Koncert Pawła Kukiza (nasza relacja wideo wkrótce) był zwieńczeniem wczorajszych obchodów 25-lecia Samorządności. Pod aquaparkiem zjawiło się kilka tysięcy osób. Sam muzyk wyczuł, że ludzie „czekają, aż coś powie”. I powiedział, choć zaznaczył, że nie chce politykować. Mówił przede wszystkich w kontekście Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, o które walczy.
- Wpiep... się na szczęście, Bogu dzięki, w to referendum w tej chwili. Bogu dzięki. Myślą, że tym wygra. Nie wygra, dlatego że pycha zawsze kroczy przed upadkiem. To jest jasne - powiedział muzyk i zebrał gromkie oklaski. - Natomiast, żeby tych kontekstów politycznych nie było i pojawiały się tylko rzeczy obywatelskie - twórzcie komitety referendalne! – zaapelował ze sceny.
Wiele osób z Jarocina odebrało te słowa jako zachętę do walki o referendum dotyczące odwołania władz miasta. Zwłaszcza, że rodzice dzieci i część nauczycieli niezadowolona z polityki oświatowej gminy, jeszcze przed koncertem wysłali list do muzyka w którym „ostrzegali przed władzami miasta” [WIĘCEJ TUTAJ].
Wielu z nich przyszło na koncert, ale oficjalnego spotkania z byłym kandydatem na prezydenta nie było [Jego zaaranżowanie proponował na portalu społecznościowym w piątek burmistrz Adam Pawlicki.]
Kukiz nie odniósł do listu, który wysłano z Jarocina. Mówił za to. - Nie wchodźcie sobie w drogę, niech ich będzie mnóstwo, tych komitetów referendalnych. Wiecie po co? Żeby przekroczyć ten ich zaporowy 50% próg, który zrobili. Jeżeli zagłosujemy za JOW-ami będą musieli je wprowadzić, a jak nie będą chcieli, to pójdziemy tam z górnikami, chłopami. Jak Boga kocham, przysięgam wam. Żadnej partii nie chce tworzyć, nie będę tworzył żadnych durnych struktur, zaraz się pojawią cwaniacy itd. itd. Wybierzemy sobie swoich posłów z JOW-ów, takich którzy będą odpowiedzialni przed nami, a nie przed wodzami partyjnymi - mówił.
Przemowa co niektórych zaczęła niecierpliwić. - Dawaj dalej. Śpiewaj! - wołano z tyłu. - Paweł lepiej śpiewaj.
- I tylko tyle. To jest cała moja filozofia i polityka. A jak to zrobimy, to mam w dupie tą politykę i wracam na scenę i będę pilnował razem z wami, żeby wywiązywali się z obietnic - zapowiedział i kontynuował koncert.
[AKTUALIZACJA 10:57]
Wbrew wcześniejszym informacjom, grupie rodziców udało się spotkać z Pawłem Kukizem już po koncercie. Media nie uczestniczyły w rozmowie, która miała charakter nieoficjalny, ale była wcześniej zaplanowana. - To była nasza prywatna rozmowa, władze miasta, urząd nie miały z tym nic wspólnego. Ogólnie mówiąc rozmawialiśmy o sprawach dotyczących naszego miasta - mówi Anna Iwicka, która nie chce zdradzać szczegółów spotkania. - Umówiliśmy się z Pawłem, że nie będziemy o tym rozmawiać. Chcieliśmy mu przekazać pewne sprawy i tyle, ale to było bardzo konstruktywne spotkanie dla nas.
Byliście na koncercie? Czekamy na wasze relacje. ZDJĘCIA Z WYSTĘPU PAWŁA KUKIZA TUTAJ