Tymczasem na fejsie… Koniec zaplanowanych, gospodarskich wizyt na placach budowy, inwestycjach, w świetle kamer, fleszy... Jeszcze by kto pomyślał, że pod publiczkę. Nie! Nastała nowa, świecka tradycja… Stawiamy na spontan.
„Idąc do pracy nie mogłem się oprzeć, żeby nie zajrzeć na plac budowy” - czytamy na profilu społecznościowym burmistrza Adama Pawlickiego.
Burmistrz podpiera swoją relację fotografią. Trudno oprzeć się wrażeniu, że fotografujący znalazł się tam przypadkiem, by uwiecznić szefa gminy, jak z troską dogląda powstającej drogi i rozmawia z robotnikami.
A propos opierania się i placu budowy… Przy tej okazji nasuwa się stary dowcip rodem z budowlanki.
- Panie majster! Łopata mi się złamała - krzyczy robotnik.
- To oprzyj się o betoniarkę - odpowiada szef.