Strażacy zakończyli akcję gaśniczą w Stefanowie. Ponad dobę walczyli z pożarem stodoły i stogu słomy.
- Paliła się stodoła oraz stóg słomy. Zagrożony był budynek gospodarski oraz inwentarski. Na miejscu działało 9 zastępów straży pożarnej - mówi asp. Mariusz Banaszak, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie.
Dopiero dzisiaj w południe zakończono dogaszanie pogorzeliska.
Co było przypuszczalną przyczyną pożaru? Właściciel nieruchomości podejrzewa, że prawdopodobnie doszło do podpalenia.
- Mieszkańcy kogoś widzieli - mówi Wojciech Wójcik.
Nie wie, dlaczego ktoś dopuścił się takiego czynu.
- Nie mam wrogów. Wręcz przeciwnie, ludzie dzwonią, starają się mi pomóc - zaznacza właściciel.
Sprawą zajmuje się policja.
Funkcjonariusze zatrzymali osobę podejrzewaną o podpalenie. Czynności trwają – wyjaśnia asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy KPP w Jarocinie.
Póki co śledczy nie podają szczegółowych informacji.
To już drugi pożar, który w ciągu ostatnich dni dotknął wspomnianego przedsiębiorcę. W ubiegłym tygodniu w Białym Dworze (powiat krotoszyński) paliła się hala produkcyjna należąca do Wojciecha Wójcika. W akcji gaszenia pożaru uczestniczyli również strażacy z powiatu jarocińskiego [ZOBACZ TUTAJ].