reklama

Starosta Lidia Czechak i wicestarosta Katarzyna Szymkowiak na niedostępnej porodówce w Jarocinie. O sprawie mówi cała Polska [AK

Opublikowano:
Autor:

Starosta Lidia Czechak i wicestarosta Katarzyna Szymkowiak na niedostępnej porodówce w Jarocinie. O sprawie mówi cała Polska [AK - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Starosta Lidia Czechak i wicestarosta Katarzyna Szymkowiak na zamkniętej dla osób z zewnątrz porodówce w jarocińskim szpitalu. Wizyta władz powiatu w szpitalu i dokumentujące ją zdjęcia wywołały oburzenie, zwłaszcza w mediach społecznościowych. O sprawie od kilku dni dyskutuje cała Polska. 

 

Sytuację krytykują zwłaszcza rodzice, którzy z powodu obostrzeń wywołanych pandemią, nie mogli uczestniczyć w porodach rodzinnych. Jak całą sprawę tłumaczą władze powiatu i szefostwo Szpitala Powiatowego w Jarocinie?

 

Zaczęło się od noworocznego wpisu Lidii Czechak (PiS) w mediach społecznościowych. Wcześniej informacja ze zdjęciami, na których odnotowano wizytę władz powiatu na oddziale ginekologiczno-położniczym ukazała się na profilu Szpitala Powiatowego w Jarocinie. Najpierw usuwano niepochlebne komentarze pod informacją, ostatecznie cały profil szpitala zniknął z Facebooka.  

 

"Pierwsze dzieci urodzone 1 stycznia 2021 r, w naszym jarocińskim szpitalu. Chłopczyk i dziewczynka piękni, zdrowi, sama radość i nadzieja na Nowy Rok. Dzielnym mamom złożyłam wspólnie z panią wicestarostą gratulacje i życzenia a dzieciom podarowaliśmy w imieniu powiatu drobne prezenty

Niech w tym nowym roku rodzi nam się jak najwięcej dzieci na naszym pięknym nowoczesnych oddziale ginekologiczno-położniczym.

Serdeczne gratulacje" - napisała starosta na swoim profilu na FB. 

  

Starosta Lidia Czechak i i jej zastępczyni krytykowane za odwiedziny na niedostępnej dla innych porodówce

Osoby śledzące aktywność starosty w mediach społecznościowych włączały się spontanicznie do gratulacji. W pewnym momencie pojawiła się jednak krytyka. 

 

"Lidka, w czym osoby posiadające władze w Jarocinie są lepsze, że mogą wchodzić na oddziały? Co macie Wy, czego nie ma w przysłowiowy Kowalski żeby pożegnać bliska umierająca osobę? W czym mama/tata są gorsi, których dziecko leży samo na oddziale i nie może zasnąć przytulone do rodzica? Czy w obecnej sytuacji aż tak ważne były osobiste gratulacje? Skoro od prawie roku dla całej Polski sa takie zaostrzenia, to gdzie jest tutaj logika Waszej odpowiedzialności?" - napisała Patrycja. 

 

Starosta próbowała początkowo tłumaczyć, że szpital jest instytucję powiatową, a wizyta jej i zastępcy są częścią ich codziennej pracy. Faktem jest, że również w poprzednich latach władze powiaty odwiedzały dzieci, które przyszły na świat jako pierwsze w danym roku. W przeszłości podobne gratulacje składał między innymi burmistrz Jarocina. Wówczas jednak - jak przytomnie zauważono - nie było obostrzeń związanych z epidemią Sars-Cov-2. Teraz nawet najbliżsi nie mogą wejść na odział, a władze szpitala zawiesiły porody rodzinne. 

 

Prezes Szpitala Powiatowego w Jarocinie tak komentuje wizytę starosty Lidii Czechak na oddziale noworodkowym:

 

 

- Tradycyjne, jak każdego roku pani starosta i wicestarosta wręczają podarki dla dzieci, które jako pierwsze rodzą się w nowym roku w naszym szpitalu. Zdaję sobie sprawę, że w tym roku sytuacja jest wyjątkowa, dlatego trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy w tych warunkach mogły wejść na oddział - mówi Henryk Szymczak.

 

Zdaniem szefa lecznicy, mogły i tak to uzasadnia:

 

- Z pozycji nadzoru właścicielskiego nad szpitalem mają takie prawo. Z resztą nie pierwszy raz przybywały na terenie szpitala. Jeśli chodzi o stronę epidemiologiczną, obie panie miały wykonane badania, które wykazały obecność u nich przeciwciał, co oznacza, że nie stanowiły zagrożenia - tłumaczy Henryk Szymczak.

 

 

Szef szpitala wyjaśnia także, dlaczego w porodach nie mogły od jakiegoś czasu uczestniczyć osoby towarzyszące rodzącym. Twierdzi, że było to podyktowane troską o nierozprzestrzenianie się wirusa.

 

W momencie, kiedy ogniska koronawirusa pojawiły się w naszym szpitalu, zdecydowaliśmy, że zawiesimy porody rodzinne. Teraz sytuacja się na tyle uspokoiła, że od 18 stycznia te porody będą się znowu mogły odbywać. Warunkiem będzie oczywiście ujemny wynik testu u osoby towarzyszącej - informuje Henryk Szymczak.

 

 

Informacja o tym, że bezwględny zakaz odwiedzin nie dotyczy wszystkich i że są osoby, które są ponad nim, stała się przedmiotem zainteresowania mediów ogólnopolskich. 

