Spółka Energia Jarocin zachęca wszystkich do produkcji energii elektrycznej. Teraz można to zrobić na bardzo preferencyjnych warunkach. Energia Jarocin ma bardzo korzystną ofertę finansową. Zapewni też wszystkim chętnym opiekę i pomoc w pozyskiwaniu dotacji oraz wypełnianiu wniosków i kontaktu z urzędami
Dlaczego warto przystąpić do programu Energia Jarocin 2020? Jak to zrobić? Jakie korzyści będzie miała Gmina Jarocin i gminne spółki?O tym w ciekawej rozmowie mówią: MARCIN LEŚNIAK - prezes spółki Energia Jarocin i KAMILA PATOŁA - specjalista w zakresie odnawialnych źródeł energii.
Panele fotowoltaiczne w miejskich spółkach, gminnych instytucjach, szkołach, ale też na prywatnych domach naszych mieszkańców - Jarocin jawi się enklawą pozyskiwania zielonej energii?
M.L.: Ten pomysł narodził się dwa lata temu, kiedy powstała spółka Energia Jarocin, która jako podmiot została powołana po to, by skupiać wszystkie zadania energetyczne grupy kapitałowej, a także gminy czy placówek oświatowych. Wówczas stworzono też strategię rozwoju gminy Jarocin pod kątem energetycznym, bezpieczeństwa energetycznego, jak również pozyskiwania zielonej energii w gminie.
K.P.: Te działania od razu zostały zakrojone na szeroką skalę, czego efektem jest między innymi aktualna ocena Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który udziela nam wsparcia finansowego w kwocie ponad 3 mln zł do budowy paneli na pięciu obiektach należących do spółek komunalnych - Zakładzie Gospodarki Odpadami, Jarocińskiej Agencji Rozwoju, Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji, Jarocin Sport i Zakładzie Usług Komunalnych. Te pięć podmiotów już niebawem będzie budowało instalacje fotowoltaiczne na swoim terenie, wykonawcy poszczególnych inwestycji zostaną wybrani w drodze odrębnych postępowań przetargowych. Co tak naprawdę przełoży się już w najbliższej przyszłości na ogromne oszczędności w zużyciu energii. Wpłynie to na standard życia w naszej gminie, a tym samym na stabilność cen usług komunalnych świadczonych na rzecz mieszkańców.
Zainstalowane moduły fotowoltaiczne na siedzibach spółek zapewnią im pokrycie zapotrzebowania na energię?
M.L.: Różnie będzie to wyglądało w różnych spółkach. Te mniej energochłonne - np. JAR - budując instalację, zapewniają sobie na dzisiaj 100 procent zapotrzebowania. Natomiast Jarocin Sport jest podmiotem bardzo energochłonnym, dlatego myślimy o tym, żeby prąd dostarczały do niej inne spółki - np. ZGO, która już dziś bliska jest samowystarczalności w zużyciu energii, ale będzie ją przesyłać dalej. W ZUK-u dysponujemy ogromnymi powierzchniami, gdzie może powstać fotowoltaika i również przekazywać energię innym. W przypadku spółki PWiK będzie to pierwszy etap budowy ogromnej farmy fotowoltaicznej. Charakter spółki powoduje, że jej działalność jest oparta na energii elektrycznej, ale dzięki tej inwestycji nie będzie uzależniona od wzrostów cen energii, jakie mamy lub możemy się spodziewać w kolejnych latach. Proszę pamiętać, że PWiK to nie tylko siedziba, ale również stacje uzdatniania wody, gdzie też będą zamontowane moduły. Te wszystkie instalacje zapewnią nam bezpieczeństwo energetyczne. I tu pojawia się pomysł kabla energetycznego, który będzie otaczał Jarocin i wykorzystywania tej energii w szkołach czy na terenach prywatnych w ramach klastra energetycznego w dalszej kolejności.
Ale to już chyba wybiegamy daleko w przyszłość?
K.P.: W pewnym sensie tak, ale realizacyjnie to się już dzieje. Budowa farmy w ZGO rozpoczęła się kilka lat temu i cały czas trwa jej rozbudowa. W tej chwili trwają prace nad przygotowaniem się do budowy w ramach rekultywacji kwatery na odpady, a kolejna dotyczy dachów budynków należących do spółki. W efekcie to spowoduje, że ZGO będzie samowystarczalny, a nawet, tak jak powiedział pan prezes, spodziewamy się nadprodukcji. Taka sama sytuacja będzie w PWiK-u. Po wybudowaniu instalacji do kogeneracji, jako kolejnego źródła energetycznego i zagospodarowaniu poszczególnych lokalizacji - jak powiedzieliśmy - między innymi na stacji uzdatniania wody w Wilkowyi, Witaszycach, Stefanowie, Cielczy czy Potarzycy. To będą potężne instalacje i dzisiaj stawiamy pierwszy krok do tego, żeby zrealizować je wszystkie.
