12-latek utknął się na placu zabaw. - Najpierw myślałem, że żartuje, a po chwili zdałem sobie sprawę, że naprawdę zaklinował się - opowiada z przejęciem jego kolega . Chłopak zadzwonił na straż pożarną. Szybko stał się bohaterem mediów ogólnopolskich.
Kilku chłopców spędzało wakacyjne popołudnie na placu zabaw przy ul. Rzeczypospolitej w Jarocinie. Naprzemiennie bawili się na różnych elementach ogródka jordanowskiego. W pewnym momencie jeden z nich wszedł w tunel.
- Utknął nogą pomiędzy kolanem a stopą. Zaczął coś mówić, że nie może wyjść. Najpierw myślałem, że żartuje, a po chwili zdałem sobie sprawę, że naprawdę zaklinował się -
- opowiada z przejęciem kolega poszkodowanego. Nastolatek nie zastanawiał się długo.
- Wyjąłem telefon i zadzwoniłem na numer alarmowy 998. Powiedziałem że kolega zaklinował się w tunelu na placu zabaw - relacjonuje.
Ratownicy przyjechali po niespełna trzech minutach. Na szczęście jeszcze przed przybyciem zastępu chłopakowi udało się wyjąć nogę. Nie odniósł żadnych obrażeń.
- Kiedy strażacy przyjechali, kolega opowiedział, jak to wszystko się działo - kontynuuje.
Jak wydarzenia skomentowali strażacy?
Co o zdarzeniu mówi matka chłopca, który wykazał się bohaterską postawą?
Jak wydarzenie z perspektywy czasu komentuje sam zainteresowany?