Pani Ewa mieszka w bloku na osiedlu Kościuszki w Jarocinie. Mieszkanie zlokalizowane jest na czwartym piętrze, a balkon od strony wschodu. Jarocinianka śmieje się, że dzięki temu „całe niebo ma dla siebie”.
"Całe niebo" i piękny widok na panoramę miasta. Efektem takiej lokalizacji były między innymi wspaniałe zdjęcia tęczy nad Jarocinem, jakie mieszkanka niedawno wykonała. Pokazywaliśmy je na naszym fanpage.
Tym razem rzeczywistość zaskoczyła wprawną obserwatorkę. - Żałuję, że nie uwieczniłam wczorajszego wydarzenia. Około północy widziałam spadający meteoryt, niebo rozbłysło się na kilka sekund a "spadająca gwiazda" wydawała mi się jakby leciała nad moim balkonem - opowiada zachwycona mieszkanka.
- Miała białoniebieski ogon, który się ciągnął przez pół nieba. To było dokładnie o godzinie 23.45. Przypadek, rolety miałam jeszcze odsłonięte i oglądałam TV, a że telewizor mam przy oknie, to błysk zauważyłam i już później sobie tak leciała - opowiada. Jarocinianka dodaje, że przez moment była przekonana, iż zobaczyła spadający, duży meteoryt, o którym ostatnio rozpisywały się media. Chodzi o asteroidę 2012 TC4. Część astronomów przewidywała, że może uderzyć w Ziemię z dużą siłą.
- Aż mi mowę odjęło, nie wiedziałam czy mam życzenie myśleć czy stać z aparatem i czekać na następną. „Gwiazda" przeleciała przez całe niebo i to bardzo nisko, więc przeżycie niesamowite - opowiada i dodaje, że ma nadzieję, że komuś udało się uwiecznić niesamowite zjawisko.
Jarocinski fotograf, Tomacz Bartkowiak, znany między innymi ze spektakularnych zdjęć przelatujących samolotów, również potwierdza, że widział rozbłysk w nocy z wtorku na środę. Niestety tym razem jego obiektyw nie był skierowany w nieboskłon.
- Widziałem kątem oka. Gwiazda „szła” trawersem Słupia/Prusy. Jeśli komuś udało się to uwiecznić, to jedynie przypadkiem np. podczas jazdy samochodem z wideorejestratorem - przewiduje.
Tymczasem portal noizz.pl poświęcony astronomii pisze, że w pod koniec miesiąca przewidywano nad Polską „roje meteorów”. "Wprawdzie aktywności trzech październikowych rojów nie ma co porównywać do sierpniowej nocy spadających gwiazd, ale obserwatorzy nieba mogą liczyć na bardzo jasne rozbłyski, profesjonalnie nazywane bolidami. To pewne w przypadku Taurydów – w ubiegłych latach podczas spadania "świeciły" prawie tak wyraźnie jak tarcza Księżyca w pełni – donoszą naukowcy.
Jeśli nie udało wam się zobaczyć spadającej gwiazdy, warto spojrzeć w niebo już w najbliższy weekend. - 21 października, a dokładniej w nocy z piątku na sobotę, można wypatrywać Orionidów. Ich obserwacji sprzyjać będzie nów Księżyca - w tej pozycji cała strona widoczna z Ziemi jest w cieniu, a noc staje się wyjątkowo ciemna - informuje noizz.pl
Wy też widzieliście to niesamowite zjawisko? A może komuś udało się zrobić zdjęcie, nagrać film? Podzielcie się wrażeniami.