Tour de Pologne 2019. Maciej Paterski w składzie Reprezentacji Polski. Sprawdź jak Jarocinianin poradził sobie na pierwszych dwóch etapach.
Wczoraj rozpoczął się 76. Tour de Pologne. W składzie Reprezentacji Polski, która otrzymała na wyścig dziką kartę, znalazł się Maciej Paterski. Sprawdź jak Jarocinianin poradził sobie na pierwszych dwóch etapach.
Pierwszy odcinek miał start i metę w Krakowie i liczył 132 kilometry. Profil etapu wskazywał na to, że to sprinterzy powalczą o zwycięstwo i rzeczywiście tak się stało. Drugi rok z rzędu na finiszu przy alei Focha najlepszy okazał się Niemiec Pascal Ackermann (Bora – Hansgrohe), który jednocześnie został liderem wyścigu. Najlepszym z Polaków był kolega Paterskiego z reprezentacji – Paweł Franczak, który zajął 8 miejsce. Z kolei Jarocinianin zajął 57. miejsce przyjeżdżając na metę z czasem zwycięzcy.
Drugi etap startował w Tarnowskich Górach, by po 153 kilometrach finiszować pod katowickim Spodkiem, polską świątynią sprintu. Ponownie na ostatnich metrach do głosu doszli sprinterzy. Tym razem fantastycznym finiszem popisał się Słoweniec Luka Mezgec (Michelton – Scott). Paterski tym razem zajął 68. miejsce zaliczając finisz w głównej grupie.
W klasyfikacji generalnej prowadzi Ackermann (Bora – Hansgrohe) o sekund przed Charlesem Planetem (Team Novo – Nordisk) oraz o dwie sekundy przed Fernando Gavirią (UAE Team Emirates). Paterski zajmuje 53. miejsce i do lidera traci 14 sekund. Najlepszy z Polaków Paweł Franczak zajmuje 5 miejsce i traci 6 sekund do Ackermanna.
Jutrzejszy etap nazywano piłkarskim, ponieważ jego start będzie miał miejsce na Stadionie Śląskim w Chorzowie, a meta została zlokalizowana przy ulicy Roosvelta w Zabrzu niedaleko stadionu lokalnego Górnika. Na etapie ponownie powinniśmy zobaczyć walkę sprinterów. Będzie to dla nich ostatnia szansa na zwycięstwo, poźniej wyścig wjedzie w góry...
[AKTUALIZACJA, poniedziałek 5 sierpnia 19:25]
Trzeci etap z Zabrza do Chorzowa o dystansie 150,5 kilometra rozegrał się w cieniu tragedii. Podczas jazdy wypadek miał jeden z faworytów całego wyścigu, Belg Bjorg Lambrecht (Lotto – FixAll), który wpadł w poślizg i uderzył głową w betonowy przepust. U zawodnika nastąpiło zatrzymanie akcji serca, którą udało się przywrócić. Niestety podczas operacji zawodnik zmarł, co potwierdzili rzecznik szpitala w Rybniku i lekarz wyścigu.
- Kolarz został przywieziony do naszego szpitala w stanie krytycznym. Został przyjęty na SOR, od razu trafił na stół operacyjny. Niestety, w czasie zabiegu kolarz zmarł – powiedział portalowi www. chorzow.naszemiasto.pl Michał Sieroń, rzecznik szpitala Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku.
Z czysto dziennikarskiej informacji należy podać, że odcinek wygrał Holender Fabio Jakobsen (Deucenick Quick - Step), przed Pascalem Ackermannem z Niemiec (Bora – Hansgrohe) i swoim rodakiem Dannym Van Poppelem (Team Jumbo – Visma). Najlepszym Polakiem na dzisiejszym etapie był ponownie Paweł Franczak z Reprezentacji Polski. Maciej Paterski zajął 34 miejsce.
W klasyfikacji generalnej dalej prowadzi Ackermann o dwanaście sekund przed Fernando Gavirią (Team UAE Emirates) i czternaście sekund przed Luką Mezgecem (Michelton – Scott). Paweł Franczak, który jest najlepszym Polakiem w klasyfikacji generalnej, zajmuje w niej czwarte miejsce i traci do lidera 16 sekund. Maciej Paterski awansował w klasyfikacji generalnej na 39. miejsce, tracąc do Ackermanna dwadzieścia cztery sekundy.
