Od października opłaty za parkowanie samochodów na jarocińskim rynku znacznie wzrosły. I tak na przykład pierwsze pół godziny kosztuje o 100% więcej. Kierowcy od tego czasu zgłaszają nam, że ceny na parkometrach nie zostały zmienione. Okazuje się, że to nie do końca prawda.
Zdaniem interweniujących mieszkańców nieaktualny cennik wprowadza w błąd, a co więcej, naraża kierowców na opłaty karne.
O wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do Zakładu Usług Komunalnych w Jarocinie, który administruje strefą płatnego parkowania. Co się okazało?
Otóż centrum Jarocina podzielone jest na dwie strefy płatnego parkowania - droższa A i tańsza B. Rynek nigdy nie należał do żadnej z nich.
- To nie jest ulica, tylko plac i nigdy nie był w strefie, dlatego między innymi nie ma tam wymalowanych miejsc postojowych - wyjaśnia Marcin Leśniak, prezes ZUK-u.
Trzeba jednak zaznaczyć, że przed październikową podwyżką opłaty za parkowanie na rynku były takie same, jak w strefie A.
Od października to się zmieniło i rynek został objęty innymi - jeszcze wyższymi opłatami [szczegóły zobacz TUTAJ].
Z tego względu każdy, kto zostawia samochód na rynku powinien uważać, gdzie kupuje bilet parkingowy. Może to zrobić tylko w jednym parkometrze - na wysokości salonu fryzjerskiego Capone Barber.
Każdy inny parkometr - na przykład przy ulicach Wyszyńskiego albo Mickiewicza - jest przypisany do ulic będących w strefie, a nie do rynku (zobacz na GRAFICE poniżej).