W Szkole Podstawowej w Żerkowie od lipca do końca września trwała kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. Dlaczego była przeprowadzana i co wykazała?
Według wyjaśnień PIP do inspektoratu wpłynęła skarga od jednego ze zwolnionych pracowników. Zgodnie z przepisami takie zgłoszenie musi zostać sprawdzone. Inspektorzy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Poznaniu oddział w Ostrowie Wielkopolskim sprawdzali, czy dyrektorka szkoły, Alina Kasprzak, w równy sposób traktowała pracowników oraz czy realizowała obowiązek przeciwdziałania mobbingowi. Stwierdzili kilka nieprawidłowości.
Zgodnie z Kodeksem Pracy, jednym z obowiązków pracodawcy jest podejmowanie działań, które mają uchronić pracowników przed działaniem mobbera. Prawo nie mówi, w jaki sposób pracodawca ma przeciwdziałać mobbingowi, ale jedną z powszechnie stosowanych praktyk jest wprowadzenie odpowiednich procedur. Dyrektor może więc utworzyć i zarządzić dane rozwiązania.
W sprawach dotyczących mobbingu PIP robi wstępne rozpoznanie, czy cokolwiek złego dzieje się w zakładzie pracy, czy są zaburzone relacje interpersonalne. W przypadku wystąpienia problemu w dużej skali - zawiadamia prokuraturę. PIP jest najczęściej pierwszym organem, do którego zwracają się pracownicy, jednak jego uprawnienia są bardzo wąskie w tym zakresie.
Podobnie ma się sprawa związana z równym traktowaniem w zatrudnieniu. To, czy doszło do mobbingu lub dyskryminacji pracownika, stwierdzić może tylko sąd. Działania PIP są o tyle pomocne, że inspektorzy zbierają materiał dowodowy, który może się przydać na etapie postępowania sądowego pracownika z pracodawcą.
W wyniku przeprowadzonej kontroli stwierdzono, iż pracodawca nie realizuje obowiązku przeciwdziałania mobbingowi wynikającego z artykułu 94 Kodeksu Pracy, w związku z powyższym skierowano do pracodawcy wystąpienie, wnosząc o podjęcie działań zmierzających do wykonania obowiązku w zakresie przeciwdziałania mobbingowi - wyjaśnia inspektor pracy, Zbysław Guździoł
Jeżeli chodzi o problem związany z równym traktowaniem pracowników, to tutaj sprawdzano, czy nie doszło do dyskryminacji pracowników w czasie ostatniej redukcji etatów. Inspektorzy przeanalizowali więc kryteria, którymi kierowała się dyrektorka w wyborze pracowników do zwolnienia.
W przypadku tej szkoły wskazane kryteria były merytoryczne, jak na przykład staż pracy czy stopnie awansu zawodowego. Trudno jest tutaj zarzucić cokolwiek dyrektorce. To jest raczej zadanie dla sądu. W przypadku tej szkoły nauczyciele mieli porównywalne parametry, a jednymi z kryteriów było zaangażowanie czy dyspozycyjność, co może tylko stwierdzić wyłącznie sam pracodawca - zapewnia inspektor PIP.
Z powodu stwierdzonych w Szkole Podstawowej w Żerkowie nieprawidłowości, dyrektorce nakazano ich usunięcie i przestrzeganie przepisów prawa pracy.
Zaskakujące jest natomiast wyjaśnienie dyrektorki szkoły, Aliny Kasprzak, które otrzymaliśmy droga mailową:
W szkole przestrzegane były działania antymobbingowe i kontrola Państwowej Inspekcji Pracy nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości w zakresie równego traktowania w zatrudnieniu. Rada Pedagogiczna w dniu 29 października 2019 roku została zapoznana z procedurami antymobbingowymi.
Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się. Również w sieci.
