Nie pomogły ani prośby kierowane do tych, którzy godzinami, wręcz całymi dniami zajmują miejsca parkingowe na rynku, ani patrole policyjne.
- Okazuje się, że jesteśmy nacją, która prawo ma gdzieś w poszanowaniu średnio, a szczególnie przepisy o ruchu drogowym - powiedział na posiedzeniu komisji burmistrz, Jacek Jędraszczyk. - Wkładaliśmy karteczki, prosiliśmy ludzi - żeby jeżeli ktoś postawi samochód, załatwił wszystko i odjechał. Ale tu 60 % aut stoi 10 lub 12 godzin. Można by stanąć pod kościołem czy na targowisku. Radny Janusz Szóstek przypomniał, że ten temat omawiany jest już drugą kadencję. - W poprzedniej kadencji miało to już być zrobione. W Pleszewie jest automat na 15 minut. Nie potrzeba płacić za całą godzinę. Wystarczy zapłacić za 15 minut, załatwi się sprawę i odjeżdża - powiedział. Burmistrz stwierdził, że jedynym rozwiązaniem będzie kupno automatu parkingowego.
Szerzej w aktualnym wydaniu "Gazety"