Pod koniec sierpnia Roman Osołkowski spadł z konia. Ogromny rów okazał się przeszkodą nie do pokonania. Doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego. 51-latek ma sparaliżowane nogi.
Największym marzeniem pana Romana jest wstać rano z łóżka, umyć się, ubrać, wsiąść do samochodu i pojechać do pracy. Prozaiczne rzeczy, a dla niego cały świat… Te marzenia mogą się spełnić. Roman wymaga długotrwałej rehabilitacji, by znów stanąć na nogi. Potrzebny jest mu także wózek inwalidzki, żeby w ogóle mógł się poruszać i był choć trochę samodzielny.
Wypadek męża spadł na nas nagle. Nie da się na takie coś przygotować. Musimy odnaleźć się jakoś w nowej rzeczywistości, a nasze mieszkanie nie jest kompletnie do tego przystosowane. Wózek, rehabilitacja i remont łazienki oznacza jedno - ogromne koszty. Proszę, pomóż mojemu mężowi w walce o sprawność! Pomóż mu odnaleźć się w tej trudnej codzienności - napisała żona Dorota.
Zbiórka prowadzona jest zapośrednictwem portalu siepomaga.pl. Każdy może pomóc. Liczą się najdrobniejsze nawet kwoty. Do tej pory udało się zebrać 30 tys. zł. Nadal jeszcze brakuje ponad 13 tysięcy na wózek i roczną rehabilitację. Jeśli chcesz wpłacić pieniądze [KLIKNIJ TUTAJ]