Zespół Sweet Boys w szczerej rozmowie zdradza kulisy powstania i plany na przyszłość.
W najnowszym numerze "Gazety Jarocińskiej" czeka na Was wywiad z zespołem Sweet Boys, który niemal co tydzień bawi tłumy podczas imprez disco polo w parzęczewskim Parku Solana, ale ma na swoim koncie także wiele występów w różnych miejscowościach powiatu jarocińskiego. Szymon Pflegel i Robert Przybylski opowiadają o swoich początkach, kulisach kręcenia teledysku do piosenki "Marika", a także zdradzają plany na przyszłość.
Fragment rozmowy z zespołem Sweet Boys:
Jak to się wszystko zaczęło?
Postanowiłem założyć zespół, bo chciałem sobie pośpiewać i szukałem osób chętnych do wspólnego grania. Wrzuciłem informację na jeden z portali ogłoszeniowych, że poszukuję ludzi i co prawda był odzew, ale zgłaszali się tacy kandydaci, z którymi nie chciałem się wiązać. Kilka osób przewinęło się przez zespół. Poza tym kiedyś graliśmy w trójkę, a teraz zostało nas dwóch. Ciekaw jestem, jak wymyśliliście nazwę.
Trochę tych "boysów" na rynku już jest. Najpierw znany wszystkim zespół Boys, później Two Boys, a teraz Sweet Boys. Wzorowaliście się na innych?
"Boys" wzięli się stąd, że od początku występowali u nas chłopacy. A "Sweet"? Sam nie wiem. Chociaż zaraz, kiedyś pracowałem w branży cukrowej. Może mi się skojarzyło. A z zespołem Two Boys zawsze miałem dobry kontakt, więc to chyba samo wyszło.
>> CZYTAJ TEŻ: Nowa scena w Parzęczewie czeka na Pięknych i Młodych
Jak udało wam się nakręcić pierwszy teledysk?
Wystąpili w nim głównie nasi znajomi i rodzina. A tytułową Marikę zagrała dziewczyna Oskara, który niedawno odszedł ze Sweet Boysów. Dogadaliśmy się ze strażą pożarną w Wilkowyi, do której należał Oskar, prezes Jarocin Sport zgodził się, żebyśmy nakręcili kilka ujęć na basenie, burmistrz pozwolił nam filmować na rynku i tak udało się stworzyć nasz debiutancki teledysk.
Zobaczcie pierwszy teledysk zespołu Sweet Boys
Więcej w aktualnym numerze "Gazety Jarocińskiej"