Trwają wybory rad sołeckich i zarządów osiedli w gminie Jarocin. Na jednym z zebrań nastąpił niespodziewany zwrot akcji. Podczas wyboru rady sołeckiej zgłoszony został kandydat, jakiego jeszcze w historii tych wyborów nie było.
Wybory rad sołeckich i zarządów osiedli w gminie Jarocin są na półmetku. Mieszkańcy tym razem decydują, kto będzie szefem ich wioski i osiedla na najbliższe pięć lat, a nie, jak do tej pory na cztery. [wiecej na ten temat przeczytasz TUTAJ]
Wydłużenie kadencji było przyczyną tego, że w gminie Jarocin wyjątkowo długo czekaliśmy na wyznaczenie terminów zebrań wyborczych.
Zazwyczaj, jeśli wybory samorządowe odbywały się jesienią, to sołeckie i na miejskich osiedlach, tuż po nowym roku. Tym razem wszystko się przedłużyło, bo potrzebne były zmiany w statutach sołectw i osiedli. Kiedy procedura zmian się zakończyła, radni rady miejskiej ustalili harmonogram wyborów. Każdego dnia odbywają się po dwa zebrania - jedno w sołectwie i drugie na osiedlu. W gminie Jarocin są 23 sołectwa, natomiast w Jarocinie jest 15 osiedli.
Wyznaczone zostały także dodatkowe terminy w przypadku, jeśli niska frekwencja na zebraniach nie pozwoli na przeprowadzenie wyborów.
Na jednym z zebrań wyborczych miała miejsce sytuacja, która jeszcze nigdy w historii jarocińskiego samorządu się nie zdarzyła.
Wszyscy się spodziewali, że wybory sołtysa i rady sołeckiej w Wilkowyi mogą mieć burzliwy przebieg. Dotychczasową sołtyską miejscowości była bowiem Katarzyna Szymkowiak - radna rady miejskiej, oponentka wobec burmistrza Jarocina Adama Pawlickiego i jego kilkukrotna kontrkandydatka do fotela włodarza gminy w wyborach samorządowych.
Po tym, jak nowo wybrana starościna powiatu jarocińskiego Lidia Czechak powołała Katarzynę Szymkowiak na swoją zastępczynię [więcej o tym - zobacz TUTAJ], ta zrezygnowała z kandydowania w wyborach na sołtysa Wilkowyi. Nową szefową miejscowości została Lidia Marecka.
Natomiast do rady sołeckiej weszli: Jacka Perę, Sandrę Grajek, Dawida Grajka, Julitę Kasprzak i Miłosza Cierniaka.
To jednak nie wszyscy członkowie rady, których wybrali mieszkańcy. Nową sołtyskę Wilkowyi będzie też wspierał… Adam Pawlicki, burmistrz Jarocina, który został wybrany do rady sołeckiej.
Jest to bezprecedensowa sytuacja, która jeszcze nie miała miejsca w jarocińskim samorządzie. Poza tym może ona budzić pewne wątpliwości, ponieważ sołectwo jest jednostką pomocniczą gminy, a statut sołectwa Wilkowyi w rozdz. VII par. 34 mówi: „Organami nadzoru nad działalnością sołectwa są: rada miejska i burmistrz”.
Może z tego wynikać, że burmistrz Adam Pawlicki będzie nadzorował działalność członka rady sołeckiej Adama Pawlickiego.
Burmistrz jest innego zdania. - Statut mówi, że sołtys jest organem pomocniczym, a rada sołecka nie ma żadnej osobowości prawnej i jest organem doradczym i wspierającym sołtysa.
Burmistrz mówi też o tym, czym się kierował, zgadzając się na członkostwo w radzie sołeckiej.
- Od dłuższego czasu te relacje w mojej rodzinnej miejscowości były zakłócone przez jakiś antagonizm. Myślę, że teraz ten kontakt i przepływ informacji między wioską a burmistrzem zostanie usprawniony.
Adam Pawlicki nie mieszka w Wilkowyi, jest tam tylko zameldowany. Mieszka w Jarocinie.