Jarocin Festiwal 2019. Jarocin. Festiwal. Festiwal na Maratońskiej. Festiwal 2019 na Maratońskiej. Rów na Maratońskiej
Po dwóch latach przerwy Jarocin Festiwal wraca na ulicę Maratońską. A dokładnie na boiska Jarocin Sport - miejsce, dla niektórych fanów festiwali kultowe. Głównie ze względu na ciągnący się wzdłuż ulicy rów.
Miejsce żyło własnym życiem w trakcie festiwalu. Przesiadywali tam głownie ci, którzy nie mieli pieniędzy, albo ochoty na kupowanie karnetów. Spontanicznie przychodzili mieszkańcy. Była też spora grupa osób, która właśnie tam się spotykała i dla tego "klimatu" odwiedzała miasto w trakcie imprezy.
Kilka lat temu pisaliśmy, że rów przy ul. Maratońskiej zyskiwał w trakcie festiwali nową tożsamość. Przychodzili tam wszyscy - i ci co mieli karnety; i ci, co tylko wpadli na chwilę zobaczyć bawiącą się publiczność; ci, którzy chcieli pogadać ze znajomymi, wypić na rowie co nieco, czasami pójść na stronę albo zwyczajnie posłuchać za darmo muzyki.
W symbiozie funkcjonowały tam matki opiekujące się maluchami, starsze pokolenie i czasami mocno zmęczeni trudami imprezy festiwalowicze. Fenomen postanowili wykorzystać nawet handlowcy.
Organizator Jarocina z roku na rok wymyślał nowe sposoby, by zza płotu trudniej było obserwować to, co dzieje się na scenie. Muzyki zablokować się nie dało. Klimatu - tym bardziej. Maratońska żyła własnym życiem. Złośliwi mówili nawet, że na rowie dzieje się momentami więcej, niż na samej imprezie. Nocą ulicę odwiedzały prawdziwe tłumy [ZOBACZ ZDJĘCIA TUTAJ].
Czy wraz z tegorocznym, dwudniowym Jarocin Festiwal wróci klimat Maratońskiej? Zapraszamy do dyskusji. ZOBACZCIE KONIECZNIE ZDJĘCIA z lat świetności tego miejsca.
ZDJĘCIA