Sala Gminnego Ośrodka Kultury pękała w szwach, a stoły uginały się od swojskich pyszności. III Kiermasz Wielkanocny przebił dwa poprzednie.
Wielkanocne stoły pełne potraw przygotowały trzy Koła Gospodyń Wiejskich: z Jaraczewa, Łobza i Wojciechowa. Czwarty był dziełem Rady Parafii z Noskowa.
Liczną grupę stanowili artyści ludowi z kilku gmin, którzy prezentowali swoje dzieła. Można było je zakupić.
Przez długie okresy kiermaszu przedzieranie się przez salę było bardzo trudne, ze względu na bardzo duże zainteresowanie jaraczewian. Wątpliwe, by kolejna edycja odbyła się w GOK-u. - Proponowałem, żeby wyjść z tym z GOK-u, mamy tyle ładnych sal wiejskich. Może co roku robić to gdzie indziej? - szukał rozwiązania wójt Dariusz Strugała, który przyszedł, by złożyć mieszkańcom świąteczne życzenia. - Jest pomysł, by kolejny kiermasz zrobić w Górze. Nie wiadomo jednak, czy ludzie z innych miejscowości zechcą tam przyjechać - zastanawia się Andrzej Musiałek.
(igi)