 

Najpierw o sytuacji na jarocińskie porodówce pisano w mediach społecznościowych. Dzisiaj sprawą zajął się między innymi Polsat News i Radio RMF i Radio ZET. Władze powiatu w tym kontekście opisują też duże portale miedzy innymi wp.pl i pikio.pl, a także satyryczny wykop.pl. Tekst na ten temat można znaleźć w publikacjach gazetowych m.in. w dodatku "Gazety Wyborczej" i w "Do rzeczy" i we "Wprost", jak również na portalach typowo skierowanych do rodziców m.in. portalparentingowy.pl czy mamaDu.pl. W tym ostatnim można przeczytać m.in. o tym, że inicjatywa rodziców Rodzimy Razem potępiła jarociński szpital za taki PR i łamanie praw kobiet.

 

 

 

Zwróciliśmy się także do starosty o oficjalny komentarz do zaistniałej sytuacji. Cały czas czekamy na odpowiedź Lidii Czechak.

Wcześniej po burzy w mediach społecznościowych starosta napisała między innymi:

 

 

„Przeprosiłam osoby, które źle zrozumiały nasze intencje."

 

 

 

[AKTUALIZACJA, niedziela - 10 stycznia, godz. 18.00]

 

OŚWIADCZENIE starosty Lidii Czechak i wicestarosty Katarzyny Szymkowiak

2 stycznia, podobnie jak w minionych latach, odwiedziłyśmy mamę pierwszego dziecka urodzonego w nowym roku w szpitalu, którego właścicielem jest powiat jarociński. Zarówno w szpitalu, jak i w innych jednostkach powiatowych zajmujących się świadczeniem opieki nad mieszkańcami powiatu, chociażby w domu pomocy społecznej, bywamy regularnie. W ostatnich miesiącach, ze względu na pandemię koronawirusa, bywały tygodnie, kiedy wymagana była tam nasza codzienna (od poniedziałku do niedzieli), a nawet całodobowa obecność. Z chorobą wywołaną koronawirusem zmagały się bowiem osoby ze ścisłego kierownictwa zarówno szpitala, jak i DPS-u, a w tym samym czasie także ich najbliżsi współpracownicy. W takich nadzwyczajnych sytuacjach wymagane jest również nadzwyczajne zaangażowanie wszystkich osób odpowiedzialnych za funkcjonowanie placówek zdrowia czy pomocy społecznej, także odpowiedzialnego za szpital zarządu powiatu.

Obie przeszłyśmy już zarażenie koronawirusem i jesteśmy ozdrowieńcami. Przeprowadzone badania wskazują jednoznacznie na obecność przeciwciał w naszych organizmach. Nie możemy nikogo zarazić. Mimo to, będąc 2 stycznia w szpitalu na oddziale położniczym dochowałyśmy wszelkich zasad ostrożności. Przebywałyśmy w jednorazowych ubraniach, po dezynfekcji rąk i z założonymi maseczkami. Odwiedzając na chwilę mamę i pierwsze urodzone w 2021 roku dziecko, uczyniłyśmy to za jej zgodą. Także wykonanie i opublikowanie zdjęcia zostało dokonane za zgodą mamy dziecka.

Będąc 2 stycznia w szpitalu, jak miało to miejsce dziesiątki razy w ostatnich miesiącach, ale dzieląc się tym razem radosną nowiną o narodzinach pierwszego dziecka narodzonego w 2021 roku, nie sądziłyśmy, że może to być wykorzystane do przeprowadzenia niespotykanej dotąd dla nas bezpardonowej negatywnej kampanii medialnej. Zdecydowana większość mediów nie weryfikowała nieprawdziwych informacji, które pojawiły się w często anonimowych komentarzach, ale je dalej rozpowszechniały. Z tego, co nam wiadomo, żaden z dziennikarzy, który powtórzył jedynie wcześniej sformułowane pod naszym adresem nieuprawnione bądź fałszywe zarzuty, nawet nie próbował kontaktować się z mamą dziecka, którą odwiedziłyśmy. Natomiast ktoś, kto zainicjował i prowadził całą akcję i komu bardzo zależało na wyrządzeniu wizerunkowych szkód nie tylko nam, ale i jarocińskiemu szpitalowi, posługiwał się aż 26 fałszywymi kontami na Facebooku. Nie mieliśmy więc do czynienia ze spontaniczną reakcją osób oburzonych naszą działalnością.

Nie był to pierwszy w okresie pandemii atak medialny na jarociński szpital i zarząd powiatu. Podobna sytuacja miała miejsce w marcu, kiedy osoby związane z konkretnym jarocińskim środowiskiem politycznym publicznie formułowały zarzuty pod naszym adresem, dyskredytując także działalność kierownictwa szpitala. Na lokalnych forach internetowych publikowane są wciąż te same anonimowe wpisy zawierające nieprawdziwe informacje na temat szpitala, krytykę poczynań zarządu szpitala i powiatu, a w mediach społecznościowych pojawiają się utrzymane w podobnym tonie komentarze dokonywane z fałszywych kont.

Przyjmujemy, że każdy ma prawo do własnej wrażliwości, własnych odczuć i ocen dokonywanych na podstawie otrzymywanych informacji, również tych nieprawdziwych. Zatem ze zrozumieniem przyjmujemy, że ktoś mógł poczuć się poszkodowany, albo zgorszony, uznając, że 2 stycznia wykorzystałyśmy sprawowane funkcje do pobytu w szpitalu. Te osoby przepraszamy za nasze zachowanie, jednocześnie zapewniając, że absolutnie nie było naszą intencją nadużywanie prawa do wizyty w szpitalu, która była jedną z wielu, jakie odbywamy w każdym miesiącu w ramach naszej pracy.

 

 

 

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE