Kto decyduje o wyborze tego, a nie innego partnera przez kobietę? Kto w związku jest bardziej zazdrosny? Co w kobiecie jest na wagę złota? Jaki organ mężczyzny jest odpowiednikiem ogona pawia i dlaczego?
- Trochę inne reguły są po stronie mężczyzn i po stronie kobiet. Z tego względu, że jest swoista asymetria interesów między mężczyznami i kobietami. Jeżeli mamy jakiś docelowy związek damsko-męski, choć obserwujemy, że zarówno on, jak i ona, są w ten związek bardzo zaangażowani, to z biologicznego punktu widzenia płcią, której bardziej na związku zależy, na związku długoterminowym, jest zawsze kobieta - mówi dr hab. Maciej Błaszak. - Istnieje pewna teoria, która to tłumaczy - teoria inwestycji rodzicielskiej. Zaproponował ją w 1972 roku Robert Trivers. Mówi o tym, że płeć, która więcej inwestuje w potomstwo, jest bardziej zainteresowana zbudowaniem związku, małżeństwem. (...) Ciąża trwa dziewięć miesięcy i już po ciąży widać, iż po stronie kobiety jest większa inwestycja. Co ciekawe, ta większa inwestycja jest widoczna już w momencie, kiedy i ona, i on osiągają dojrzałość płciową, i jeszcze rodzicami nie są. Zupełnie inna jest po prostu ekonomia produkcji komórek płciowych. Mężczyzna produkuje plemniki i produkuje ich bardzo dużą ilość. Średnio szacujemy, że na stosunek „idzie” ok. 250 milionów plemników. To są gigantyczne ilości. Między każdym uderzeniem serca mężczyzna produkuje ok. 1.500 plemników. Produkuje je przez całe życie. Na dodatek plemnik jest bardzo żywotną komórką - może przeżyć w organizmie kobiety do 72 godzin. Natomiast u kobiety jest tak, że - przy założeniu, iż na jeden okres jest jedna komórka jajowa - produkuje ona przez całe życie tylko ok. 380 komórek...Każda z nich jest więc na wagę złota.
Rozmowa z kognitywistą, biologiem, pracownikiem naukowym Instytutu Filozofii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu w aktualnym wydaniu „Gazety Jarocińskiej”
