Dobiega końca kolejna rozbudowa jarocińskiego szpitala. Potrzebne są jeszcze odbiory nowej części przez inspektora nadzoru budowlanego sanepid i straż pożarną. Do nowego obiektu przeniesiony zostanie między innymi oddział ginekologiczno-położniczy. Prezes lecznicy zdradza kiedy pacjentki będą rodzić dzieci w lepszych warunkach.
Koszt rozbudowy szpitala został oszacowany na ponad 8,5 mln zł. Lecznica znaczną część pieniędzy pożyczyła w formie emisji obligacji, które będzie spłacał do 2030 roku. Kolejne 3 mln zł pochodzi z kredytu zaciągniętego przez lecznicę. Rozbudowa ma dostosować szpital do wymogów rozporządzenia ministra zdrowia z czerwca 2012 roku. Wykonawcą jest konsorcjum firm Heli Factor z Warszawy.
Obecnie w nowej części trwają ostatnie prace wewnątrz sal. Tak zwany „biały montaż” został już zainstalowany, wymalowano ściany, położono podłogi, pozostała jeszcze kwestia ustawienia łóżek i sprzętu.
Przed oddaniem nowego obiektu do użytku potrzebne są jednak wizyty odpowiednich służby - nadzoru budowlanego, sanepidu i straży pożarnej. Będą one sprawdzać zgodność wykonania z projektem budowlanym. Jeśli nie będzie zastrzeżeń, to od połowy marca rozpocznie się przeprowadzka oddziałów do nowego budynku.
Jako pierwszy do przenosin został wyznaczony oddział wewnętrzny, który jest statystyczny, ponieważ przyjmuje najwięcej pacjentów.
Następnie będzie się przeprowadzał oddział ginekologiczno-położniczy. W projekcie są dwuosobowe pokoje z łazienkami i nowa sala cesarskich cięć. Jako kolejne przeniesione zostaną: oddział noworodkowy, pracownia endoskopii i laboratorium.
Jak zapewnia prezes szpitala: - Przeprowadzanie oddziałów nie może nastąpić w jednym czasie, bo zakłóciłoby to funkcjonowanie placówki - zaznacza Leszek Mazurek. Swoje miejsce w nowej części znalazła także kaplica.
Co z wyposażeniem nowej części? - To nie jest prawda, że my nie mamy sprzętu, żeby funkcjonować w nowej części, bo przecież te oddziały do tej pory znakomicie sobie radziły, jeśli chodzi o wyposażenie i wszystko to zostanie przeniesione na nowe miejsce - stwierdza prezes szpitala Leszek Mazurek.
Szef lecznicy zapewnia, że nie będzie wstawiał przestarzałych i wyeksploatowanych urządzeń i pewne zakupy będą niezbędne. - Niezależnie od tego oddziały po przeprowadzce będą mogą funkcjonować normalnie - zapowiada Mazurek.
Prezes szpitala zakłada, że oddziały w nowej części mają zacząć funkcjonować od 1 kwietnia. - Zrobię wszystko, żeby tak się stało - deklaruje Leszek Mazurek.