- Kiedy wracałam z koleżankami do domu, obok bramy zauważyłyśmy jakąś lampkę. Podeszłyśmy bliżej i okazało się, że to balonik z umieszczonym w środku światełkiem - opowiada Jola Matyszczak, mieszkanka Jarocina, która razem z Ulą Urbaniak, Olą Skibą i Wiktorią Glinkowską znalazły niespodziewaną przesyłkę. - Była do niego przywiązana wstążką jakaś kartka. Przypominała pocztówkę i był wpisany na niej adres - dodała.
Skąd przyleciał balon? W jakim języku była napisana wiadomość i co ze znaleziskiem zrobią dziewczęta? Czytaj w aktualnym numerze "Gazety Jarocińskiej".