Która dziewczynka nie marzyła o byciu Roszpunką z długimi, lśniącymi włosami do ziemi? Poza standardowym, comiesięcznym mierzeniem wzrostu, drugą najistotniejszą kwestią w dorastaniu każdej, małej kobietki, było regularne sprawdzanie, czy włosy już sięgają za upragnioną linię pasa? Im dłuższe, tym lepsze, tym bardziej fikuśną fryzurę można z nich zrobić - warkocz zwykły, dobierany, kłos, a może wianek wokół głowy? Kreatywności naszych mam nie było końca.
Włosy - odwieczny atrybut kobiety. Już w starożytności odgrywały istotną rolę. Wystarczy przyjrzeć się Kleopatrze, z charakterystyczną fryzurą w kształcie trójkąta, czy pomnikom bogiń w antycznej Grecji. Fryzjerstwo było dziedziną sztuki, a włosy jej narzędziem. Fryzura musiała tworzyć harmonijną całość z postacią. Dzisiaj każda, dbająca o siebie kobieta ma zaprzyjaźnionego fryzjera. Zdajemy sobie sprawę, że to jak wyglądamy, wysyła światu komunikat. A włosy są jednym z kluczowych elementów wpływających na naszą prezencję.
Niektórzy dostają w genach piękne, lśniące, gęste włosy, które mogą układać w dowolne kompozycje. Nie wszyscy mają to szczęście. Ja niestety, odziedziczyłam włosy cienkie, z tendencją do wypadania. Od zawsze szukałam nowych rozwiązań, jak poprawić ich kondycję. Wypróbowałam niezliczoną ilość szamponów, odżywek, masek i nic się nie zmieniało. Fryzura wciąż była nijaka. Do tego jej kolor doprowadzał mnie do szału - szary, mysi blond.
Któregoś dnia koleżanka poleciła mi stronę z kosmetykami. Sama kiedyś miała problemy z włosami. To właśnie tam znalazła odżywki do włosów, które przyniosły pożądany efekt. Kiedy odwiedziłam ich witrynę, przeżyłam szok. Myślałam, że wypróbowałam już wszystkie produkty dostępne na rynku. Jak bardzo się myliłam, kiedy zobaczyłam, ile jest jeszcze firm specjalizujących się w produktach do pielęgnacji o włosów. Na co zwróciłam uwagę, wszystkie artykuły były pochodzenia naturalnego - żadnych zbędnych sztuczności. Znalazłam odpowiednie produkty. Zakupiłam szampon wraz z odżywką do włosów i... alleluja! Moje włosy nigdy nie wyglądały tak zdrowo. W końcu przestały wypadać, nabrały objętości i zyskały połysk. Samoocena skoczyła momentalnie. Kiedy kondycja moich włosów znacząco się poprawiła, zdecydowałam się na zmianę ich barwy. Nie byłam jednak zdecydowana na konkretny kolor, dlatego też, postanowiłam skorzystać z opcji tymczasowej koloryzacji. Farby zmywalne sprawiły, iż mój mysi blond zamienił się w piękny, kasztanowy brąz. Ta sytuacja nauczyła mnie, że nie warto się poddawać i wystarczy odrobina dobrej woli i cierpliwości, aby znaleźć takie miejsca jak sklep https://kontigo.com.pl, dzięki któremu moja szara codzienność z powrotem nabrała barw.