Porażki 0:4 w drugim meczu sparingowym doznał Jarota Jarocin.
Rywalem podopiecznych Marcina Woźniaka był lider I grupy III ligi – Sokół Aleksandrów Łódzki. Szkoleniowiec Jaroty ponownie sprawdził na boisku wielu zawodników. Na placu pojawiali się m.in. Dawid Kierzek oraz Marcin Szymkowiak, którzy w ostatnich dnia dołączyli do jarocińskiego zespołu.
W pierwszych minutach przewagę mieli gospodarze. To zawodnicy trenera Woźniaka częściej rozgrywali piłkę. Po jarocińskiej stronie najbliżej trafienia był w 20 minucie Piotr Garbarek. Futbolówka po jego uderzeniu zatrzymała się na słupku. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy gości. Efektem był pierwszym gol w 35 minucie. Płaskie dośrodkowanie z lewego skrzydła i uderzenie niemal do pustej bramki.
Drugą połowę ponownie lepiej rozpoczęli Jarociniacy. Swoją sytuację miał m.in Jacek Pacyński, ale piłka nie chciała wpaść do bramki gości. Po godzinie gry było już 0:2. Źle zachował się Mateusz Filipowiak, który wypiąstkował piłkę wprost pod nogi rywala. Ten nie miał problemów z umieszczeniem jej w bramce. Bramkarz JKS-u zrehabilitował się częściowo w 70 minucie, gdy obronił uderzenie w sytuacji sam na sam. Osiem minut później musiał ponownie wyciągać piłkę z siatki. Tym razem w akcji 1 na 1 nie dał rady popisać się skuteczną interwencją. W kolejnej akcji meczu 100-procentową szansę zmarnował Szymkowiak, który nie trafił do pustej bramki po wyłożeniu piłki przez Dominika Chromińskiego. Tuż przed końcowym gwizdkiem mieliśmy kopię akcji z 35 minuty i czwartego gola zdobył zawodnik Sokoła, ustalając wynik spotkania.
Przypomnijmy, że w pierwszym sparingu przed rundą wiosenną, Jarota zremisował z Ostrovią Ostrów Wlkp. 1:1.
Więcej o drugim sparingu Jaroty w najbliższym numerze „Gazety”