wyprzedzeniem o wszystkich zaplanowanych przez nas pracach eksploatacyjnych i modernizacyjnych - zaznacza rzecznik Enea Operator.
Co zrobić, aby uniknąć szkody wynikającej z przepięcia lub ją zniwelować?
Gdzie znajdę informację o planowanym wyłączeniu prądu?
Szczegółowe informacje na temat przepięć, ubezpieczeń, odszkodowań i krótkich przerw w dostawie prądu znajdują się we wciąż jeszcze dostępnym wydaniu Gazety Jarocińskiej, który jest jeszcze w sprzedaży.
