Wybory z miażdżącą przewagą wygrała Katarzyna Szymkowiak, która wcześniej utraciła miejsce w radzie. Na kandydatkę PSL-u głosowało 615 osób. Michała Fijałkowskiego, który miał wsparcie burmistrza Adama Pawlickiego poparło zaledwie 137 wyborców.
W mediach społecznościowych można przeczytać między innymi komentarze o „wyborczym nokaucie”. Wiele osób wskazuje, że kandydat Ziemi Jarocińskiej przegrał w okręgu rodzinnym burmistrza Jarocina.
Z Michałem Fijałkowskim nie udało nam się porozmawiać. Przysłał krótkiego sms-a. „Dziękuję wszystkim mieszkańcom sołectw Wilkowyi, Radlina i Kąt za każdy oddany głos. Najważniejsze, że w demokratycznych wyborach wybraliśmy osobę, która będzie radnym z tego okręgu” - napisał kandydat ZJ.
Do Katarzyny Szymkowiak ciężko się dodzwonić. Kandydatka PSL-u przyznaje, że jest zaskoczona wynikiem. - Cały czas wierzyłam w ludzi, bałam się tylko trochę o frekwencję, bo jak wiadomo przy wyborach uzupełniających zawsze jest z tym problem. Okazało się, że warto pracować, bo mieszkańcy nie zawiedli, za co im serdecznie dziękuję - mówi nowa stara radna z Wilkowyi. - Jestem szczęśliwa i zadowolona, ale przede wszystkim dumna z mieszkańców Radlina, Wilkowyi i Kątów, a także wdzięczna, że zaufali mi po raz kolejny.
To wybory kosztowały mnie i całą moją rodzinę mnóstwo stresu. Ale ta sytuacja spowodowała, że w budżecie gminy znalazły się środki dla tych sołectw. I będę z całego serca wspierała pana burmistrza w realizacji tych inwestycji, które zapowiadał w kampanii.