Dostaliście 3 mln zł, a ile trzeba będzie do tego dołożyć?
K.P.: Na tę chwilę nasze koszty to oczywiście dokumentacje projektowe, pozwolenia na budowę. Zawsze istnieje ryzyko, jak w tym przypadku, że tej pożyczki preferencyjnej, z umorzeniem pewnej kwoty po zrealizowaniu, nie otrzymamy. Trzeba jednak pamiętać, iż jako spółki działamy biznesowo i każda inwestycja jest obarczona ryzykiem, że może nie wyjść. Nam się udało zrobić pierwszy krok i to jest na tyle opłacalne, że to dofinansowanie pozwala nam przede wszystkim przyspieszyć te prace. Oczywiście i bez tych pieniędzy też byśmy je realizowali, tylko że znacznie wolniej.
M.L.: Dodam tylko - bo o tym nikt nie mówi - że cena prądu już wzrosła. Państwowe koncerny energetyczne jeszcze przed pandemią złożyły wnioski do URE o podniesienie taryf … co spowoduje, że chwilę wzrośnie o dużo, dużo więcej.
Spółki będą miały taniej, a jak to się przełoży na przeciętnego jarociniaka?
M.L.: Dzięki naszym inwestycjom uniezależniamy się od np. Energi. Prosty przykład - taka spółka jak Jarocin Sport, prowadząca m.in. baseny (właśnie trwa ich rozbudowa) będzie mogła łatwiej utrzymać ceny biletów na obecnym poziomie lub też będą rosły znaczniej wolniej niż w innych miastach. Koszty energii bardzo mocno przekładają się też np. na wydatki związane z recyklingiem i przerobem odpadów, które realizuje ZGO. Jeśli oni będą mieli tańszy prąd, koszty będą niższe, dzięki temu w przyszłości gmina być może uniknie podwyżek cen śmieci, które jak wiemy finalnie płacą nasi mieszkańcy, a więc to się przekłada na budżety domowe.
A propos domów - macie też propozycję dla mieszkańców i firm? Tworzycie klaster, do którego mogą wszyscy przystąpić i założyć u siebie moduły fotowoltaiczne. Dlaczego warto dołączyć do tworzonego klastra?
K.P.: Nasz klaster jest jednym spośród kilkunastu w kraju, który otrzymał ministerialny certyfikat, będący potwierdzeniem, że to przedsięwzięcie ma nie tylko potencjał, ale przede wszystkim sens i szanse realizacji. Żeby go otrzymać, musieliśmy spisać i zaprezentować nasze pomysły w formie strategii energetyki, ekoenergetyki, OZE (Odnawialne Źródła Energii - przyp. red.) w Jarocinie. Jednym z tych pomysłów jest zaangażowanie w tę ideę mieszkańców. Gmina chce i już pomaga w walce z tzw. niską emisją, dotując wymianę kotłów na energooszczędne. Natomiast dzisiejsza technologia pozwala nam na rezygnację z paliw kopalnych, takich jak: węgiel czy gaz, na rzecz wykorzystania własnego dachu. Większość pokryć domów jednorodzinnych w naszej gminie się do tego nadaje. Dla zwykłego Kowalskiego, podobnie jak dla spółek, powoduje to uniezależnienie się od kwot i podwyżek cen energii, które będą następować i to już w najbliższym czasie. Oczywiście nie możemy zapominać o szczytnym aspekcie ekologicznym.
Dlaczego mieszkańcy mają wybrać klaster, a nie którąś z setek firm działających już na naszym rynku?
M.L.: Bo klaster daje bezpieczeństwo, pewność dobrze wykonanej instalacji i opiekę nad każdym jego członkiem. My nie świadczymy zwykłej usługi, my tworzymy społeczność! W klastrze nasz mieszkaniec dostaje kompleksową obsługę, która jak w przypadku wielu firm, nie kończy się na zamontowaniu paneli. To my przeprowadzamy bezpłatnie audyt, pomagamy uzyskać dofinansowanie i ułatwiamy przejście przez formalności. Co więcej przeprowadziliśmy już wstępną selekcję firm działających w tym obszarze na naszym rynku, narzucając przy tej okazji bardzo ostre wymogi gwarancyjne, produktowe. Mówiąc wprost - wybraliśmy w naszej ocenie najlepszych. To dzisiaj daje tak naprawdę pewność mieszkańcom, którzy zdecydują się na współdziałanie, jakości wykonania i trwałości tejże instalacji. Poza tym w klastrze każdy członek otrzymuje od nas jeszcze dodatkowo wsparcie techniczne, np. możemy zbadać w okresie zimowym kamerą termowizyjną ubytki ciepła w pomieszczeniach, a to są usługi, których nikt nie daje za darmo.