Jutro wyścig wjeżdża w góry, gdzie po raz pierwszy okazje będą mieli pokazać się faworyci wyścigu. Etap będzie liczył 173 kilometry i prowadził z Jaworzna do Kocierzu. Na trasie znalazły się dwie górskie premie pierwszej i dwie premie drugie kategorii. Maciej Paterski dwukrotnie wygrywał klasyfikację górską na Tour de Polonge i być może powalczy o trzecie takie zwycięstwo.
[AKTUALIZACJA, poniedziałek 5 sierpnia 22:50]
Jak podał na swoim Twitterze Jarosław Marycz jutrzejszy etap z Jaworzna do Kocierzu zostanie zneutralizowany ku pamięci zmarłego Bjorga Lambrechta. Oznacza to, że kolarze przejadą cały etap bez ścigania, a czas tego odcinka nie zostanie zaliczony do klasyfikacji generalnej. Jeżeli jego grupa – Lotto FixAll zdecyduje się wystartować to jutro wystartować to jako pierwsi przekroczą oni linię mety. Tak więc po czterech etapach klasyfikacja będzie taka sama jak po trzech dniach rywalizacji, o czym pisaliśmy w poprzedniej aktualizacji. Ściganie rozpocznie się na nowo w środę na etapie z Wieliczki do Bielska - Białej
Sędziowie po analizie wideo finiszu trzeciego odcinka zdecydowali o dyskwalifikacji zwycięzcy etapu, Holendra Fabio Jakobsena (Deuckenick – Quick Step). W związku z tym wszyscy kolarze przesunęli się o jedno miejsce do góry, a zwycięzcą w dniu dzisiejszym został lider wyścigu Pascal Ackermann (Bora – Hansgrohe).
Ryszard Wiśniewski, oficjalny lekarz 76. Tour de Polonge stwierdził, że kolarz nie miał szans przeżyć przy tak rozległych obrażeniach:
- Nie chcę mówić o drastycznych szczegółach. Mimo, że mamy urządzenie Lucas do bezpośredniego masażu serca, nie reagował. Musieliśmy mu otworzyć klatkę piersiową, by bezpośrednio masować serce. Nie nadawał się do transportu śmigłowcem, więc przewieziono go naszym ambulansem do szpitala w Rybniku, gdzie trafił od razu na blok operacyjny. W trakcie operacji zmarł. Powodem śmierci były ciężkie obrażenia ciała. Klatki piersiowej, jamy brzusznej, z krwawieniami ze śledziony i wątroby. Nie udało się go uratować. Jest mi przykro, bo z Tourem jeżdżę od lat i nigdy coś takiego się nie wydarzyło – powiedział oficjalny lekarz Touru.
[AKTUALIZACJA, środa 7 sierpnia, godzina 10:40]
Po wczorajszym dniu zadumy i zneutralizowanym etapie, w związku ze śmiercią Bjorga Lambrechta, dzisiaj kolarze wracają do ścigania, choć to nie ono cały czas będzie na pierwszym planie. Dzisiejszy etap prowadzi od Wieliczki do Bielska – Białej i liczy 154 kilometry. Na trasie znalazły się trzy premie górskie – dwie drugie i jedna pierwszej kategorii. Faworytami tego odcinka będą specjaliści od wyścigów klasycznych, bowiem profil etapu przypomina właśnie wyścig jednodniowy.
Drużyna zmarłego Bjorga Lambrechta, Lotto Fix All dała swoim pozostałym kolarzom wolną rękę, jeżeli chodzi o start w następnych etapach. Z nieoficjalnych informacji wynika, że większość z nich chce dalej jechać i uczcić pamięć kolegi.
