Sołtysi z gminy Jaraczewo chcą podwyżek diet. Po kilku miesiącach oczekiwań burmistrz przygotował projekt uchwały w tej sprawie. Propozycja włodarza gminy nie podobała się wszystkim. Efekt? W czasie burzliwej dyskusji nie udało się wypracować porozumienia.
Sołtysi domagali się podwyżki diety zasadniczej o 90 zł. Burmistrz Jaraczewa przygotował uchwałę. Zasugerował, że włodarze wiosek otrzymają więcej o 30 zł do diety zasadniczej i 60 zł do kwoty za udział w sesji. Ta propozycja nie spodobała się części radnych - zwłaszcza tych, którzy są jednocześnie szefami wiosek.
- Sołtys ma płacone nie za pracę, tylko za przyjście na sesję. (…) Nie wiem, czy tutaj rządzi władza jednoosobowa? - pytał się Zbigniew Nowak, radny i jednocześnie sołtys Parzęczewa.
Burmistrz Dariusz Strugała odpierał zarzuty. Dowodził, że spotkał się z sołtysami i większość z nich zaakceptowało złożoną przez niego propozycję.
- To nieprawda, że jednoosobowo coś zrobiłem. Dziękuję za troskę o sołtysów, ale myślę, że ona wynika z troski o swoje sprawy. Podwyższenie diety za obecność na sesji pozbawia diety tych, którzy są jednocześnie radnymi i sołtysami - podkreślił włodarz Jaraczewa.
Z wyjaśnieniami burmistrza nie zgodził się Roman Dworzyński, radny i sołtys Noskowa. Utrzymywał, że początkowo włodarz gminy proponował: jedną dietę do uczestnictwa w sesji, a dwie diety do podstawy zryczałtowanej diety sołeckiej.
- Nie zgadzaliśmy się z tą sugestią. Wszyscy sołtysi podpisali się w grudniu pod wnioskiem, w który zwróciliśmy się o podwyżkę w wysokości 90 zł w diecie zasadniczej, a dietę za uczestnictwo sugerowaliśmy pozostawić na niezmienionym poziomie. Dlaczego sołtysi będący radnymi mają być dyskryminowani? - pytał głośno Dworzyński.
W dyskusję włączył się również Tadeusz Pera, wiceprzewodniczący rady. Jego wypowiedź wywołała burzę.
- Wygląda, że idzie tylko o pieniądze. Ktoś kto jest radnym, to nie powinien być sołtysem i odwrotnie. Jeśli kogoś przerosły obowiązki i ma za dużo spraw, to nikt nikogo nie trzyma, każdy może podać, że ze względu na brak czasu rezygnuje z funkcji - stwierdził radny z Brzostowa.
- Nie pan będzie nam sugerował co my mamy robić - zdenerwował się Dworzyński.
Przeciwko wypowiedzi Pery zaprotestowali też głośno Bartosz Banaszak, sołtys Goli, Anna Wierzowiecka, sołtyska Ruska i Krystian Jankowski sołtys Poręby.
Ostatecznie rozpatrzenie uchwały przełożono na następną sesję.