Jarocin. Gmina Jarocin. Drogi w gminie Jarocin. Drogi gruntowe w gminie. Ul. Zatorze w Witaszycach
„Teren prywatny. Wstęp wzbroniony” - tablice tej treści pojawiły się na ul. Zatorze w Witaszycach. Ostrzeżenia tak zlokalizowano, że póki co kierowcy mogą tamtędy przejeżdżać. Ale pojawiają się wątpliwości.
Czy za chwilę ustawią tam bramki i będą pobierali opłaty? O co właściwie chodzi - zastanawia się jeden z kierowców.
Zatorze w Witaszycach, jak sama nazwa wskazuje, biegnie wzdłuż toru kolejowego na Ostrów Wlkp. Można nią przejechać z Zakrzewa do Witaszyc. Mieszkańcy, którzy korzystają z przejazdu, już od dawna domagali się utwardzenia nawierzchni drogi. Problem w tym, że na trzech docinkach trakt biegnie po prywatnych gruntach.
Okazuje się, że wciąż nieuregulowane pozostają kwestie własnościowe związane z gruntami, po których biegnie droga. Tablice z zakazem przejazdu stoją na kilkudziesięciometrowym odcinku.
- Teren należy do mnie, w tej chwili jeszcze reakcji nie ma, bo walczę o znaki, że ta droga jest nieprzejezdna - mówi Szymon Wawrzyniak, który ustawił tablice ostrzegawcze. - W każdej chwili mogę się zgodzić na wykup działki pod tą drogą, ale nam chodzi o to, żeby faktycznie gmina coś zrobiła na tej ulicy, żeby wysypali tłuczniem, bo naprawdę tego przejazdu nie można już użytkować. Tłuczeń to ja sam na tę drogę przywoziłem. Sam za to płacę, żeby mieć dojazd – dodaje.
Mieszkańcy ostrzegają, że jeśli samorząd nie zareaguje, droga zostanie całkowicie zablokowana. Sprawa jak tłumaczą, była zgłaszana sołtysowi Witaszyc, ale wg ich relacji „nie podał tego dalej”. - Tu wszyscy, co mieszkają są tym zbulwersowani. Tylko, że ja mam takie prawo, że mogę jeszcze ten przejazd zablokować, żeby tę drogę zrobili, bo to jest moje, prywatne. Może się w gminie obudzą - dodaje Wawrzyniak.
Nasi rozmówcy chcą w sprawie drogi rozmawiać z burmistrzem Adamem Pawlickim. Sołtys Witaszyc Rafał Trybek twierdzi, że wie o problemach na Zatorzu. - Wiem, że gmina wystąpiła już z pismami do tych właścicieli, żeby się z nimi dogadać. Według mojej wiedzy w jednym wypadku już nastąpiły uzgodnienia, pozostają jeszcze kwestie dwóch innych odcinków. Sprawa jest cały czas w toku, jest umówione spotkanie z burmistrzem, także to wszystko jest rozwojowe - mówi Trybek. - Dokładnej daty jeszcze nie ma, kancelaria ma mnie poinformować o terminie tego spotkania.
Szef sołectwa dodaje, że Zatorze było remontowane przez gminę. - Była równiarka, zdarła całe pobocze, tylko to jest droga gruntowa. Kiedy zamkną 11, to sam pan wie, jaki jest ruch, a wszystkich nawigacja w momencie objazdu prowadzi najkrótszą drogą - tłumaczy. – Nawet jak nie ma wypadku, to kiedy ktoś, kto jedzie od Kalisza, wbije w nawigację adres np. ul. Roszarniczą, to poprowadzi go też przez Zatorze. A kierowca z zewnątrz tak pojedzie, jak mu urządzenie pokaże.
Niewykluczone, że sprawie Zatorza zbierze się komisja, która decyduje między innymi o ustawieniu oznakowania na lokalnych drogach.
Kancelaria Burmistrza Jarocina potwierdza, że jest przygotowywane spotkanie dotyczące ulicy w Witaszycach. Póki co nie wyznaczono konkretnego terminu.
/będziemy wracać do sprawy/