Gmina Jarocin zamierza pobudować łącznik ulicy Wrocławskiej przez Bema, Śródmiejską i Wojska Polskiego do nowej obwodnicy. Niektórzy mieszkańcy zastanawiają się, jakie jest uzasadnienie tego projektu, inni są nim oburzeni.
- Jestem inżynierem z czterdziestoletnią praktyką. (...) Mam bogate doświadczenie i bardzo przepraszam, ale lanie wody nie robi na mnie wrażenia, bo ten łącznik jest potrzebny psu na budę - twierdzi zdenerwowany mieszkaniec osiedla Konstytucji 3 Maja
Ponieważ łącznik ma przebiegać przez parking na osiedlu mężczyzna pyta: - Gdzie mają się podziać samochody, które tam parkują? Jeżeli się zabiera parking na osiedlu, gdzie mieszka kilka tysięcy ludzi i będzie się budować ulicę, to jest pytanie, dla kogo?
I zarzuca burmistrzowi, że nie spotkał się z mieszkańcami. - Nikt nas nie pytał. A jak było spotkanie, na którym miał być burmistrz Jarocina, to przyszła jakaś panienka, a burmistrza tam nie widziałem. Moim zdaniem łatwiej się spotkać z premierem tego państwa niż z burmistrzem Jarocina, bo się boi społeczeństwa. Wszystko zaocznie załatwia - grzmiał do słuchawki.
Zdaniem władz Jarocina i miejskich urzędników łącznik ma swoje uzasadnienie i jest bardzo potrzebny.
Jakie to uzasadnienie, ile będzie kosztowała inwestycja i skąd gmina weźmie na nią fundusze - czytaj w „Gazecie Jarocińskiej”.