Internauci i kierowcy obserwowali wczoraj wieczorem aktywność policji a potem straży pożarnej na ul. Powstańców Wielkopolskich w Jarocinie.
- Przy ulicy Powstańców Wielkopolskich policjanci chodzą z latarkami po polu i czegoś szukają. Radiowóz na kogutach - napisał pan Piotr.
Co robi straż pożarna i policja? Przeszukują rów na Powstańców Wielkopolskich między Multishopem a rondem - pyta kolejny użytkownik portalu jarocinska.pl.
Policja potwierdza, że w poniedziałek wieczorem wykonywała czynności na ul. Powstańców Wielkopolskich.
- Wczoraj wieczorem doszło do napaści na idącą kobietę. Mężczyzna kierował wobec swojej ofiary groźby karalne. Poszkodowanej udało się uciec. Napastnik został zatrzymany przez funkcjonariuszy w przeciągu półtorej godziny od zdarzenia - informuje asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Przebywa w Policyjnej Izbie Zatrzymań. Póki co policja nie chce podać więcej szczegółów odnośnie zdarzenia. Nie ujawnia, gdzie doszło do ujęcia napastnika. Nie podaje też wieku ofiary i zatrzymanego mężczyzny. Wiadomo, że poszkodowana i sprawca nie znali się.
Czy kobieta doznała obrażeń ciała?
- O tym też będziemy mogli poinformować, jak będziemy mieli wykonane wszystkie czynności. Czekamy na opinię ze szpitala - odpowiada rzecznik policji.
Nieoficjalnie mówi się, że mężczyzna usiłował zgwałcić kobietę.
- Prowadzone są czynności, które pozwolą nam ustalić, do jakiego typu zdarzenia doszło - wyjaśnia asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
[AKTUALIZACJA 09:10]
Policja podała, że doszło do przestępstwa o charakterze seksualnym.
Funkcjonariusze apelują, aby nie być obojętnym wobec osób, którym dzieje się krzywda. W przypadku tego zdarzenia możemy mówić o znieczulicy
Do napaści doszło na chodniku wzdłuż drogi krajowej. Ulicą przejeżdżali kierowcy, którzy widzieli szarpiącą się kobietę z mężczyzną. Nikt nie zareagował. Kiedy poszkodowanej udało się uciec, wybiegła na środek ulicy. Zatrzymała pojazd. Jeden z kierowców uchylił szybę w samochodzie, a kobieta poprosiła go, żeby jej pomógł, to ten zamknął szybę i odjechał. Nawet nas nie poinformował – opisuje rzecznik policji.