reklama

Ludzie mi mówią: Co ja sobie wyobrażam [WIDEO]

Opublikowano:
Autor:

Ludzie mi mówią: Co ja sobie wyobrażam [WIDEO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Gościem studia jarocinska.tv jest Beata Wieczorek, pedagog, katechetka, ale przede wszystkim mama 20-letniej Moniki i 12-letniej Oliwii, znanych z występów w popularnych programach telewizyjnych. Oliwia doszła do finału „Małych gigantów”. Sporo osób podziwia małą artystkę. Nie brak jednak, tych, którzy uważają, że „mama pcha córki na siłę”. Hejt wylewa się przy każdej okazji.

Beata Wieczorek: Zarzucono mi, że córki realizują moje marzenia. Przyznam, że ja kiedyś chciałam być piosenkarką, też chciałam być aktorką. Moja ulubioną piosenka była „Szklana pogoda”, ale żyłam w takich czasach, że nie było takich możliwości, żeby wypłynąć gdzieś w jakimś konkursie na skalę krajową.

Bartek Nawrocki: A na śpiewanie w zespole na zabawach mama się nie zgadzała?

Na zabawy się nie zgadzała, nie chodziłam, bo to wiadomo, kiedyś nie było dyskotek tylko zabawy. Tak naprawdę kiedy poszłam do szkoły średniej, zdałam maturę, mogłam brać udział. Natomiast była propozycja, żebym śpiewała na tych imprezach, ale mama jako priorytet postawiła szkoła, studia itd.

Ma pani o to trochę żal do swojej mamy?

Nie. Dlatego, że ja realizuję sobie moje marzenia.

Niektórzy uważają, że kosztem córek?

Nie. To, że one są w tym szczęśliwe, to ja się bardzo z tego cieszę. Realizuje w tym, że zostałam nauczycielem i też kiedyś mówiłam - ah przez przypadek. Nieprawda. To jest moja pasja, moje życie, wielka przyjemność. Do tego stopnia, że w ferie zimowe, ja nie jestem w domu tylko wyjeżdżam z młodzieżą. Pisze scenariusze, robie przestawienia teatralne, uczę śpiewać.

Kiedy Olivia rozpoczęła przygodę z programem „Mali giganci” pod informacją o jej występie pojawiło się mnóstwo komentarzy. Większość niepozytywnych, odnoszących się do pani.

Ja komentarzy nie czytałam, bo uważam, że trzeba mieć do tego dystans. Myślę, że bierze się to z zazdrości.

Ludzie zazdroszczą pani sukcesu?

Tak. W kuluarach słyszałam takie teksty, takie komentarze, nawet osobiście niektóre osoby przychodziły i mi mówiły, że co ja sobie w ogóle wyobrażam, wysłałam jedną córkę do Wielkiej Brytanii, druga jest w telewizji i tak dalej. Powiem z całą odpowiedzialnością podjęłam taką decyzję za zgodą moich córek. Więcej - Olivia bardzo chciała wystąpić w tym programie, ja postawiłem warunek, masz egzaminy, musisz też pamiętać, że musisz chodzić do szkoły. Nigdy nikomu nie broniłam tego, żeby brał udział w jakiś programach. Uważam, że każdy rodzi się z talentem i trzeba temu młodemu człowiekowi pomóc. Ja realizuję się w pracy, to przynosi mi ogromną satysfakcję. Jeżeli moje córki będą robić to, co lubią, a lubią śpiewać, to raz, że one będą szczęśliwe, a po drugie będą dawały tę radość i szczęście innym.

A może to pani sobie wymyśliła, że będą piosenkarkami i będą kiedyś miały o to pretensje?

Nie. Nie będą miały o to pretensji.

Zobaczcie cały wywiad WIDEO PONIŻEJ. A już wieczorem w telewizji kolejny występ Oliwii.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE