Niezwykłe spotkanie zorganizowano w witaszyckiej bibliotece, w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki. Panie i panowie wzięli udział w ... darciu pierza.
- Jedna z członkiń naszego klubu, pani Janina Wiła wyszła z taką propozycją. Panowie też przyszli i nas wspomagali - powiedziała bibliotekarka Maria Baranowska. - Nikogo nie trzeba było uczyć. To się pamięta z czasów młodości. Jeszcze w latach 70., 80. ludzie spotykali się po domach i darli pierze. Myślę, że po niektórych domach jeszcze dłużej.
Czas umilono sobie pogawędkami i śpiewaniem piosenek biesiadnych. Na wszystkich czekał też słodki poczęstunek.
Szerzej w kolejnym numerze „Gazety Jarocińskiej”.
(akf)