[AKTUALIZACJA, czwartek 8 sierpnia godzina 11:50]
Wczorajszy etap z Wieliczki do Bielska Białej wygrał Słoweniec Luka Mezgec. Zarówno kolarz Michelton – Scott, jak i lider wyścigu Pascal Ackermann (Bora – Hansgrohe) mają po dwa zwycięstwa na tegorocznym Tour de Pologne. Maciej Paterski tym razem nie dojechał w grupie zasadniczej i stracił do zwycięzcy siedem minut i dwadzieścia dziewięć sekund. Gorsze miejsce oznacza również znaczny spadek w klasyfikacji generalnej. Jarocinianin zajmuje w niej 117 miejsce ze stratą siedmiu minut i pięćdziesięciu jeden sekund do Ackermanna. Najlepszym z Polaków jest Rafał Majka (Bora – Hansgrohe), który zajmuje 15 miejsce i ma do odrobienia 24 sekundy. Należy jednak pamiętać, że większość zawodników przed Majką to sprinterzy, którzy raczej nie będą mieli wiele do powiedzenia na dwóch ostatnich etapach…
… Skoro mowa o dwóch ostatnich aktach Tour de Pologne to dziś pierwszy z nich. Będzie to debiut odcinka Zakopane – Kościelisko. Etap liczy 160 kilometrów, a w jego trakcie kolarze będą się pięciokrotnie wspinać na Pitoniówkę oraz raz na Gubałówkę. Wszystkie premie górskie zostały sklasyfikowane jako te pierwszej, najwyższej kategorii, a na ich szczycie do zdobycia zwycięzca za każdą będzie mógł otrzymać 10 punktów. Początek zaplanowano na godzinę 14:15.
[AKTUALIZACJA, piątek 9 sierpnia 11:45]
Pierwszy górski etap przyniósł poważną selekcję. Z wyścigu wycofał się dotychczasowy lider klasyfikacji generalnej i punktowej – Pascal Ackermann (Bora – Hansgrohe). Nowy przodownikiem stawki został zwycięzca szóstego odcinka Jonas Vingegaard (Team Jumbo – Visma). Maciej Paterski poniósł kolejne straty i w klasyfikacji generalnej jest dopiero 109, i traci 28 minut i 35 sekund do lidera. Najlepszym Polakiem w stawce jest Rafał Majka (Bora – Hansgrohe), który zajmuje dziewiąte miejsce tracąc jedynie 20 sekund do Vingegaarda.
Dziś ostatni dzień ścigania, ale nie ma tutaj mowy o tak zwanym „etapie przyjaźni”, na którym powalczą sprinterzy. Wyścig zakończy klasyczny dla Tour de Pologne etap z Hotelu Bukovina do Bukowiny Tatrzańskiej. Na kolarzy czekają tam dobrze znane większości podjazdy pierwszej kategorii, a więc dwukrotnie Ściana Bukowina w Gliczarowie i trzykrotnie Ściana Harnaś w Rzepiskach. Nic nie jest jeszcze pewne, bowiem zawodnicy do 15. miejsca włącznie mogą powalczyć nawet o zwycięstwo w klasyfikacji końcowej.
Na trasę wyruszyli także amatorzy, którzy już niedługo powinni finiszować. Pokonują oni trasę o długości 60 kilometrów. Wyścigowi amatorów towarzyszy szczytny cel. Część pieniędzy wpłaconych na wpisowe zostanie przekazana na rehabilitację wybitnego polskiego kolarza Ryszarda Szurkowskiego, który w czerwcu 2018 roku uległ poważnemu wypadkowi, przez co wylądował na wózku z powodu porażenia czterokończynowego.
[AKTUALIZACJA, 9 sierpnia 18:00]
Ostatni etap 76. Tour de Pologne po samotnej akcji wygrał Słoweniec Matej Mohoric (Team Bahrain – Merida). Najlepszym Polakiem na dzisiejszym etapie był Paweł Poljański (Bora – Hansgrohe), który zajął 5 miejsce ze stratą minuty i trzydziestu dwóch sekund do zwycięzcy. Maciej Paterski zakończył etap na 96. miejscu ze stratą 18 minut i 24 sekund.
Wyścig wygrał Rosjanin Pavel Sivakov (Team Ineos) o zaledwie dwie sekundy przed Jai’em Hindleyem (Team Sunweb) i dwanaście przed Diego Ulissim (UAE Team Emirates). Najlepszym Polakiem w klasyfikacji generalnej był Rafał Majka (Bora – Hansgrohe), który zajął 9 miejsce ze stratą dwudziestu sekund do zwycięzcy. Maciej Paterski ostatecznie był 101. ze stratą prawie 45 minut.
Najlepszym góralem wyścigu został Simon Geschke (CCC Team), Niebieską koszulkę za klasyfikacje najaktywniejszych zgarnął Charles Planet (Team Novo Nordisk), a najlepszym sprinterem został Marc Sarreau (Gropuama – FDJ). Tytuł najlepszej drużyny otrzymał Team Ineos.
To była ostatnia aktualizacja. O 76. Tour de Pologne przeczytasz również w najbliższym numerze Gazety Jarocińskiej.