Powiatowy radny z Kotlina Walenty Kwaśniewski na ostatnim posiedzeniu zwrócił uwagę przewodniczącemu Janowi Szczerbaniowi.
- Ja mam taki wniosek, żeby pan przesłuchał prowadzenie dzisiejszej sesji, bo to jest nagrane. Przy czterech uchwałach chciałem zabrać głos, ale pan nie zapytał, czy któryś z radnych ma pytania, czy chce zabrać głos. W związku z tym nie miałem możliwości się wypowiedzieć - skarżył się były wójt Kotlina. Na to Jan Szczerbań stwierdził: - Panie radny to pan czekał tyle czasu, żeby mi to powiedzieć. A co by się stało, gdyby pan po pierwszym punkcie zwrócił mi uwagę: panie przewodniczący, ja chcę zabrać głos. Ale pan wolał czekać cztery punkty, żeby na zakończenie mi to powiedzieć - grzmiał Szczerbań. - Jeżeli pan tak sobie życzy, to proszę bardzo. Ja przecież też mogę zapomnieć. Przepraszam - zreflektował się.
Jednak po chwili dodał: - Ale jaki problem podnieść rękę i powiedzieć: panie przewodniczący proszę o zabranie głosu. Dlaczego pan tego nie robi? Gdzie pan był przy punkcie pierwszym? - pytał przewodniczący wspierany przez kolegów z koalicji.
Walenty Kwaśniewski miał na to jednak odpowiedź. - Niech pan sobie przypomni. Kiedyś prosiłem o głos, a pan mi go odebrał. Dziękuję - oświadczył. Szczerbań skorzystał z podpowiedzi Leszka Bajdy i skwitował jego wypowiedź krótko: - Porządek musi być.