K.P.: To nie tylko ważne z powodów energetycznych, ale również bezpieczeństwa - takie badanie pokazuje np. problemy z instalacją elektryczną, która jak pokazują przypadki z życia, może spowodować poważny pożar domu. Poza tym przystępując do projektu możemy wspólnie zadbać o nasze lokalne środowisko. Mamy konkurencyjną cenę, bezpłatny audyt i pomoc w uzyskaniu dofinasowania. Kowalski staje się prosumentem energii, bo zwykłe gospodarstwo domowe zużywa do 3,5 kWh. Samo bycie w klastrze dla przeciętnego mieszkańca oznacza, że jest on członkiem większej inicjatywy. W przyszłości chcemy to rozszerzać o pompy ciepła, folie grzewcze i każdy będzie czuł, że jest elementem większego przedsięwzięcia. Z drugiej strony my musimy wywiązać się z samowystarczalności projektu. Dlatego im więcej powstaje instalacji, tym lepiej jesteśmy oceniani w Ministerstwie Klimatu, co w efekcie spowoduje łatwiejsze pozyskanie środków na kolejne inwestycje.
Klaster nie sfinansuje budowy instalacji na prywatnych domach?
M.L.: Koszty ponosi właściciel, ponieważ gmina, działając na obowiązujących zasadach, nie może dokładać mieszkańcowi, który już korzysta np. z programu mój prąd. Dlatego na ten moment skupiamy się na kompleksowym wsparciu budowy, wykonania i opieki nad tym mieszkańcem w kolejnych latach, a także jak powiedziałem - np. w uzyskaniu dofinansowania. No i cena 3800 zł netto za 1kWp jest naprawdę korzystna.
Wszyscy się pewnie będą zastanawiali - gdzie jest haczyk, a może jakiś znajomy ma zarobić na tym programie?
M.L.: Tu nie ma drugiego dna, wszystko odbywa się transparentnie. Przykładem niech będzie wybór firmy realizacyjnej. W pierwszej fazie było otwarte zaproszenie dla wszystkich podmiotów działających na terenie Polski w tej branży do współpracy w ramach klastra i tak naprawdę wsparcia nas technicznie i merytorycznie w dziedzinie fotowoltaiki. Zgłosiły się trzy firmy - z Łodzi, Poznania i Zakrzewa - podpisaliśmy trzy listy intencyjne. Kolejnym etapem było zapytanie do tych podmiotów - żeby przy okazji nie ugrząźć w szczegółach - za ile są w stanie realizować te zadania, których kryteria, jak wcześniej zaznaczyłem, określiliśmy bardzo wysoko. Przedstawiono nam ceny uśrednione, które są naprawdę konkurencyjne do tych obowiązujących na rynku.
Czy mieszkaniec będzie się mógł w każdej chwili wypisać z tego klastra bez konsekwencji?
K.P.: Oczywiście, że tak. W każdej chwili można się zapisać i wypisać. Nie trzeba nawet korzystać z naszej oferty. Można przystąpić do klastra, a fotowoltaikę może zakładać inna firma niż ta, która jest partnerem technologicznym klastra. Zapraszamy do przyłączenia się do klastra również takie osoby, firmy, którzy już mają instalację fotowoltaiczną i chciałyby być częścią dużego ekologicznego projektu gminnego.
M.L.: Warto zaznaczyć, że jest to pierwszy klaster w Polsce, który będą tworzyły podmioty komunalne, gminne i mieszkańcy. Zakładamy, że pilotaż programu potrwa do końca roku. Już wiemy, że jest duża szansa powodzenia, pierwsze lokalizacje powstały, to się udało, funkcjonuje, zadziałała ta zasada, że my dajemy sygnał, wykonawca ocenia możliwości, wykonuje instalację, a mieszkaniec w efekcie oszczędza.
Czy jest możliwe, że gmina Jarocin kiedyś w ogóle uniezależni się od dostaw energii?
M.L.: W dużej mierze na pewno tak. Oceniając dzisiaj działania spółek, tych mniej energochłonnych, jesteśmy w stanie to osiągnąć w ciągu kilkunastu miesięcy. W przypadku indywidualnych odbiorców mamy przypadki, że uniezależnienie od energetyki zajęło zaledwie kilka miesięcy. I to nie są mrzonki. Są na naszym terenie ludzie, którzy już teraz płacą jedynie za energię elektryczną stałej opłaty, tj. kilkadziesiąt złotych na dwa miesiące.