Który jarociński prezes nie wiedział ile zarabia? Najpierw żądał sprostowania, a potem… przepraszał.
W jednym z ostatnich numerów „Gazeta Jarocińska” podała informację o tym, ile zarabiają prezesi spółek należących do gminy Jarocin.
W zestawieniu znalazły się również zarobki tych, którzy zarządzali spółkami za rządów poprzedniej ekipy i burmistrza Stanisława Martuzalskiego. Wśród nich był Leszek Mazurek, szef spółki Jarocin Sport. Z informacji, którą dostaliśmy z Urzędu Miejskiego w Jarocinie, wynikało, że Mazurek do listopada 2014 r. zarabiał 7.200 zł brutto. Potem dostał podwyżkę i jego wynagrodzenie wynosiło 9.000 zł brutto.
Po publikacji tych informacji w gazecie Leszek Mazurek zadzwonił do naszej redakcji z pretensjami i żądaniem sprostowania. - Nie dostałem żadnej podwyżki. Już raz to prostowałem i wy nadal podajecie te bzdury - grzmiał do słuchawki. W tej sytuacji zwróciliśmy się do jarocińskiego magistratu o sprawdzenie podanych nam informacji. Odpowiedź potwierdzającą prawidłowość danych dotyczących podwyżki dla ówczesnego prezesa Jarocin Sport dostaliśmy dość szybko. Nie czekając więc zadzwoniliśmy ponownie do Leszka Mazurka. To, co usłyszeliśmy, wprawiło nas w zdumienie. - Ja przepraszam. Dzwoniłem właśnie do Jarocin Sport i okazuje się, że rzeczywiście dostałem tę podwyżkę, ale ja jej po prostu nie zauważyłem. Zaraz potem byłem na chorobowym, a wtedy dostaje się 80% pensji i jakoś tak nie zwróciłem uwagi - przyznał Mazurek.